#54
od kwietnia 2008
A nie ma tam jakiegoś pieska lub kota w ogródku? Moja znajoma miała podobny problem, a przyczyna okazało się "podlanie" rośliny przez czworonoga.
No koty są wszędzie chodzą z działki na działkę.. A odżył z powrotem? Nie chciałbym go zmarnować jak go ratować?
#59
od kwietnia 2008
Sąsiadka zmieniła ziemię, czyli po prostu jeszcze raz posadziła roślinę. Po tych zabiegach roślina odżyła. Ale teraz wszystkie młode sadzonki zawsze zabezpiecza siatką przed ewentualnymi "dzikimi nawożeniami".
Wczoraj zauważyłem, że kret zaczyna bardziej ryć ;P 2pomidory i 4 sadzonki ogórków poooszłyy.. Może i tego kwiata podrył? jeśli tak to co robić..