... tak to prawda, co dzień kwietnik z krokusami wygląda piękniej, a w nim "praca" wre na całego, wszyscy się spieszą:
... chyba ciężki ładunek odpadł z jednej łapki ...
... ile się trzeba natrudzić, żeby dobrać się do słodkiego nektaru ...
... z każdą chwilą przybywa amatorów słodkości, ale część z nich ma kłopoty z dostaniem się do najsłodszego miejsca w kielichu krokusa ...
... wzrasta konkurencja ...
... po ciężkiej pracy, chwila relaksu ...
... takiego zgrupowania pszczół i trzmieli w jednym dniu, jednocześnie bardzo krótkim czasie, na bardzo małej przestrzeni jeszcze nie widziałem ...
... na odwiedzanej rabatce jest dwie kępy krokusów, każda po około 100 kwiatów. W "szczytowym" czasie zapotrzebowania na nektar, na tych dwóch kępach kwiatów przebywało ok 40 - 50 owadów, takiego zjawiska jeszcze nie widziałem i nie mam pojęcia jak się z wiedziały i jak trafiły, do tego źródła pożywienia.