Fuligo septica var. septica - wspaniały okaz, gratuluję.
Rzeczywiście piękny okaz. Teraz jest okres ich naintensywniejszego występowania, dlatego warto je śledzić. Przybierają najrozmaitsze kształty, a niektóre są naprawdę gigantyczne. Dokładnie rok temu zauroczony ich liczebnością otwarłem ten wątek: [bf#44803] a przecież to tylko nieliczne z tych, które widziałem.
Powodzenia w dalszych poszukiwaniach!!!
A mi troche na Fuligo rufa wygląda, co wy na ten typ?
Dobrze by było sprawdzić, czy występuje reakcja na kwas. F. rufa w powierzchniowej warstwie nie zawiera węglanu wapnia. Nie wystąpiłoby burzenie.
Myślę, że również gabaryty są zbyt duże jak na F. rufa.
Kolorystycznie rzeczywiście bardzo podobny, także budowa kory.
Gdy uczyłem się rozpoznawać skały, obecność węglanu wapnia sprawdzałem,
tak jak pisze Marek - kwasem, wystarczył łatwo dostepny ocet 10%,
moze i przy śluzowcach wystarczy?
Marku, skad wziales informacje, ze u Fuligo rufa w powierzchniowej warstwie nie ma weglanu wapnia? Chyba pod tym wzgledem Fuligo rufa nie rozni sie od Fuligo septica i chyba obydwa te taksony maja zwiazki wapnia w scianie zroslozarodni. Ja tez bym, stawiala na Fuligo rufa (czy tez raczej Fuligo septica var. rufa, czy tez Fuligo septica f. rufa - jak kto woli). F. septica jest zolty a rufa ma byc wlasnie taki rozowawy.
No tak, wszystko jasne. Krzemieniewska prawdopodobnie uwazala, ze Fuligo rufa to jest gatunek, ktory pozniej zostal opisany jako Fuligo leviderma. Zauwaz, ze w opisie kora jest GŁADKA i CZASEM LŚNIĄCA. A F. rufa ma szorstkie "ubranko".
Fuligo leviderma wyglada tak:
[bf#45236] - na pierwszym i ostatnim zdjeciu pierwszej wypowiedzi z tego watku.
Juz kiedys o tym bylo na Forum, ze w krytycznej liscie sluzowcow nazwe Fuligo rufa znajdziemy przy Fuligo leviderma. Wynika to z tego, ze po analizie opisow okazow opublikowanych przed Krzemieniewska 1960 okazalo sie, ze wszysztkie opisane okazy to Fuligo leviderma (z gladka sciana). Poniewaz Krzemieniewska byla przez wiele lat podstawowa praca, na podstawie ktorej w Polsce wszyscy oznaczali sluzowce, prawdopodobnie wszystkie pozniej znalezione Fuligo leviderma zostaly oznaczone jako Fuligo rufa. Nie mogly byc zreszta oznaczone jako F. leviderma, bo ten gatunek zostal opisany dopiero w latach 90-tych. Jest to dosc pogmatwane i nie wiem, czy wystarczajaco zrozumiale to tu wyjasniam (nawiasem mowiac przeczytalam sobie teraz przypis do F. leviderma w liscie sluzowcow i mam wrazenie, ze nie jest do konca jasny... i powinien byc jakos lepiej sformuowany). W kazdym razie, to co dotychczas z Polski bylo publikowane pod nazwa F. rufa jest w rzeczywistosci prawdopodobnie F. leviderma (zeby miec 100% pewnosci trzeba by oczywiscie sprawdzic wszystkie okazy zielnikowe, jesli istnieja), natomiast F. rufa oczywiscie jest u nas, bo go znajdujecie, ale nie ma pewnego publikowanego stanowiska tego gatunku, dlatego nie ma go w liscie sluzowcow.
Podsumowujac, najlepiej w monografii Krzemieniewskiej skreslic sobie nazwe F. rufa nad opisem i w kluczu i napisac F. leviderma.