Witam na forum. Możan ściąć wszystkie gałązki 3 cm poniżej zbroząwienia na łodyszce, albo od ostatniego brązowego liścia, szypuły kwiatostnowe całe śćiąć, nawet jeśli tylko kawałek jest zbrązowiały, rany posmarować preparatem grzybobyjczym. Jeści po cięciu na przekroju będzie widać jakieś brązowe plamki to ciąć dalej aż do czystej tkanki, za każdym razem przcierając nóż/sekator (spirytus/woda utleniona). Całego opryskać systemicznym środkiem grzybobójczym, umieścić w takich warukach jakich potrzebuje środek do najskuteczniejszego działania... cdn.
(wypowiedź edytowana przez tomaszj 10.listopada.2007)
Zastanawiam się w jakim celu chowasz pierisa w domu, rośliny te świetnie sobie radzą z zimą. Ja swoje okrywam fizeliną jedynie w bardzo mroźne zimy, ziemia pod roślinami obsypana jest korą jakieś 5cm. Oba mają już po 8 lat i są całkiem zadowolone ze swojego "miejsca pobytu" rosną w półcieniu pod rozłożystą sosną.
Dziękuję za poradę. Mam nadzieję, że pomoże.
A co do wstawiania pierisa do pomieszczenia.. cóż.. przygodę z hodowaniem roślin dopiero zaczynam... i posłuchałam znajomej osoby, która poradziła wstawić roślinę do chłodnego pomieszczenia. Jak potem wyczytałam w internecie i jak czytam tutaj na forum - chyba niepotrzebnie....
Teraz chyba już powinnam zostawić pierisa w pomieszczeniu, czy się mylę?
Jeżeli już jest w chłodnym pomieszczeniu to niech zostanie a na wiosnę wsadzić do ogrodu. Należy do rodziny wrzosowatych i potrzebuje takich samych warunków.
Witam,
Ta sama choroba zaatakowała też inne rośliny: rozmaryn, dipladenię, oleandra, a także borówkę amerykańską (która akurat stoi na dworze). Po małym śledztwie doszłam do wniosku, że to paskudztwo musiało zostać przyniesione z marketu, w którym był kupowany m.in. pieris.
Moje pytanie tym razem brzmi: co zrobić z rośliną u której zaatakowane zostały łodygi i właściwie jedyną możliwością obcięcia chorych części, to obcięcie jej przy samej ziemi. Tak się np. dzieje z oleandrem. Hoduję już go dosyć długo, ma już ok. 1,5 m wysokości i szkoda mi go po prostu wyrzucać. Z kolei nie wiem, czy po tak drastycznym cięciu wypuści jeszcze jakiekolwiek nowe pędy.
No i jak postąpić z borówką, która stoi na dworze, a u której choroba powoli, ale postępuje. Obcięłam chore gałązki, spryskałam środkiem przeciwgrzybiczym (Topsinem), ale nie wiem, czy spryskiwanie cokolwiek o tej porze roku da.
Z góry dziękuję za porady.