Patrzymy pod prąd. Na lewo od zielonego cypla znajduje się Czarna Przemsza, a na prawo za rozłożystym drzewem Biała Przemsza.
Zanim ruszyliśmy pod prąd Białej Przemszy spojrzeliśmy za siebie. Mijamy drzewo oczyszczone z kory przez bobry.
Na jednej z martwych gałęzi dostrzegam rozszczepkę pospolitą - Schizophyllum commune.
Rzeka na całej długości jest ograniczona wałami przeciwpowodziowymi, znaczy się jest wpuszczona w kanał. Tym nie mniej stara się tu i ówdzie zadanego sobie brzegu uszczknąć.
Mijamy kępę kupkówki pospolitej - Dactylis glomerata.
Teraz w drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula. Towarzyszy jej topola osika - Populus tremula. Na dole przy brzegu rozwija się niewielkie trawiaste mokradło.
Mijamy złamane brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Do tej pory przed 11 listopada 1918 roku bylibyśmy na terytorium Austrii. Przed nami była by Rosja.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 05. sierpnia. 2018)