#626
od marca 2007
Czy ktoś wie, jak skutecznie przegonić kreta z ogrodu? Mam je w ogrodzie co roku, jednak w tym dają mi się wyjątkowo we znaki. Niszczą mi kwiaty, robiąc kopce w najmniej oczekiwanych miejscach :( Proszę o pomoc.
Ja bym się kretów nie pozbywała bo przecież są pożyteczne, ja tam bym jakiegoś chętnie przygarnęła, może zmniejszyłby populację pędraków.
Jeżeli już koniecznie to z ekologicznych sposobów u mnie na działkach stosowano drewniane paliki na których przybijało się odwróconą plastikową butelkę z odciętą górą tak żeby powstało coś w rodzaju dzwonu, butelka obija się na wierze o palik co powoduje wibracje i odstrasza krety.
Można też kupić odstraszacze w formie preparatów chemicznych lub elektroniczne.
Ale ja bym mimo strat w kwiatach jednak krety zostawiła, jak ich nie będzie to pewnie dopiero inne szkodniki zaczną harce.
#395
od grudnia 2006
Zgadzam się ze słowami Joanny... Krety zjadają pewne ilości turkucia podjadka, rolnic, pędraków i drutowców...
Jeśli już bardzo chcesz je odstraszyć to można tak jak radzi Joanna zastosować sposób z prętami ale ważne aby te pręty przekładać w inne miejsca co 3-4 dni...
pozdrawiam
#628
od marca 2007
Dzięki za informacje.
Pręty stosuję już od lat.
Krety nigdy mi zbytnio nie przeszkadzały, póki buszowały w warzywniku. Jednak to co wyprawiają w tym roku dobija mnie. Zupełnie jakby uwzięły się na moje kwiaty. Robią kopce np. w samym środku pięknie kwitnącej kępy goździków. Na drugi dzień mam to samo w dzwonkach. Najbardziej denerwuje mnie ich buszowanie w moich funkiach :(
#629
od marca 2007
Dzięki za informacje.
Pręty stosuję już od lat.
Krety nigdy mi zbytnio nie przeszkadzały, póki buszowały w warzywniku. Jednak to co wyprawiają w tym roku dobija mnie. Zupełnie jakby uwzięły się na moje kwiaty. Robią kopce np. w samym środku pięknie kwitnącej kępy goździków. Na drugi dzień mam to samo w dzwonkach. Najbardziej denerwuje mnie ich buszowanie w moich funkiach :(
#179
od grudnia 2007
"Jeżeli już koniecznie to z ekologicznych sposobów u mnie na działkach stosowano drewniane paliki (...)
Można też kupić odstraszacze w formie preparatów chemicznych
lub elektroniczne."
Pierwszy sposób, na krety w mojej gminie nie działa, widoczne jakieś głuche te krety, chodź nie powinny. Nigdy nie widziałem chemicznych środków (poza świecami dymnymi), a z trzecim tak zwanym elektronicznym widziałem coś śmiesznego. Jak to urządzenie chodziło, to po niespełna dniu zostało obryte przez kreta, który chciał sprawdzić co wytwarza te dźwięki.
Najbardziej skutecznym sposobem jaki widziałem jest wytępienie robactwa z ziemi.
#99
od maja 2006
2008.10.29 11:31
Pola
U mnie krety są zarówno błogosławieństwem jak i zmorą. Zmorą, bo niszczą rabaty i trawnik, zjadają bulwy i korzenie roślin. Błogosławieństwem, bo dzięki nim mam mniej pędraków. Przekonałam się już że ani paliki, ani "elektroniczne trzęsienie ziemi" nie dają efektu. Mam dużą działkę więc wymyśliłam nowy spósób - przepędzenie kreta na drugą, nieużytkowaną część ogrodu. W tym celu stosowałam karbid. Rozsypany przy wejściu do kopca i polany wodą karbid skutecznie odstrasza krety. Wrawdzie jak już pisałam nie "pozbyłam się" ich ale przynajmniej przegoniłam z reprezentacyjnej części ogrodu. Nie wiem czy to prawda, ale ponoć też zapach niektórych roślin nie odpowiada kretom. Zauważyłam że tam gdzie rośnie wilczomlecz i czosnki "nikt" nie rył. Chętnie natomiast dowiem się jak walczyc z nornicami, które, co tu dużo mówić - pożyteczne nie są!!!
