No to rozpoczynam nowy wątek zlotu 2017 roku. Zlot można połączyć z innymi forami grzybowymi, swój akces zgłosiła Basia Drubkowska z Grzyby lubię zbierać i je jeść oraz Beata Bilska - Zalewska z Grzyby, grzybiarze, grzybobranie. Może ciekawe to byłoby wydarzenie co o tym sądzicie? Basia Drubkowska planuje zlot w 2017 w dn. 4 o 9 września. My zawsze spotykaliśmy się w piątki, soboty i niedzielę co nie znaczy że można połączyć oba terminy dla chętnych, którzy będą chcieli zostać dłużej. W tym roku też część osób została i na pewno przyjemniej byłoby tym zostającym że nie są sami. Czekam na propozycje. i nasz termin.
#106
od października 2004
Borne Sulinowo byłoby dobrą grzybową miejscówką.Wydaje mi się,że lepiej zrobić zlot tradycyjnie w weekend,który można sobie wydłużyć. Z wielu względów proponuję współpracę z Beatą,którą już poznaliśmy
1-3 września?
Borne - bardzo ok.
Mnie termin pasuje i Ani też więc poprosimy Beatkę o wybranie miejsca w Bornym Sulimowie. A co reszta z grupy?
Jeśli zostaniemy przy tym terminie to ja odpadam.
No to czekamy dalej na info od reszty. Ale jeśli to mają być okolice Borneggo Sulimowa to ośrodka można byłoby poszukać ,póki jest wcześnie.
#991
od marca 2008
My się dostosujemy, ja pewnie po rehabilitacjach już będę. Borne jest ok, może już tam "amerykany" dojdą do tego czasu? ;-)
Teraz czekamy na ewentualnych chętnych i propozycję jakiś ośrodków, które umiałyby nas pomieścić.
Małgosiu ten ośrodek nie prowadzi wyżywienia a my chcemy chyba z jedzeniem.
#115
od maja 2014
starsze wypowiedzi (do 13 grudnia 2016)
2016.09.29 20:54
Piotr Krzyśka
Jestem za. Myśle, że ta data nie będzie dla mnie problemem (choć grafik roczny poznam dopiero w styczniu). Zgłaszam rownież swoje wsparcie jako administrator w grupie Beaty (Grzyby, grzybiarze, grzybobrania) administrator facebookowego fanpage Grzyblandu, oraz administrator grupy Cały rok na grzyby.
Już się nie mogę doczekać, w przyszłym roku dziewczyny same już bedą szukały grzybów :D
#116
od maja 2014
starsze wypowiedzi (do 13 grudnia 2016)
2016.09.29 20:55
Piotr Krzyśka
PS
Mam nadzieje, że uda mi się spędzić w przyszłym toku więcej czasu z Wami.
Beata szukajmy najpierw czegoś w okolicach Bornego Sulimowa a jak nic nie znajdziemy to może okolice Złocieńca, Czaplinka. Na pewno cos sie znajdzie.
#3979
od października 2005
Na razie nie ma propozycji z Borne ...
Mazury? Fajna propozycja. Na razie najciekawsza. No ale Borne ... miało być.
#107
od października 2004
Może być coś koło Bornego w promieniu kilkudziesięciu km,Mazury super ale mam 500km....
A może tak to wszystko pi...i pojechać w Bieszczady ? :-)
Na zawsze? Choćby jutro! :-D
Moi drodzy zlot 11 organizujemy sami. Najpierw były deklaracje wspólne a teraz okazało się ,że każdy sobie rzepkę skrobie. Zlot organizuje Basia Drubkowska w dn 4 -8 wrzesień a Beatka Bilska-Zalewska od 7 -10 w tym samym miejscu Ostrów Pieckowski. Zatem proszę szukajcie ośrodka w okolicach Bornego bo nasz zlot tak jak pasuje Ani zostaje w dniach 1-3 września.Czekam na propozycje, nie karzcie mi samej szukać. Nie jestem mocno komputerowa przesyłajcie propozycje - no chyba że zadecydujecie,że dołączamy do którejś z grup na mazury.
