mam fuksje pierwszy rok, dostalem od cioci. U mnie stoi na klatce (zimuje) obecnie.... byla zadko podlewana, byla seschnieta, sucha jak pieprz. lodygi same sie lalmaly przy dotknieciu... lecz kiedy zobaczylem u cioci jej fuksje ......... podlewa je 1 w tygodniu i ma juz odnozki.... ma liscie malo tylko na gornych pedach. a u mnie nic zero lisci......... prosze o pomoc. czy z mojej fuksji cos bedzie przenioslem ja do domu i podlalem.....
#228
od grudnia 2006
Moze tak, a moze nie.. Trudno powiedziec... Dbaj o nia i sprobuj potraktowac roslinke preparatem Asahi (to taki dopalacz dla uszkodzonych roslin) :)
Fuksja jest dość odporna na przesuszenie (ale bez przesady). Gwałtowne zalanie korzenia może spowodować ich gnicie. Lepsze umiarkowane podlewanie i częstszy oprysk części nadziemnej. Gdybyś swoją utracił, czego nie życzę, ciocia na pewno da ci odnóżkę, która bardzo łatwo sie ukorzenia.