To rozważaj, a nam pokaż mikro:-)
Trochę mało, a sok, ornamenty, wymiary zarodników.
Po makro to na michelii wygląda
Nie wiem:- (
kolor hymenium mi nie pasuje, ma być ciemno czerwono-brązowy do brązowo-czarnego
:-) Np. w PSch piszą, że w wilgotnych zacienionych miejscach mogą być oliwkowobrązowe do oliwkowożółtych.
Tu ładnie je pokazano:
Może Błażej coś podpowie?
Moich skromnych kilka uwag:
- nie wiem z jakiego owocnika pobierałeś zarodniki ale jeśli z tego samego co zdjęcia worków to owocnik słabo dojrzały a wobec tego zarodniki jeśli to P. michelli to powinny być zdecydowanie mniejsze.
- ornamentacja zarodników +/- podobna ale jeśli zarodniki niedojrzałe to raczej widzę tu tendencję do tworzenia się linii. Chociaż w sumie u P. michelli na skrajnie dojrzałych zarodnikach łączniki między brodawkami też widać nawet bez barwienia preparatu.
- P. michelli raczej ma większość zarodników z dwiema równymi kroplami ale tu mamy skrajne warunki atmosferyczne więc może to być przyczyna anomalii pogodowych (zbyt wysokie temperatury). Owocniki "zmęczone" ale nie koniecznie muszą być dojrzałe?
Po makro faktycznie można kilka gatunków wymienić więc brać barwy trochę z przymrużeniem oka, tym bardziej, że fotografia nigdy nie odzwierciedla rzeczywistych barw. Jak na razie nie mam zdania wyrobionego, tym bardziej że P. limnaea na oczy nie widziałem a do katalogowej P. michelli troche mi tu brakuje?
Zalecałbym zrobić wysyp i obejrzeć wtedy zarodniki... tylko nie trzymać za długo żeby nie przeschły zbyt mocno. Najlepiej pod przykryciem + obok jakiś wacik nasączony wodą obok bo się często zapadają.
Nawet niedojrzałe worki osiągają długość 340 um - wg literatury taka opcja dla P. michelii jest raczej nie możliwa?
(wypowiedź edytowana przez przemochle 06. sierpnia. 2018)
sprawdziłem z ciekawości na moich P. michelii;
298 oraz inny 308 um.
Ale ja wcale nie twierdze, że to P. michelii!
PS: też mam podobny problem który już "rozgryzłem" ale tylko częściowo. Dalej nie dam rady a to ze względu na rozbieżne opinie wśród autorów. Muszę wybrać dla mnie najbardziej korzystną:-)
Dzięki chłopaki za konsultacje.:-) Przepraszam, że tak zdawkowo odpowiadam, ale ciągle wpadam tu z doskoku.;-)
Z tego wszystkiego nie napisałem o soku, który jest raczej bezbarwny. Odcisk zgniotków (wg metody Gryca) na chusteczce pozostawia plamę z czerwonawą tonacją barw. Żadnych żółtych przebarwień soku nie zauważyłem.
Czy Wasze P. michelii posiadają teksturę globulosa-angularis?
W moich wydaje się, że wyłącznie globulosa.
Zarodniki (ich wielkość) od początku nie pasują mi do P. michelii. Wszystkie preparaty robiłem z tego samego owocnika, który wydał mi się dostatecznie dojrzały (widziałem sporo wolnych zarodników) - nawet gdyby były nie dojrzałe to i tak są za duże jak na P. michelii.
U mnie trochę popadało ostatnio więc mam nadzieję poobserwować pozostałe na miejscu owocniki.
Liczę po cichu na opinie Błażeja, czy Tomka, którzy mieli już okazję spotkać sugerowaną tu P. limnaea, choć trudno się upierać, że te moje to właśnie ten gatunek.:-)
Przemku powiem też krótko!
P. michelii widziałem setki (dosłownie, o ile nie więcej). W ub roku miałem stanowiska gdzie na jednym metrze kwadratowym rosło po kilkadziesiąt owocników. Widziałem o różnych owocnikach również podobnych do Twoich ale tak jak wcześniej pisałem mikro mi nie pasuje do tego gatunku. Temat drążyć aż do upadłego :)))
Wrzucam teksturę z P. michelli:
Oceń sam.
Skoro worki strzelały wolnymi zarodnikami (bez ingerencji czyli dociskania szkiełka) to raczej trzeba je uznać za dojrzałe. Co do zarodników mogę tylko dodać, że o ile dobrze pamiętam, 18 um długości raczej nie osiągały. Sporo owocników sprawdzałem ale nie zawsze zapisywałem wyniki: (
Nauczka na zaś :)
A to jeszcze dla porównania ornamentacja
P. limnea wielce prawdopodobna. Okazy z Kampinosu i Białowieży, które miałem w rękach, wyglądały jak te ze zdjęć Przemka.
No to sprawa zamknięta.
Dzięki za opinie. Skoro Błażej uprawdopodobnił moje typowanie (za co jestem wdzięczny), to nie pozostaje mi nic innego, jak poobserwować jeszcze dalszy rozwój owocników i (o ile znajdę coś ciekawego z literatury) doedukawać się w temacie Peziza limnaea.:-)
Ostatecznie oznaczam jako Peziza limnaea.