Przygotowałam sadzonki zielne z hortensji ogrodowej. Trzymam je obecnie w domu, w doniczkach, w pokoju, razem z kwiatami domowymi. Zdaje się, że się ukorzeniły - zaczynają pączkować pędy boczne. Proszę o poradę, czy mam je teraz trzymać całą zimę w domu (nie mam zimnego i jasnego miejsca, jedynie dosyć chłodną i zupełnie ciemną suterenę), czy też wysadzić do ogrodu.
Sadzonki wyglądają dosyć wątle i delikatnie. Obawiam się, że na zewnątrz nie przetrzymają jesieni (a co dopiero zimy).

Dobrze by było wynieś je na dwór i postawić w jakimś zacisznym miejscu ograniczając podlewanie. Mogą tak stać do przymrozków, następnie wnieś je do tej sutereny. Staraj się trzymać je jak najdłużej na zewnątrz nawet okrywać na noc, chyba że temperatura zacznie bardzo spadać. W lutym można przenieś je do domu, puszczą liście i w lecie zakwitną. Warunek, że puściły korzonki.

czyli co? nie wysadzać do gruntu? pozwolić zakwitnąć w doniczkach?
ok. zrobię tak: teraz przeniosę je na balkon, potem do sutereny a lutym do domu. dobrze?
kiedy zatem mam je posadzić w ogrodzie?
i baaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję.

Do ogrodu z doniczki można przesadzać całe lato, nawet jak będą kwiaty.Należy tylko pamiętać o tym aby wyjmując z doniczki zbyt mocno nie naruszyć korzeni. Hortensje bardzo łatwo się przyjmują i nie mają zbytniej skłonności do chorowania.

Dzięki, dzięki, dziękuuuuuuuuuuuuuję!