bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 25 grudnia 2017) « Trochę futra ;-) «

#912
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.06.17 21:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Wolna chwila??? A co to jest ? Słyszałem kiedyś o czymś takim... Chyba nawet kiedyś taką miałem, ale uciekła, jak ta przepióreczka w proso i już nie wróciła ;-)

Poza tym..eee.. lubię czytać.. ale pisać? Miałem notorycznie "balona" z polskiego ;-). Nie umiem pisać, mam dysgrafię i dysortografię ;-), poza tym kto by tam chciał czytać taką grafomanię.. nie.. pisarza to ze mnie na pewno nie będzie ;-) Ani bajkopisarza ;-) Żaden ze mnie Koszałek Opałek żeby jakieś bajki z mchu i paproci tworzyć ;-) Dobre sobie.. Mowat.. Bardzo lubię jego książki. On to miał o czym pisać i potrafił, gdzie tu się porównywać. Nie ta liga.

Książki pisać... bardzo śmieszne... Na razie to montuję kolejny odcinek.
W którym wystąpią dwie, latające łanie ;-) Oraz, jak mniemam, sporo... pcheł ;-)

#917
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.06.24 20:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Zatem jest kolejny odcinek. Jak można domniemywać, najliczniej występują w nim pchły ;-) Ciężki żywot futrzaka, oj ciężki...

Tym razem, poza pchłami, większa różnorodność zwierza - taka codzienna, leśna krzątanina.

https://www.youtube.com/watch?v=5QyisxHkT90
i

#996
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.06.24 23:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Już mam całą skórę głowy podrapaną :-( Ależ to się udziela! :-D Czy ta klempa w 4 min 40 sec jest, szczerze mówiąc nie wiem jak powiedzieć, w ciąży? :-) Czy tylko taka gruba? Ta scena z buchtującymi dzikami i z nią jest gienialna. :-) O matko, Wszystko mnie swędzi. Idę pod prysznic :-) Dzięki, Maciek :-) To może jednak film przyrodniczy! :-) David Attenborough chyba nawet bardziej znany od Farleya Mowata :-D

#919
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.06.25 09:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Raczej chyba po prostu czymś się opchała, ale trudno powiedzieć tak na 100%. Film został nagrany, kiedy powinna być już po, ewentualnym, rozwiązaniu albo tuż przed.. a wtedy chyba powinna być jeszcze grubsza ;-) Toleruje też swoją zeszłoroczną córkę. A gdyby miała mieć nowe dziecko to by ją odpędzała. Zobaczymy, te łosie ciągle tam się kręcą, kamery wiszą też w tym samym miejscu, jeśli by miała jednak urodzić to powinna się nagrać z maluchem.

A scena z łosiem i dzikami, to było rzeczywiście coś niesamowitego, rzadko nagrywa się coś takiego. Aczkolwiek bardzo lubię te dwie "latające" łanie. A i lisiczkę też lubię obejrzeć. Lisy w ogóle lubię :-) Ciekaw jestem co mi się ponagrywa przy lisiej norze :-).

A w temacie pcheł... ciesz się że masz dwie ręce i nie musisz gryźć się po plecach albo drapać tylną łapą za uchem ;-) Aczkolwiek zazdroszczę psowatym tej giętkości kręgosłupa ;-)

#933
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.17 14:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No i kolejny odcinek serii jest już do obejrzenia. Tym razem będą "ostre" tematy, czyli borsucza miłość! Tu zatem należy ostrzec potencjalnych widzów:

FILM ZAWIERA SCENY EROTYCZNE Z UDZIAŁEM BORSUKÓW
!!! DOZWOLONY DLA BORSUKÓW POWYŻEJ 2-GO ROKU ŻYCIA !!!

