Do mego okna ( trzecie piętro bloku mieszkalnego) sięga winorośl o czarnych owocach z "myszowatym" posmakiem. Mój znajomy ma też winorośl mrozoodporną rodzącą czarne owoce, też drobne, ale smaczniejsze i bez tego myszowatego posmaku.
Próbowałem tę gorszą odmianę przeszczepić w tą lepszą. Kilka razy wiosną przeczepiałem łącząc ścięty ukośnie zraz z podkładką (metoda "stosowanie") i bez efektu.
Proszę o poradę.
Krzysztofie ja już pisałem o szczepieniu winorośli, amatorom udaje się to niezwykle rzadko, metoda prawidłowa próbuj, za którymś razem może się udać. Ja na Twoim miejscu ukorzeniłbym gałązkę dobrego winogronu i z pewnością szybciej miałbym owoce. W trzecim roku jest już pełne owocowanie winorośli.