#531
od stycznia 2007
To kolejna śliczna wiosenna roślinka - co ładnie ukazuje Twoje zdjęcie, Mirko, a ma też wiele zalet, jest bardzo wytrzymała, o czym już wspomniałam.
Mam takie miejsce w ogrodzie, w cieniu wysokich marcinków, które przez większość roku jest dość skutecznie zacienione przez te marcinki. Posadziłam tam dla eksperymentu barwinka, i on to miejsce zaakceptował! Tworzy ładną okrywę tej rabatki z marcinkami, widoczną zwłaszcza wtedy, gdy zetnę pędy marcinkowe po kwitnieniu, czyli przez całą zimę, aż do wiosny, gdy marcinki znów odrosną. Tylko kwitnienie barwinka w tym miejscu jest minimalne, właśnie z powodu zacienienia.
(wiadomość edytowana przez topazzz 09.kwietnia.2007)
#163
od marca 2007
Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć te kwiatki do mojego ogródka.
Podobają mi się właśnie takie, tworzące okrywę rabatki i na dodatek ładnie kwitnące.
#536
od stycznia 2007
Mirko,
Barwinek bardzo łatwo się ukorzenia, gdy łodyżka ma kontakt z podłożem.
Można łatwo pobrać w ten sposób sadzonki z korzonkami lub ich zawiązkami i posadzić na nowym miejscu. Z początku tylko zadbać, by miały wilgotno, a potem to już ''radź sobie sam'' i na pewno sobie poradzi.
To chyba pobuszuję w ogródku mamy ;-)
A ja mam barwinek w kolorze białym i śliwkowym i pełnym niebieskim, to dopiero sa rarytasy!!!! A w Poznaniu na placu Cyryla roślnie Vinca major, zupełnie jak jakiś chwast!!! Ale tworzy znacznie wieksze liście i dłuzsze pedy od vinca minor. pozdrawiam
Gdzie w Poznaniu jest plac Cyryla? Zupełnie nie kojarzę :(
Czy chodzi o plac Cyryla Ratajskiego? Od okrąglaka w dół w stronę Placu Wielkopolskiego.
tak tak dokładnie tam!!!!!!
Tomku, czy można gdzieś nabyć te odmiany, o których piszesz, białe, śliwkowe, pełne niebieskie?
Myślę, że jak się do mnie uśmiechniesz to coś tam odkopię z mojej kolekcji.
Tomku, już się uśmiecham!