Czyżby Tricholoma orirubens?

Dziś, mszysty kawałek boru sosnowego z domieszką brzozy i leszczyny, pojedynczy owocnik

Słabo widać podstawę trzonu. Jakiego koloru było mycelium?

Wiem powinno być żółte, ale chyba nie było, raczej białe

To może T. atrosquamosum? Siedlisko bardziej pasuje. A daj maksymalne zbliżenie na lewą górną ćwiartkę powierzchni kapelusza, tam gdzie widać kłaczki.

Romku, jak to Ania kiedyś napisała - cechą charakterystyczną T. atrosquamosum są czarne kropelki wydzielające się na szczycie trzonu i na ostrzach blaszek:

[bf#22286]

Na Twoich zdjęciach coś tam widać ale musiałbyś się dokładniej przyjrzeć żywemu owocnikowi lub jeszcze bardziej powiększyć zdjęcie.

dobrze zaraz wrzucę stosowne fotki

Najpierw to do czego sam doszedłem, w FN są dwie czerwieniejące gąski, orirubens i atrosquamosum, pierwsza w lasach liściastych, druga w iglastych, zarodniki odpowiednie wielkościowo dla pierwszej i drugiej (mało ich)

Ja też skłaniam się w kierunku T. atrosquamosum.

Z ostrzami jest kłopot, czy te czarne plamki, to są plamki czy odchody tych co zjedli blaszki tego nie wiem

Z tymi siedliskami dla obu tych gąsek to nie takie proste. T. orirubens częściej występuje w lasach bukowych lub z domieszką buka, a T. atrosquamosum w iglastych lub mieszanych z brzozą, leszczyną, lipą, świerkiem. Podstawowym elementem rozróżniającym, poza niewielkimi różnicami w kształcie i Q zarodników, pozostaje kolor mycelium, który u T. orirubens, jak już wspominałeś, jest żółty.

Tak naprawdę gdyby nie te krwistoczerwone przebarwienia, to bym ją potraktował jako ziemistą i poszedł sobie dalej, bo te kłaczki na kapeluszu to anemiczne takie.

Dziś znalazłem kilka metrów od miejsca pierwotnego dwa owocniki i resztki trzeciego

A spojrzałeś dobrze tym razem na kolor mycelium?

białe, a i tego truchlastego nie pokażę w całości bo widok nie jest za piękny, zresztą na tym fragmencie też już to widać w górnej części

No to raczej wszystko jasne, prawda?

Prawda:-), ale poczekam na Anię bo obiecała zajrzeć jak znajdzie chwilę czasu.

Obiecała i zapomniała. A jak sobie przypomniała, to nie była pewna. I nadal nie jest.

Najbardziej według mnie pasuje T. atrosquamosum (kolor i struktura powierzchni kapelusza, czarne kropelki na ostrzach blaszek, jasny trzon, czerwienienie po uszkodzeniu widoczne na całym owocniku, wielkość zarodników, siedlisko - głównie drzewa iglaste).

Oprócz T. orirubens jeszcze kilka "szarych" gatunków czerwienieje mniej, lub bardziej, ale są to gatunki też związane przede wszystkim z liściastymi drzewami).

A zapach i smak?

Zapach podobny do gąski ziemistoblaszkowej, a smak to nie wiem bo nie smakowałem.

Dzięki Aniu.