Tu można nadmienić, że borsuki robiły TO, non stop, przez 1 godzinę i 20 minut!!!! ;-))) Może są chętni do podjęcia tego wyzwania? ;-) Oczywiście przed foto-pułapkami ;-).

https://www.youtube.com/watch?v=DjabZ7aUXhM

No tak, można rzec że w tematyce filmów idę w najbardziej "chodliwe" tematy - seks i przemoc. W tym filmie mamy seks, w kolejnym zatem pojawi się przemoc... No cóż, życie w lesie to nie sielanka...
i

#1022
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.19 22:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Oj, Maciek, widzę, że w Tarantina się wpatrywałeś za długo :-D Ale jest to 100% recepta na sukces filmu :-D Dzięki za fajny obraz, znów!
Sceny erotyczne jakoś takie codzienną nudą wiejące ;-) Nie było widać, żeby Pan Borsuk, nie wspomnę o Pani Borsukowej, zapomnieli się w szale erotyki :-) Takie tam, zwykłe wygibasy, ale jeśli chodzi o czas, to pozazdrościć :-D :-D :-D
Gdyby udało ci się połączyć seks i przemoc w jednym filmie, to wróżę karierę :-D (borsukom, oczywiście ;-) Tymczasem czekam na cześć następną :-) Życie w lesie, to jest to!

#934
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.20 07:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No Państwo Borsukostwo zaskoczyło mnie. Aczkolwiek przeglądanie tych filmów, stało się w pewnym momencie nieco męczące... bo jak na kolejnych nagraniach jest w sumie ciągle to samo... wesoło było do 30-tego nagrania z tej sesji, przy kolejnych narastała frustracja... ;-)

A jeśli idzie o "seks i przemoc", to raczej nawiązuję do utworu The Exploited "Sex and violence". Cóż... podstawowe siły napędzające ten świat...

Akurat borsuki marnie wypadają w tej drugiej części, bo o ile chodzi o seks to i owszem, dopisały.. a tyle w temacie przemocy to marnie u nich. Miałem kamery przy 4 norach borsuczych.. żadnej przemocy... zgodne, rodzinne życie. Czas na pracę, czas na zabawę i przyjemności. Żadnych awantur, bijatyk czy kłótni. Normalnie idealna rodzina. Wychodzą wieczorem, najpierw pielęgnacja futra, potem praca, czasem chwila zabawy - gonitwy, przepychanki... znowu praca... i tak dzień za dniem. Na prawdę, pełen szacunek dla borsuków...

Przemoc pojawi się w innym miejscu i z nieoczekiwanej strony... ale to dopiero za czas jakiś...

A na razie, pozdrowienia od lisków ;-)

#935
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 14:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Trochę się pośpieszyli w dziale zajmującym się naszym kanałem na Youtube i nieco przedwcześnie wrzucili kolejny film... Wniosek na przyszłość, nie dawać od razu po zmontowaniu ;-).

Zatem już jest kolejny odcinek. W Poprzednim był seks, w tym stawiam na przemoc... czyli 1..2..3.. dziś obiadem będziesz Ty.... Takie prawo lasu...

https://www.youtube.com/watch?v=676w-RHSFlI
i

#1032
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 16:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Dobrze, że "Leluchem" pojechałeś i nie całkiem widać, jak sympatyczna wiewiórka pada ofiarą tego "wiewiórkołowa" ;-), choć można się domyślać wszystkiego :-( I druga ofiara też nie do końca widoczna, może to szczur był? Wtedy by mi nie było przykro :-) Dobrze, że nie założyłam okularów do oglądania ;-) Ale filmik super, muzyka podkreśla napięcie, że aż krew w żylakach mrozi :-D

#936
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 17:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
To że nie widać jak wiewiórkołów łapie ofiarę, to po prostu przypadek, tak się akcja rozegrała przed nieruchomą kamerą. A domyślać się nie ma czego - ptak porzuca potem łapkę nieszczęsnej wiewiórki na samym środku kadru. Leżała tam jeszcze bardzo długo. Ofiara krogulca to prawdopodobnie sikora bogatka, ale pewności nie ma. A szczury sa bardzo sympatyczne, tak na marginesie ;-).

Cieszę się, że muzyka pasuje. To po prawdzie najgorsza rzecz w składaniu filmów - dopasować muzykę.. Znaleźć odpowiednia i darmową na dodatek... Czasem to zajmuje najwięcej czasu.

