bio-forum.pl

Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

bez logowania - można przeglądać

od kwi.2004
#0

1. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała
mały spacerek koło domu

I jest zachwycona...

od kwi.2004
#0

2. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

od kwi.2004
#0

3. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

od kwi.2004
#0

4. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Grzyby rozpadają się ze starości i nikt ich nie zbiera. Prawdziwki nadkrawałam tylko z boczku i sprawdzałam. Zaczerwione rosły sobie dalej, a raczej rozkładały się dalej tam, gdzie rosły. Płachetek, gołąbków, maślaków pstrych nie ruszałam. Raz nazbierałam łuszczaków zmiennych. Jest ich tam masa.

Grzyby rosną w mieście na trawnikach i wszędzie.

od kwi.2004
#0

5. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Jeden z licznych pni z łuszczakami zmiennymi

od kwi.2004
#0

6. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

od kwi.2004
#0

7. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

od kwi.2004
#0

8. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

od kwi.2004
#0

9. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

zaraz skończę:-)

od kwi.2004
#0

10. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Ale też nikt nie kopie "trujaków".

Faktycznie to raj dla grzybiarzy. Nie chadzałam co dzień na grzyby, nie. Raz tylko wybraliśmy się, aby zerwać sobie na sos. I raz zebrałam łuszczaki, aby poczęstowac gospodarzy, ale nie chcieli.

Borowiki - owszem - zjedli. Norweg troszeczkę, Polka mieszkająca w Norwegii zjadła jeszcze resztkę, która została na następny dzień. :)

od paź.2005
#0

11. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Pięknie. Miałaś okazje już sobie pozbierać grzybków. U nas jeszcze sucho. Inna sprawa, ze połowa z tych tu pokazanych, to nie zbieram. Poznałem zaledwie rycerzyka, prawdopodobnie bardzo duże podgrzybki, ale borowików nie potrafie rozpoznać na fotach. Kozaczki czerwone są prześliczne ( nie rozpoznaje zółto-pomarańczowych - nie wiedziłem o takim podziale).

Norwegia, to kraina dla wędkarzy. Tymczasem grzybiarze też tam jeżdżą:-)

od gru.2003
#0

12. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Rysiu, ja też ich nie rozróżniałem... zobacz

[bf#48571]

od kwi.2004
#0

13. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Borowiki są na zdjęciu 9, 10, 11, 12, 13 i drugim oraz piątym od końca. W środku też jest jeden.

Czerwone kapelusze, czerwone trzony usiatkowane.

od sie.2007
#0

14. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Wspaniałe zdjęcia no i grzyby oczywiście.

Mam kilka pytań:

1. Post z godz. 16: 28

Co to za grzyb, zdjęcie 5. (w tym poście) od góry?

2. Post z godz. 16: 34

Co to za borowiki? Boletus pinophilus? Niezłe okazy... 8-0

3. Post z godz. 17: 06

Zdjęcie 2 i 3 od góry, czy to Amanita crocea?

A tak przy okazji to jaki typ lasów dominuje w Norwegii? Tak stereotypowo to dominować tam powinny lasy iglaste, przede wszystkim sosnowe. Tym bardziej, że północ Norwegii to chyba już tajga z tundrą? Ale ilekroć są jakieś relacje TV z Norwegii (fakt, że przeważnie z okolic Oslo albo Bergen), to widać głównie drzewa podobne do buków i grabów.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

P. S.

W kwestii szybkiego rozpoznawania Leccinum rufum od L. versipelle, to chyba najlepszą metodą - oprócz opozycji osika-brzoza - jest kolor łuseczek na trzonie. U L. rufum zawsze są one w kolorze brązowym i podobnych odcieniach. U L. versipelle kolorem bazowym łuseczek jest czarny. Różnią się też kształtem, te u L. rufum są jakby pojedyncze, a te u L. versipelle szersze, jakby podwójne. Swoją drogą ciekawi mnie, czy jest możliwe odróżnienie tych dwóch gatunków tylko po odcieniu kapelusza. Jak dla mnie to niemożliwe.

od kwi.2004
#0

15. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Lasy w Norwegii?

Nie wiem - byłam na bardzo ograniczonym obszarze: Elverum 150 km na północ od Oslo. Lasy sosnowe i brzozy.

Zdjęcie piąte z 16. 28 - płachetka kołpakowata, obecnie zwyczajna - Rozites caperatus.

Z 16. 34 - Boletus, ale sama jeszcze nie wiem, który, bo od powrotu z Norwegii nie potrafię sie uporać z nawałem materiału do opisywania, obrabiania i publikowania. Ja takiego jeszcze nie spotkałam.

Z 17. 06 - Amanita crocea.

od kwi.2004
#0

16. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Wszystko wskazuje na to, że Boletus pinophilus. Było ich bardzo dużo. Ogromne. W większości zaczerwione, bo tam nikt grzybów nie zbiera. Leżały na zielonym mchu, poprzetykanycm białym chrobotkiem reniferowym te kapelusze kolosy i człowiek bał się naruszyć ten majestat nietykalności...

Smaczne było jedzonko przyrządzone z nich, owszem, ale ja wolę jednak maślaki, pogrzybki i blaszkowce. Są smaczniejsze. Takie na przykład łuszczaki zmienne - Kuehneromyces mutabilis - pycha!

od paź.2022
#0

17. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Jolu, klawiature zaplula, nawet nie zdazylam szmateczki przyniesc;-)

Znam ten bol, sama zbieralam w Szwecji. Diana i Knut nie wiedza co dobre:- (.:-)

od kwi.2004
#0

18. Jak Jolka w Norwegii grzyby zbierała

Otóż tak: Diana jest Polką i jada grzyby, ale nie zbiera, bo nie zna za bardzo. Natomiast przyjeżdżają do niej rodzice - Polacy, zbierają i ona wtedy je, bo bardzo lubi. Nawet zostawiła sobie resztkę na drugi dzień i nie miałam sumienia jej odbierać.

Natomiast Knut - Norweg - nie jada grzybów i nawet mu nie smakują. Zjadł z grzeczności, powiedział, że dobre (pewnie też z grzeczności) ale dokładki nie chciał. Oni nie są nauczeni jadać grzyby i pewnie tak do tego podchodzą, jak Polak do zjadliwości szarańczy, czy innych białych gąsiennic.

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji