Moja mama uwielbia storczyki, głównie są to Phelanpsis. Niestety w domu panuje jakaś zaraza która przeniosła się na te rośliny, na łodygach można zaobserwować dziwne brunatne zarośla, które idzie dość łatwo usunąć, choć zaraz pojawiają się nowe, poza tym rośliny pokrywa lepka przeźroczysta substancja. Storczyki przestały kwitnąć. Mama co jakiś czas myje je dokładnie w wannie (nie wiem czy to dobry pomysł) by spłukać ten brud. Nie mam pojęcia co to za choroba i jakie jest na nią lekarstwo.
Jeśli ktoś się orientuje proszę serdecznie o radę.
Pozdrawiam
K.Derewnicka
Z opisu wnoszę, że to tarczniki lub miseczniki... A ta lepka substancja to rosa miodowa...