Ale w zanadrzu, na kolejne filmy, mam znacznie bardziej dosadne sceny... Na razie jednak czekają w kolejce, może dozbiera się więcej materiału na pełniejszy film... Te nagrania w zanadrzu, to powiem tylko że są z wilkami z watahy południowej w roli głównej... resztę, na razie pozostawiam wyobraźni... Nie na darmo, na zakończenie tegoż filmu, mamy oblizującą się wilczycę... To zwiastun... Ale zanim te nagrania ujrzą światło dzienne jeszcze trochę czasu upłynie. Na razie będą jeszcze nieco lżejsze tematy, jak choćby psotne "niedoliski" ;-)
i

#1034
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 20:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Porzucił łapkę? W udkach nie gustuje? ;-) Nie wie ile zbawiennego kolagenu w ścięgnach :-D Na starość pożałuje, jak go zacznie łupać w krzyżach albo kolanach :-)
To dobrze, że okulary zaklejone mam w szafce z powodu malowania pokoju, mniej widzę ;-) Szczury sympatyczne? Chyba te w kreskówkach :-( Brrrr.
A w kwestii muzyki, to może byś poszedł w klasyków wiedeńskich? :-) To moje ulubione :-) a dramatyzmu niektórym nie brakuje :-)
Niedolisków się nie mogę doczekać :-) Dzięki, Maciek.

#937
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 21:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Obawiam się że starość to mu nie grozi... Jak i większości mieszkańców Lasu...

A szczury jak najbardziej. Inteligentne i towarzyskie. I maja bardzo miłe futerko :-) Niechęć do nich to rodzaj uprzedzeń rasowych ;-P

Co do klasyków wiedeńskich.. to chmm.. ee.. ten tego, ten.. no.. eee... bo ja to jestem wychowankiem punk rocka.... i klasyków wszelakich organicznie nie trawię ;-) I absolutnie nie znam.. I uszy od tego rzępolenia mi więdną ;-). No i zawsze pozostają kwestie prawne wykorzystania muzyki. Autor, lub właściciel praw do danego utworu, musi wyrażać zgodę na wykorzystanie muzyki do takich celów. Dlatego biorę z serwisu w którym to jest wyraźnie opisane, na co autor wyraża zgodę.

A z liskami to mam problem klęski urodzaju... za dużo fajnych nagrań a przecież nie zrobię filmu pełnometrażowego, bo nikt tego nie da rady obejrzeć ;-) To będzie ciężka walka. Który fragment pokazać, a który nie...




A powyżej drzemka po całym dniu psot.. :-)
i

#1037
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.22 21:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Oj, to chwała najwyższemu, że punk rockowych kawałków w tym serwisie nie mają ;-)
Myślę, że się mylisz bardzo. KAŻDY obejrzy chętnie pełnometrażowy film o niedoliskach. Ja na pewno :-) Zdjęcie słodkie, wygląda prawie tak ładnie jak mój wnuczek, kiedy śpi :-)
Uprzedzenie do szczurów mam osobiste, nie rasowe :-)
A co do klasyków, to nigdy nie mów nigdy :-) Ja punk rocka posłuchałam kilka razy, a co!, dałam radę dopóki mi się dłonie nie zaczęły pocić ;-)

#114
od kwietnia 2015

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.25 09:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Monika Pastrykiewicz (monikapastryk)
Fantastyczne te filmiki-bardzo wciągające:)To z fotopułapek tak?

#939
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.26 17:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Bardzo mi miło, że się ta moja twórczość podoba :-)

Filmy oczywiście z foto-pułapek, z monitoringu zwierzyny, głównie dużych i średnich drapieżników. Udostępniane filmy to tylko "produkt uboczny", bo aż żal to chować na dyskach i nikomu nie pokazać.

#116
od kwietnia 2015

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.26 19:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Monika Pastrykiewicz (monikapastryk)
O tak,takie filmiki lepsze niż niejedna produkcja:)Ja dzisiaj miałam okazję obserwować zabawę lisków,mimo mojej czerwonej koszulki nic sobie nie robiły z mojej obecności(50m)to niesamowite spotkanie beztroska zabawa podrostków:)Zastanawiam się też nad kupnem fotopułapki ale takiej taniej bo na droższe mnie nie stać.U nas w lesie górażdżańskim jest babrzysko sądząc po śladach to jest odwiedzane(wapienny kolor wody/błota).Może coś się uda nagrać:)pozdrawiam

#940
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.26 21:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Ja wczoraj miałem spotkanie z młodym liskiem, ale czmychnął łobuz, potem miałem bliskie spotkanie z młodą klępą, która otumaniona upałem nie miała siły nawet uciekać, tylko się gapiła na mnie :-) Ale młode liski zwykle są bardzo ufne i zupełnie nie biorą pod uwagę że coś może być dla nich niebezpieczne. Podchodzą do człowieka nawet na odległość 1-2 metrów i gapią się na dziwacznego stwora, bez strachu. Za kilka dni będzie udostępniony film z zabawami lisków, już jest złożony :-)

