Dzisiaj gdy już mogłam wejść do ogrodu zobaczyłam, że wszystkie drzewka posadzone 2 zimy temu (jabłonki, śliwka, morela) mają objedzoną korę. Na niektórych jest objedzona dookoła do wysokości około 50 cm, a na innych nie jest dookoła czyli jest trochę zdrowej kory. Wszystkie uszkodzenia zaczynają się ponad linią śniegu czyli jakieś 20 cm nad szczepieniem. Może ktoś mi powie czy te drzewka jeszcze odbiją? czy te które mają korę objedzoną dookoła mają jeszcze szanse? czy nie lepiej je obciąć nad szczepieniem i poprowadzić na przewodnik? nie piszcie że mam kupić nowe choć obawiam się że to jedyne wyjście. Co zrobić na przyszłą zimę? Mam ten ogród od 13 lat i nigdy nie przychodziły tu objadacze kory. Do lasu jest ponad 20 km i po drodze jest z jednej strony autostrada + drogi wojewódzkie, a z drugiej strony Odra. Mam nadzieję, że żadne zwierzę nie przyfrunęło. Jednym słowem proszę o pomoc dla moich drzewek. Pozdrawiam ogródkowiczów,
U mnie na działce na Kurpiach Białych też miałam odwiedziny zajęcy - mam poobgryzane drzewka - po raz pierwszy od 25 lat jhak mam ją.
A to ze względu na bardzo ciężką, śnieżną zimę.
Mam na to radę starych leśników - trzeba wykładać karmę dla zwierząt roślinożernych poza terenem działek - a co to proszę się skontaktować z kołem łowieckim oni będą wiedzieć.
Wiosną można siać wokół roślin łubin, nie dość że ładnie pachnie, ozdabia teren oraz użyźnia glebę, a zajączki nie podgryzają drzewek.
Na zimę należy zakładać opaski metalowe, chronią przed podgryzaniem oraz wiosną i latem ptaki spokojnie mogą zakładać gniazda - koty się nie dostaną..
Pozdrawiam
Malwina
#178
od maja 2006
2010.03.06 18:22
Pola
Rada z łubinem fajna. A co robi jak drzewka są już uszkodzone? Jest na to jakieś lekarstwo? ogrodnicze opaski, maści???
#180
od maja 2006
2010.03.07 15:19
Pola
Tragedia! "Te drzewka, które mają objedzona korę dookoła prawie na pewno uschną"?!?!? Martwię się o moje jabłonki... Nie zamierzam eksperymentować ze szczepieniem mostowym, to brzmi jak wyższa szkołą jazdy i chyba się nie podejmę... :(((((
To jeszcze raz o moich drzewkach objedzonych w zimie. Wszystkie obcięłam na poziomie dolnej granicy objedzenia, zasmarowałam maścią i czekałam. No i sie doczekałam: jabłoń koksa odbiła powyżej szczepienia więc chyba będzie OK, śliwka puszcza tylko poniżej szczepienia więc chyba ja wyprowadze na kompost podobnie śliwkomorelę chyba że spróbuję szczepienia pomostowego bo te resztki sa zywe. Natomiast kasztan amerykański nie był drzewkiem szczepionym, tylko wyhodowany z nasiona - usechł całkiem. Był objedzony na poziomie 20 cm nad ziemią. Jeśli będę miała jakiś sukces po tym szczepieniu pomostowym - napiszę.