#1216
od lipca 2007
Dawno, dawno temu byłam w Jastrowiu przez chwilę i pamiętam, ze grzybów było w lesie zatrzęsienie (w lipcu). Córka była w tym ośrodku na koloniach i ją wizytowaliśmy. Pamiętam, że w alejce do bramy cięłam w masowej ilości maślaki białe (te co rosną pod obcymi sosnami) i znalazłam rydza pod płotem.
(wypowiedź edytowana przez margo 10.października.2016)
#258
od października 2006
Może jednak pójść za pomysłem Mirka i gdzieś w podkarpackie się wybrać? Mnie i tak wyjdzie 400 albo 500 km niezależnie w górę czy dół mapy. Nie byliśmy na zlocie poniżej Tomaszowa.
A może choć raz na kilka lat zrobić zlot w miejscu, gdzie bliżej będą mieć ci z dołu Polski? Może Puszcza Notecka?
A może gdzieś w Kieleckiem ?
No to poproszę o propozycje miejsc w ośrodkach i wypowiedzi reszty grupy
#1004
od marca 2008
Już przerabialiśmy ZLOT w środku Polski i to był niewypał do n-tej potęgi (pod względem grzybów oczywiście). My się dostosujemy, bo grzyby w naszych okolicach rosną prawie cały rok...
Jeżeli ktoś proponuje jakiś inny kawałek Polski to prosimy od razu linki do ośrodków w tych okolicach. :-)
Ja swoich stron nie polecam, bo "koszykowców" bardzo mało. Z bazą noclegową też krucho.
Dłuuuuugo myślałam, że ideą zlotów jest spotkanie się grupy pasjonatów, którzy mają wspólny temat zainteresowań, i którzy raz do roku chcą ze sobą po prostu pobyć, pożartować i pośpiewać durne piosenki o jamniku (Rysiu wie). Jeżeli przy tej okazji nazbierają grzybów, to super. Jeżeli nie, to trudno, bo i tak warto się spotkać. Tymczasem, od lat czuję niedosyt, bo zloty są planowane prawie tylko w "grzybowych" rejonach, do których niektórzy (nie tylko ja), mają daleko, w związku z czym rezygnują ze zlotów, choćby ze względu na odległość i czas dojazdu, albo związane z tym dojazdem koszty. Większość z tej grupy ma dostęp do grzybów "prawie cały rok" (chociaż niestety, nie ja), co widzę chociażby na facebooku, więc może raz w roku, na zlot, darujmy sobie nadrzędny cel w postaci pełnych koszy borowików wrzosowych albo jakichkolwiek innych, tylko po to, żeby się ze sobą spotkać. W takim rejonie, do którego większość będzie miała bliżej.
Gosiu, jeżeli piszesz o zlocie w Mikstacie, to rzeczywiście grzybów tam było mniej niż na innych zlotach (na których ja byłam), ale lasy i ośrodek były piękne. Kozaki nazbierały kozaków, a Małgosia Przybyt szła do lasu przez dziurę w płocie. Może termin był nietrafiony, ale w termin prawie rok, czy pół roku do przodu zawsze trudno trafić.
Pozdrawiam wszystkich, którzy nie mają problemu z dojazdem nawet w najdalsze zakątki kraju.
#1005
od marca 2008
Teresko, chodziło mi o Zlot w 2015r. w okolicach Płocka. Tam było bardzo blisko dla tych z centralnej Polski, a i reszta mogła szybko dojechać autostradami. Dla mnie nie ma problemu dojechać dokądkolwiek, ale fajnie jest zorganizować chociaż małą wystawę grzybów, znalezionych w okolicach ośrodka zlotowego.