Babrzyska - tak, to niezłe miejsca, na pewno będą dziki i jelenie. Zawsze w takich miejscach lis się też kręci, a jeżeli jest więcej wody to przylatuje sporo ptaków. Łosie oczywiście też przychodzą. Ale zależy od babrzyska, rożnie z nimi bywa, zależy od tego co jest w okolicy - jeśli okolica jest sucha, to zwierzyny tam ściąga dużo, jeżeli miejsc błotnistych jest pod dostatkiem, to niekoniecznie. Dobrze jest obejrzeć tropy, one powiedzą co przychodzi w dane miejsce i jak często. Ale wieszając kamerę trzeba uważać - nie wieszać na drzewach ze śladami ocierania się dzików i jeleni, bo foto-pułapka może ulec szybkiej dewastacji...

A co do zakupu urządzenia - zależy ile możesz wydać na taką zabawkę. Ja używam foto-pułapek LTL-Acorn 6240.

https://sklep.rettpol.com.pl/show.php?id=6478

To nie są najdroższe kamery, ale są dobre, niemniej tanie też nie są. Ale trzeba uważać bo sa ich podróbki, nie do odróżnienia z wierzchu.. wyglądają tak samo, ale nie działają tak samo. Niestety mam partię i takich... Dlatego trzeba kupować z pewnego źródła a nie po okazyjnych cenach. Dobre doświadczenia mam ze sklepem http://www.tvprzemyslowa.pl. Na stronach nie maja wszystkiego, trzeba się kontaktować. Teraz widzę że nie ma wersji podstawowej TV 6240, bez MMSów - ta wersja jest tańsza. Za taka podstawową wersje niestety trzeba zapłacić ok 1200-1400 PLN, doliczyć jeszcze 12 akumulatorów i większa kartę pamięci. Czyli całość to jest już spory wydatek. Są sklepy gdzie taki model można kupić za 900-1000PLN, ale to już jest cena mogąca świadczyć o tym że to jest podróbka. Są oczywiście foto-pułapki i za 400 PLN, ale nie wiem jak działają, i czy w ogóle działają. Trzeba by sporo naszukać się sensownych opinii, zanim się zakupi coś podejrzanie taniego. Potem może się okazać że nie wytrzyma pierwszego deszczu, albo że bezwładność czujników ruchu jest zbyt duża i filmują się same zadki zwierząt ;-)
i

#1047
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.26 22:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Maciek, a mógłbyś w kilku zdaniach napisać, co jest podstawowym celem tych foto-pułapek u ciebie? Bo piszesz, że filmy twoje są produktem ubocznym. Można się gdzieś zapoznać z wynikami waszych badań?

#941
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.26 23:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Podstawowym celem pracy foto-pułapek, jest zbieranie informacji o watahach wilków, których rewiry wchodzą na nasz teren (obecnie są to 3 watahy). Wilk jest kluczowym drapieżnikiem, którego obecność wpływa na cały ekosystem, z efektem kaskady - czyli jego wpływ, poza bezpośrednią presją na jeleniowate i dziki, ma też szerszy aspekt idący na kolejne poziomy całego ekosystemu.
Oprócz tego zbierane są również dane o jeleniach - podstawowym pożywieniu wilków.
Przy czym skupiam się szczególnie na jednej, konkretnej watasze, ze względu na jej... nieco nietypowy charakter - zamieszkującą obszar bardzo blisko ludzi, teoretycznie bardzo niekorzystny dla tego gatunku z kilku powodów. Z resztą, w przeszłości próby kolonizacji tego terenu przez wilki nie udawały się. Dopiero obecna wataha poradziła sobie z tym terenem i to doskonale. Ta grupa ma kilka ciekawych cech, nieco odbiegających od "standardów".

Choć od kilku miesięcy staram się też wyśledzić drugą watahę i dowiedzieć o niej czegoś więcej, tam też się dzieje coś interesującego.

Dzięki kamerom udaje się ustalić np. ilość młodych w danej watasze i ich przeżywalność. Przy okazji rejestrują się równie ciekawostki behawioralne.

