Pogoda fatalna, rano "parówka", po południu chłodno, pochmurno, ponuro.
Wiosenny przegląd róż, po "ciężkiej" mimo okrycia dla nich zimy, nie nastrajał optymistycznie na przetrwanie większości krzewów, a jednak przetrwały, "odbiły" z najniższych oczek. Nie miały siły "wyprodukować" wielu pędów w poszczególnych krzewach, a oto efekt ich walki z mrozem o przetrwanie:
Ładnie wygląda lilia, której nazwy niestety nie znam ("wyleciała z pamięci" - a znałem - wstyd się przyznać). Kwiaty ładne, niestety wydziela specyficzny zapach, który nie wszyscy tolerują.
Tak zdobią rabatę kwiaty "fasoli trwałej":
Ładna bylina, trochę "ciężka" do poskromienia, ma swoje małe "fochy". Nie zawsze kieruje pędy tam, gdzie byśmy je chcieli widzieć - ale na tym polega jej piękno.