Myślę, że fajnie by było, żeby osoby, które mają ograniczony dostęp do grzybów - takie jak Ty, nazbierały przy okazji corocznego spotkania trochę grzybów - chociaż na Święta :-)
Gosiu, tych kilka grzybów na Święta, zawsze w swoim rejonie się znajdzie. Ja tylko chciałam (nie pierwszy raz)zwrócić uwagę na to, że organizowanie zlotów na północy kraju, dla osób z dolnej połowy Polski oznacza konieczność rezygnacji w zlotach ze względów czasowych i finansowych. Z tego co widzę, na listy uczestników zlotów od dawna nie zapisują się ludzie z okolic Wrocławia i ze Śląska, nie ma też nikogo z rejonu Krakowa. Kalisz i Łódź to chyba dolna "granica". Efekt jest taki, że osoby "z ograniczonym dostępem do grzybów"" i tak ich nie nazbierają, bo po prosu na zlot nie przyjadą.
Oczywiście, fajnie jest jak piszesz "zorganizować wystawę grzybów znalezionych w okolicach ośrodka zlotowego", ale jeszcze fajniej jest po prostu spotkać się z osobami z tego forum.
#1008
od marca 2008
No to w końcu gdzie się spotykamy? Bo termin już chyba mamy? ( 1-3 wrzesień 2017r.). Tessa, jak chcesz zlot bliżej Ciebie to prosimy o propozycję ośrodków. Już najwyższy czas coś zarezerwować. A jak nie to w wolnej chwili poszukamy czegoś w okolicach, które były zaproponowane na tegorocznym zlocie.
Coś mi się wydaje że zainteresowanie zlotem jest kiepskie. Czyżby bardziej konkurencyjny był wyjazd na zlot w Ostrowie Pieckowskim? Jeśli tak to piszcie po co mamy z Gosią szukać miejsca jak nie będzie chętnych? A tak na marginesie - aby miejsce było fajne i do tego jeszcze tanie to najwyższy czas rezerwować pobyt. Może zróbmy najpierw listę chętnych ?
Ja myslę, że wszyscy dotychczasowi zlotowicze BIO-FORUM s± zainteresowani. Niepotrzebna była próba łaczenia zlotów (moim zdaniem), bo zazwyczaj dobrze się to nie kończy. Wypowiadajac się tylko i wyłacznie za siebie w kwestii miejsca, mnie jest ono całkowicie obojętne, dojadę i na północ i na południe.
A to, że mało osób pisze, może okres przedswiateczny i mało czasu?
p.s. zaczęło się od Bornego, no to może kontynuować ten kierunek?
edit: znowu te literki :/
(wypowiedź edytowana przez wink 13.grudnia.2016)
#3189
od marca 2010
Nie wiem, czy pojadę na zlot, ale chciałabym zauważyć nieśmiało, że termin 1-3 września został zaproponowany w związku z możliwością "podłączenia" się do innego zlotu, więc chyba teraz przestał być obowiązujący. Dlaczego o tym piszę. Otóż, może być tak, oczywiście, że sierpień będzie bardzo mokry i grzyby wysypią na samiutkim początku września, ale sami wiecie, jak często się to u nas zdarza. Rzadko, prawda? Im dalej we wrzesień, tym szanse wysypu są większe, a optymalnym terminem, choć w 100% nie da się tego przewidzieć, jest przełom września i października, prawda?
#3190
od marca 2010
I jeszcze jedna uwaga. Miejsce jest, oczywiście, ważne, ale tak naprawdę, jak jest porządny wysyp, to grzyby rosną wszędzie. Ja jeżdżę do lasu, po którym chodzą setki ludzi w sezonie, a jeszcze nie zdarzyło mi się w czasie jednorazowego, dwugodzinnego wyjazdu nie nazbierać kosza lub dwóch JEŻELI GRZYBY WYSYPIĄ. Więc nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy w danym terminie i miejscu akurat będą.
Wiesz, Małgi, że koleżanka z pracy była około połowy października br. na weekend w Koszelówce, nocowała w ośrodku obok tego, w którym my nocowaliśmy, w domku, i przywiozła pełen bagażnik samochodowy grzybów świeżych, kilkanaście słoików marynaty i kilka suszarek już gotowego suszu.
Nie ma reguły na te skubańce, więc powinniśmy raczej kierować się wygodą wszystkich, poznaniem nowych okolic, atrakcyjnością miejsca.