Oprócz tego, dzięki kamerom, udaje się potwierdzić występowanie pewnych spornych gatunków, co do których występowania były wątpliwości. Informacji z tego można "wycisnąć" sporo. To jest też system ostrzegania np. o wkraczaniu gatunków inwazyjnych. Choćby szop pracz, zbliża się już ze wszystkich stron. Jeszcze do nas nie dotarł, ale jest w drodze. Kamery wypatrują też obecnie szakala złocistego, który albo już tu jest, albo zaraz będzie. Pomagają też w ustaleniu np. kto zamieszkuje daną norę, albo czy jest ona w ogóle zasiedlona, co nie zawsze jest oczywiste, wbrew pozorom. Pomagają ustalić główne trasy migracji zwierzyny.. itd... zastosowań jest wiele.

Ponieważ obecnie kamer mam sporo, pozwalam sobie też na ustawienie ich np. przy norze borsuka czy lisa, żeby dowiedzieć się czegoś o nich, albo już tylko dla zebrania materiału filmowego z wybranym gatunkiem. Z nagrań korzysta też dział edukacji, pokazując dzieciom jak wyglądają mieszkańcy lasu, jak się zachowują itp.

Publikacji z tego nie ma, poza comiesięcznymi, wewnętrznymi raportami, które muszę pracowicie pisać a dyrektor pracowicie je czyta i chowa do szafy pancernej z etykietką "poufne" ;-). A zgoda na prezentację tych składanek też nie przyszła wcale od razu... No i wyszło tego więcej niż kilka zdań, taki ze mnie grafoman ;-)

#3713
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 00:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Wyśmienite wskazówki i porady o fotokamerach.
Jak się człowiek nie interesuje tym tematem i specjalnie nie szuka informacji czy raczej wskazówek praktyków po sieci, to żyłby w strasznej niewiedzy.
Tak, to a nóż, się kiedyś przyda :-)

Podstawowym celem pracy foto-pułapek..."
Piękny i bogaty program (grant?), a fotopułapki nie tylko bardzo ułatwiają jego realizację, ale dostarczają jakże wielu dodatkowych informacji o życiu puszczy, i nie bez znaczenia jest (być może pracochłonna) ale jednak "radocha" z przeglądania filmików ;-)
Pogratulować !!!

#117
od kwietnia 2015

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 07:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Monika Pastrykiewicz (monikapastryk)
Nie no ja właśnie myślałam o tych za około 400zł znajomi używają w czatowniach i długo wytrzymują tylko wiadomo trzeba trafić na dobry model:)Te ceny które podałeś to więcej niż zarabiam:(W naszych lasach niestety dominują drzewa i to gęste,polan wogóle niema.Łosia widziałam tylko kilka razy jak rezydował przez 2 tygodnie w miejscu gdzie miałam czatownie i zmowy karmnik,potem poszedł dalej.Podobno kiedyś na terenie kopalni górażdżę(opolskie) były 3 łosie ale 2 ktoś zastrzelił a jeden poszedł dalej.
Zobaczymy czas pokaże jak wszystko dobrze się ułoży to kupię fotopułapkę.

#942
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 17:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Re: Bogusław Mazurek

To nie jest grant naukowy. Bardziej chodzi o praktyczne informacje potrzebne w "zarządzaniu środowiskiem", wiem, brzmi obrzydliwie, ale nie ja to wymyśliłem.

Zaczęło się od moich tropień wilków z Watahy Północnej. Choć tropienia są podstawowym narzędziem poznania obyczajów wilków, jednak nie wszystko da się w ten sposób zrobić. Tym bardziej, że część osób nie wierzyła w te wilki - myślenie stereotypami "w tej części lasu wilków nie ma, nie było i nie będzie, wilki są w innym rejonie, bo tam były zawsze". Potrzebowałem dodatkowego narzędzia. Zacząłem więc drążyć temat foto-pułapek. Niestety dyrektor był ich wrogiem - nie bo nie i już, chyba boi się nowinek technicznych. Co były wstawiane do rożnych projektów, on je wykreślał. W końcu udało się jednak kupić pierwsza partię. Efekty okazały się być doskonałe i w końcu foto-pułapki przestały być źle postrzegane przez dyrekcję. Teraz już nie ma problemów z dokupowaniem nowych. Większość jest kupiona z projektów składanych do Funduszu Leśnego, kilka ze środków Zintegrowanego Monitoringu Środowiska Przyrodniczego. Teraz są po prostu doskonałym narzędziem pomagającym w zbieraniu informacji o zwierzętach. Dzięki nim potwierdzony został np. ryś czy bocian czarny itd. Zastosowań jest wiele.

