#757
od stycznia 2007
Mirko, jesteś szybsza ode mnie. Ja też zaprezentuję swój majowy ogródek. To naprawdę najpiękniejszy miesiąc ogrodowy.
Konwalie dokładnie zdążyły z kwitnieniem na 1 maja, również i u mnie. Prawdopodobnie Wielkopolska jest pod tym względem uprzywilejowana.
Ciekawe co słychać na wyspie Konwaliowej na jeziorze w okolicach Przemętu (nie pamiętam nazwy), jeśli coś będę wiedzieć na ten temat, to i w Botanice zagości wątek konwaliowy.
Ale raczej nie zawitam na wyspę Konwaliową - jest to rezerwat ścisły!!!
(wypowiedź edytowana przez topazzz 03.maja.2007)
#825
od stycznia 2007
Mirko, naprawdę prześlicznie w Twoim ogródku, a przy okazji pomogłaś mi i chyba mam rozwiązanie do jednej z Twoich zagadek! Dziękuję!
Mirko, to mi daje do myślenia! Daj mi chwilkę.
u mnie w Bydgoszczy jeszcze nie kwitną irysy, nadal mam kwitnące pierwiosnki. Być może to dlatego, że mieszkam w dolinie rzeki Brdy (ok. 200-300 m)i jest tu trochę chłodniej.
#268
od marca 2007
Haniu, te irysy, które widzisz na moich fotkach, nie wszystkie jeszcze u mnie kwitną. Mam je posadzone chyba w 10 różnych miejscach: w słońcu, w półcieniu, bliżej płotu, w miejscu mało osłoniętym... Kwitną w różnej kolejności. Tak więc cieszę się nimi przez dosyć długi czas :-)
O, dzięki, już myślałam, że u mnie coś nie tak :)
#973
od stycznia 2007
Mirko, mam piaskowca górskiego, ale jeszcze w nasionkach!
Mam nadzieję, że wszystko wykonam na czas (wysiew już niedługo do skrzyneczki, potem sadzonki do doniczek, a potem do gruntu we wrześniu) i w przyszłym roku doczekam się kwitnienia tej roślinki.
Mydlnica bazyliowata, której się dochowałam powyższym sposobem, też kwitnie u mnie, a niekiedy wybiera sobie, wydawałoby się, niełatwe stanowiska, np. w wąskim prześwicie między betonowym murkiem, a chodnikiem z pozbruku.
Ale czuje się tam znakomicie, wszak sama sobie to miejsce wybrała!
Może pokażę to wreszcie kiedyś w moim wątku majowym (który jeszcze nie powstał, a przecież to już niemal koniec drugiej dekady maja!).
#307
od marca 2007
Basiu, u mnie mydlnica wędruje po całym ogrodzie :-) Bardzo łatwo się sama rozsiewa i często zostawiam ją tam, gdzie wyrosła.
#976
od stycznia 2007
Tak, mydlnica to roślinka należąca do takiego szczególnego rodzaju - ''wystarczy raz ją wprowadzić do ogrodu''.
Ale jednocześnie nie jest uciążliwa*, dlatego należy także do kategorii ''kochanych roślinek''!
* bo gdyby czasem wysiała się w niepożądanym miejscu, to nie ma żadnego problemu, aby ją usunąć lub przenieść w inne miejsce
#986
od stycznia 2007
Mirko. Śliczna delosperma.
W zeszłym tygodniu oglądałam kwitnącą delospermę we wrocławskim OB, a dziś w Twoim ogrodzie!
A mój ogród wygląda jak miejsce bitwy - przez mojego psa (boksera). Kopie wielki dziury, niszczy małe drzewka (złamał i "zgryzł" już kilka: gruszkę, wierzbę wijącą, wiśnię itd.) Nie ma na niego mocnych, jak usunęliśmy dziury i zabezpieczyliśmy wielką plastikową siatką, to na drugi dzień w miejscu pełnej siatki była dziura tak w ziemi jak i w siatce. A wracając do kwiatków, to lubi je zjadać, więc moje zainteresowanie botaniką z ogrodu przeniosłem na kaktusy. Mam kawałek ogrodu i raczej oprócz trawy rosną tam róże, ze względu na swoje walory obronne, oprócz róż mam też liczne odmiany tui których jeszcze nie uszkodził.
(wypowiedź edytowana przez Krzysztof 15.grudnia.2007)
Mirko masz piękny ogród.
a ja też mam ogród mam irysy w kolorach: żółty, biały, fioletowy, bordowy, pomarańczowy, niebieski, fioletowo-biały.
jednak mam z nimi problem rosną pod orzechem i mają cień. i one przez to że mają cień przestały kwitnąć i przez to że mają cień podgniły im korzenie, bulwy trudno określić. i czy ja mam te korzenie przyciąć na próbę z jednym tak zrobiłem i zakwitł ale czy to się opłaca czy reszta korzenia na tym nie straci
a i jeszcze irys czarny najpiękniejszy ze wszystkich
mam też żarnowca z tym że różowego mam wszystkie gatunki pięciorników mam serduszkę wspaniałą czyli różową jak i białą, moje orliki są prawie metrowe jeden jest metrowy ale orlików miałem od groma barw a teraz niestety tylko biały fioletowy różowy i jeden żółty ten jest malutki. a wyginęły czerwone niebieskie niebiesko-białe czerwono-żółte
#604
od marca 2007
Moje orliki też niestety wyginęły :( Te zdjęcia są z zeszłego roku. Pozostały mi tylko orliki pokazane w poście z 27 maja.
U mnie irysy dobrze czują się również pod orzechem. Może dlatego, iż dosyć wcześnie zakwitają i orzech, ze względu na brak liści, nie rzuca jeszcze zbyt dużo cienia.
jak parę dni temu pieliłem zielicho to znalazłem białego orlika giganta o średnicy
7 cm kwiat mierzyłem 5 razy bo myślałem że źle zmierzyłem ale zmierzyłem dobrze