#812
od października 2007
Przez trzy lata rosła doskonale, tej wiosny także - od pewnego czasu zaczęła żółknąc jej jedna z dolnych gałązek. podałem preparat z magnezem wg. zaleceń producenta. Nic to nie dało, natomiast teraz pożółkły już praktycznie wszystkie wierzchołki. Szukałem śladów grzyba, ale ani na szpilkach, ani na korze nie znalazłem. Odkopałem nieco korzeni, część jest brunatna, miękka i rozłazi się w palcach.
Na wiosnę, na skutek prac ziemnych, pod drzewko zmuszony byłem położyć kilkucentymetrową warstwę ziemi gliniastej, ale jest ona skultywowana i przepuszczalna.
Czy ma ktoś sposób by drzewko uratować?