Ja dziele swoje kamerki na dwie partie - są kamery zamontowane na stałe w jednym miejscu - one monitorują szczególnie istotne miejsca, można też porównywać np. aktywność jeleni w kolejnych sezonach, niektóre wiszą już prawie 2 lata bez zmiany lokalizacji. Druga część kamer jest "ruchoma" - sa przenoszone z miejsca w miejsce w zależności od sytuacji i potrzeb. To sa po prostu dodatkowe oczy w lesie, nawet lepsze od ludzkich ;-).

Radocha z przeglądania - jest, bo zawsze jest ciekawość, co tym razem ciekawego... Ale jest to robota bardzo wyczerpująca. Ostatnio musiałem przejrzeć ponad 3500 filmów, każdy po minucie... Masakra. Denerwujące są "puste nagrania" - ot plamy słońca, bujające sie rośliny.. ptasia drobnica, ważki, motyle.. to wszystko wzbudza nagrywanie i potem trzeba się przekopać przez setki takich nagrań gdzie nic nie ma. Wkurzające sa wiewiórki ;-) Odpalają foto-pułapki i uciekają z kadru.. albo siadają na foto-pułapce, na nagraniu słychać jak drapią pazurkami po obudowie ;-). Kosy i drozdy też wkurzają ;-). Ale potem trafia się na jakieś rewelacyjne nagranie i zapomina się o tej wcześniejszej udręce ;-) A to wilcze szczeniaki szarpią za kamerę, a to ją oblizują, a to łoszak zagląda w obiektyw... i jest wtedy wielka radość. Lubię to przeglądanie filmów, choć przy obecnej ilości nagrań to jest już powyżej możliwości jednego człowieka. Ale nie narzekam, lubię ten dreszcz niepokoju - czy moje wilki postanowiły wystąpić, i co znowu ciekawego zmalowały ;-).

#3717
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 17:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Piękny i bogaty materiał zbierasz :-)

Wnioski (pewnie czasami zaskakujące) z przeglądania filmów wyciągasz sam, warto by było z czasem jakoś to opracować, opublikować, wydać ;-), tylko skąd jeszcze na to czas znaleźć :-(
Nie chodzi mi o "...o praktyczne informacje potrzebne w "zarządzaniu środowiskiem"...", bo to wiadomo.

"Pióro" masz dobre i zajmujące (wciągające), a to bardzo ważna rzecz...!!!
Powodzenia i wytrwałości :-)))

#946
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 22:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Czasu brak na cokolwiek, takie czasy że czasu brak. I tak przeglądanie tych filmów i pisanie raportów robię w czasie teoretycznie wolnym - czyli popołudnia i weekendy. A i jakoś nie specjalnie przepadam za pisaniem, szczególnie naukowych artykułów. Chyba lepiej mi idzie pisanie czegoś 'popularno-naukowego'. Może niedługo napiszę coś o pociągu naszych wilków do łbów ofiar, bo mam juz takowe obserwacje i w nagraniach i w tropieniach. W literaturze nie znalazłem informacji na ten temat, możliwe że to jakaś lokalna tradycja...

Szczególnie w jednej z watah, tak żartujemy sobie, że jest wilk-kolekcjoner, łowca głów. Swoją drogą nie wiem na razie jak one transportują głowę np. łani. W zęby tego wziąć się nie da. ostanie nagrania rzuciły na ten problem nowe światło, choć nie wyjaśniły sprawy do końca. Ale to dość intrygujący aspekt ich zachowań. Zimą miałem przypadek, kiedy znalazłem miejsce posiłku watahy.. a głowę łani prawie kilometr dalej... Po co ja tyle dźwigały??? I najlepsze - po jakimś czasie wróciłem do tej głowy.. głowy nie było, za to tropy wilka i owszem.. Ten kolekcjoner wrócił po nią i zabrał! Po co??? To była wylizana do czysta czaszka, teoretycznie coś bezwartościowego dla wilka... a jednak pamiętał o niej , wrócił i zabrał... Szukałem tej czaszki w okolicy, ale nie znalazłem, tropy urwały sie na wytopionym śniegu.. Nie wiem więc dokąd ja poniósł. I przede wszystkim po co? Kolekcjoner i tyle. W ogóle w miejscach posiłku tej watahy, nie znajduję czaszek. Tylko czaszkę łosia zostawiły, chyba była za duża.. ale głowy łań czy saren są zabierane... To jest jedna z tajemnic, chyba nie do wyjaśnienia...

