Witam serdecznie.
Moja żona z dzieciństwa pamięta jedną jabłoń, której nigdzie nie możemy znaleźć. Jabłka silnie spłaszczone, skórka białożółta, z rzadkimi różowymi promyczkami. Owoce drobne, niebywale słodkie, miąższ różowawy. Wcześnie owocująca. Sad w którym była ta jabłoń, już nie istnieje. Szczepkę przyniósł jej dziadek z dworu (w sensie od dziedzica) i zaszczepił u siebie na jakiejś dziczce.
Bardzo proszę o pomoc.
#316
od października 2003
#317
od października 2003