jeden kret i do tego miarę grzeczny ... ok zgoda
ale jak wypowiadaja wojnę
to trzeba sobie jakoś radzić
ja w swoim czasie skutecznie przegoniłam krety
wkładając do środka pod kopiec
potłuczone szkło z butelek lub słoików
mam nadzieję że sobie krzywdy nie zrobiły - tylko zmieniły miejsce na bardziej przyjazne
skutek był dobry
oczywiscie tzreba to zrobić głęboko
że samemu nie mieć do czynienia z tym szkłem
Moja znajoma i jej córka wypróbowała sposób opisany na jakims forum ogrodniczym.
Do nor kretów i nornic poupychały kępki sierści wyczesanej z psa. Pomogło.
Dobry wieczór, dla mnie walka z kretami to jeden z głównych problemów ogrodowych. Bywają dni, że rano jest około 40 nowych kopców, więc żadne koszenie trawy, ani inne roboty nie wchodzą w rachubę. Wrzucałam do kopców tzw. kule na mole, chemiczne odstarszacze, różne smrody i nic. Kule na mole - rano następnego dnia bywało, że leżały na szczytach kopców. "Wyjek" solarowy nie działa. W tym roku próbowałam "pożegnanie z kretem" po 2 opryskach krety miały mnie w nosie. Najlepsze są butelki na tyczkach. Ale słyszałam że wysianie gorczycy przegania krety. Nie wiem tylko czy kulki gorczycy kupowane jako przyprawa nadają się do wysiania tzn czy nie są jakoś "zaprawione" i nie wykiełkują jak należy. Może ktoś coś wie na ten temat,bo w sklepach nasiennych nie znalazłam nasion gorczycy. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w walce z kretami.
czosnki i korony cesarskie podobno nie są lubiane przez krety. podobnie różne pachące zioła. ja nie mam tego problemu, więc moja wiedza jest czysto teoretyczna :).
mój kret (czy cokolwiek innego, co robi kopce) zagląda do mnie tylko na zimę. późną jesienią robi parę kopców i zasypia. na wiosnę znowu robi parę kopców, po czym się wynosi i nie widać po nim śladu, aż do następnej jesieni.
#7
od stycznia 2008
Mi też krety nie przeszkadzały, do zeszłego roku, gdy pojawiły się niemal masowo i zniszczyły mi cały ogródek i ze 30 arów trawnika. Wypowiedziałem im wojnę, a moim orężem w walce z nimi stały się niepozorne rośliny ogródkowe: serduszka biskupie. Są bardzo ładne. Uprawiane są w Polsce stosunkowo rzadko, ale na niektórych bazarkach można je kupić nawet poniżej złotówki za sztukę. Zawierają w sobie trującą substancję wywołującą epilepsję u kretów i gryzoni.
W odróżnieniu od butelek na kołkach i innych "cudów - wianków" jest to metoda w 100% skuteczna i dla człowieka - bezpieczna, choć radzę tych roślin nie sporzywać :p
(wypowiedź edytowana przez Gaston 29.listopada.2009)
Znalazłam gdzies informację, że można wysiać na trawniku gorczycę i podobno odstrasza. Nie wiem tylko czy mogą to być nasiona sprzedawane jako przyprawa w sklepach spożywczych czy trzeba kupić nasiona do wysiewu - może ktoś wie gdzie.
Skutecznym sposobem jest wkładanie do nor kolczastych gałązek róży,jest to jednak dla kreta śmiertelne ,więc w waszym sumieniu- stosować czy nie
Lepiej niech będzie kret a nie będzie nornicy:)