#1051
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 22:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Fetysze? :-D

#947
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 22:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Czasem sobie żartujemy że pewnie, gdzieś w najgłębszych ostępach lasu.. jest drzewo, a dookoła niego poukładane te czaszki ;-) Taka łowiecka świątynia... Oczywiście to żarty, ale im bardziej poznaję te futrzaki, tym bardziej mnie zadziwiają. W tej watasze jest kilka wilków które lubią nosić w zębach rożne rzeczy. Sfilmowały się np. z kawałkami brzozowej kory - podnoszą je z ziemi i zabierają. jeden zaraz upuszcza, ale inny twardo gdzieś to wynosi. Możliwe że z tymi czaszkami jest podobnie - chwilowa zabawka. Ale tu można sobie tylko gdybać i wymyślać wytłumaczenia, jednak raczej odpowiedzi na to sie nie znajdzie. Pewne podejrzenia mi sie rodzą, dzięki niedawnym nagraniom, ale to i tak jest mniemanologia. Przydało by się więcej nagrań z takimi akurat zachowaniami, ale to już musiał by być czysty przypadek, w miejsce polowania nie utrafi się z foto-pułapką. Ale z czasem, może nagra się coś co jednak rzuci nowe światło na sprawę.
i

#1052
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 23:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
No może jednak coś bardziej niewinnego niż fetysz ;-) Może zabawka dla dzieci :-) Albo narzędzie do lekcji poglądowej dla młodzieży. "Patrzcie teraz, takie z czaszką w tym kształcie, są smaczne tylko od czerwca do sierpnia, potem się robią łykowate" ;-)
A już bez żartów, to fascynujące to i tyle. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak widać, i ciągle czekam na wieści o nich. I ciągle, z powodu swojej sklerozy, zapominam zapytać, czy coś wiadomo o tej młodej waderze, która pierwszy miot miała mieć w tym sezonie. Pamiętasz, rozmawialismy o niej, że nory szuka? Nagrało się coś?

(wypowiedź edytowana przez beata_lyszkowska 27.lipca.2015)

#3722
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.27 23:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Pamiętacie dawny (pierwszy) film "Predator" ;-D
Może taka głowa-czaszka to zabawka, może jednak ...? ;-)
Ciągle tak mało wiemy o otaczającej nas naturze, bo myślimy "po ludzku".
Mieliśmy i mało, i dużo czasu aby poustawiać (wytłumaczyć sobie) otaczający nas świat, tak jak nam to pasuje.
W końcu, my ludzie stanowimy o ... (ale raczej tylko nam się tak wydaje) :-)

#948
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.28 21:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Z tą zabawką dla dzieci to może być blisko. Mam 2 nagrania z wilkami niosącymi w zębach łby cielaków jeleni. Widać że brzuchy mają wypchane - czyli wrąbały cielaka w całości i niosą jedzenie dla szczeniaków w brzuchu. Głowa nie jest raczej atrakcyjnym jedzeniem - niewykluczone więc, że te głowy niosą właśnie jako zabawki dla szczeniaków. Przynoszenie rożnych kostek, łapek itp. niejadalnych elementów jako zabawek dla szczeniaków, jest opisywane w literaturze. Możliwe że akurat te wilki, jako zabawki szczególnie cenią łby.

Sąsiadujące ze sobą watahy są ze sobą spokrewnione, możliwe więc, że tradycja przynoszenia łbów, jako zabawek, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i jest rozpowszechniona wśród spokrewnionych watah. Młode wilki uczą się od swoich rodziców i przejmują ich obyczaje. Można więc w ten sposób tłumaczyć pociąg do łbów ofiar - w okresie zimowym, młode wilki, po posiłku bawią się tymi łbami, noszą ze sobą, nawet na spore odległości. Taka mam przynajmniej teorię na ten temat.

