Za Leszkiem z nagrzyby, który podlinkował ten artykuł.
Pisze to jako człowiek, który ma na swoich rękach życie i krew dosyć wielu świniaków. :-(
Nie odbieram życia zwierzętom od wielu lat (wiejskie świniobicia), ale kiedyś ktoś musiał (teraz też musi) to robić, aby większość z nas mogła się raczyć kotlecikami...
Tak jest urządzony świat, a wegetarianizm nie jest rozwiązaniem problemu na skalę globalną.
Jestem przeciwko myśliwym (obecnie temat na topie, vide
"Myśliwi stają się panami lasów i łąk, również prywatnych. Przeszkodzisz im w polowaniu - zapłacisz grzywnę"), którzy traktują swoje hobby jako rozrywkę.
Jednak to temat rzeka.
Natomiast tego inaczej nie można nazwać inaczej jak zwierzobójstwo!
https://www.onet.pl/?utm_source=wiadomosci_viasg&utm_medium=nitro&utm_campaign=allonet_nitro_new&srcc=ucs&pid=40cd0e5b-53ce-46d3-a44f-fef46bbffd3b&sid=b177a2c9-166f-4113-9b28-185bbe554807&utm_v=2 "Ludzie przeciwko myśliwym" Piotr Ibrahim Kalwas Pisarz i reporter, od siedmiu lat mieszka w Egipcie
"Zaczynają bardzo wcześnie. Zaraz jak zaczyna świtać. Głuche odgłosy strzałów poprzedza warkot silników, ujadanie psów i gardłowe nawoływania myśliwych. Potem zaczyna się dzień jak co dzień na Malcie i Gozo, wyspach słońca, morskiego wiatru i uśmiechniętych ludzi. Turyści uwielbiają Maltę, jest tutaj bezpiecznie, wesoło i gościnnie. Mało kto z przyjezdnych zwraca uwagę na pola porośnięte opuncjami, drzewami oliwnymi i palmami. Tam leżą martwe ptaki.
Tydzień temu zabili dwa flamingi. Następnego dnia dwa bociany. Wczoraj orzeł, dwa jastrzębie i kilkadziesiąt innych małych ptaków. Dzisiaj rano Gozo News podał informację o zabiciu kolejnego flaminga. To ofiary maltańskiej kaċċy. Ułamek procenta wszystkich ofiar.
Kaċċa znaczy po maltańsku polowanie. Polowanie na ptaki. To stary zwyczaj maltański, którego korzenie sięgają XVIII w. kiedy na Malcie głód był rzeczą zwykłą, a mieszkańcy polowali na ptaki, aby mieć co wrzucić do garnka. Głodu na Malcie już dawno nie ma, tradycja pozostała.
..."