Inna sprawa, że znajoma, zajmująca się wilkami, wyszperała w starej literaturze łowieckiej, jakiś opis, jakoby wilki miały znosić łby zabitych psów w jedno miejsce. To raczej bzdura. Tak czy siak, trudno nam zrozumieć zachowania innych gatunków, bo nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić ich toku myślenia. Dokładnie tak jak napisał Bogusław - myślimy po ludzku... i jesteśmy ograniczeni do tego sposoby myślenia. A przez wieki pokutowało odmawianie myślenia wszystkim innym gatunkom, więc nikt nawet nie próbował przeniknąć tego jak myślą inni.

Na szczęście w ostaniach latach coś drgnęło i coraz liczniejsze badania behawiorystyczne pokazują że był to błędny pogląd. I coraz to kolejne wyniki badań odbierają człowiekowi jego "wyjątkowość", a to co przypisywano wyłącznie ludziom, staje sie powszechne, szczególnie w świecie ssaków, choć nie tylko. Świat jest bardziej skomplikowany, niz by to wielu chciało. A wyjątkowość, na wszystkich polach, przedstawicieli Homo sapiens staje się coraz mniej wyjątkowa...Bo i niby czemu mieli byśmy być aż tak wyjątkowi we wszystkim.

A co do wadery.. niestety, żadnych wieści. Wiem że urodziła szczeniaki gdzieś w obszarze centralnym rewiru tej watahy. A potem, cała wataha zapadła się pod ziemię. Nie ma nić. Ani tropów, ani kup, ani nagrań. Zaczynam sie poważnie niepokoić. Ale trzeba cierpliwości. W okresie wychowywania młodych wataha nie zachowuje się tak samo jak przez resztę czasu, to bardzo specyficzny okres. Możliwe że musiały ewakuować szczeniaki w inne miejsce. Możliwe że przeniosły się w miejsce bardziej obfitujące w pożywienie. A może wydarzyła się jakaś tragedia.. nie wiem. Staram sie czekać spokojnie. Na razie nie wiem nic o nich... śnieg by sie przydał, było by łatwiej...

#949
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.29 17:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No to teraz, coś miłego i wesołego.. czyli "lisie psoty" :-)
https://www.youtube.com/watch?v=5Pa2SScyfTU
i

#1066
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.30 23:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Bardzo miłe i bardzo wesołe niedoliski:-) I cały czas przypominają mi moje koty, które też tak świrują! Super muza znowu, ulga, że nie punk ;-) Taki zwierzak to sobie potrafi zrobić zabawkę z byle czego, no nie? Byle korzeń wystawał, i już jest radocha :-D Uśmiałam się po pachi, dzięki :-)

#950
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 21:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No nie, porównanie do kotów to obraza całej rodziny psowatych! ;-) Mnie przypinają małe pieski ;-))).
i

#1067
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 21:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Pewnie tak, ale ja małych piesków nie obserwowałam na co dzień od lat, a koty od 8 lat mam stale, niestety nie te same :-( To raczej cecha wszystkich młodziaków. Jak obserwuję mojego wnuczka, to też kilka podobnych zachowań widzę ;-)

#3735
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 21:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Kotki i koty to fajne stworzenia, jednak w szczególności te wiejskie, samopas wałęsające się po polach, to straszne szkodniki. Naprawdę straszne szkodniki ! :-(
i

#1068
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 22:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Wiesz, Boguś, póki mieszkałam w blokach, miałam do kotów stosunek dość obojętny, raczej w stronę niekoniecznie, bo widziałam, że ptaki łapią, itp. Ale jak się na wieś sprowadziłam (wielka mi wieś, po drugiej stronie ulicy już miasto, niemniej jednak przy polu) i jak 2 tygodnie walczyłam na jesieni, żeby się pozbyć myszy z kuchni, jak się pozbyłam przyszły następne, i jak dostałam kota od mojej siostry, kotkę konkretnie, która rozprawiła się z problemem w krótkich abcugach, to zmieniłam do nich nastawienie i nauczyłam się je lubić. Moje koty wyrządzają szkody, oczywiście, Widzę resztki po ptakach na trawniku od czasu do czasu, kiedyś niestety wiewiórkę dorwały, ale tylko raz, czasem jakąś zwinkę przyniosą. Niemniej jednak przede wszystkim jestem "dokarmiana" przez nie myszami. Już mi uszami wychodzi sprzątanie tych myszy ze schodów i trawnika, ale wolę to, niż myszy w kuchni lub piwnicy. Karmię te koty do oporu. Żarcie mają w misce bez przerwy, ale instynkt, wiadomo :-(Moje koty są, oczywiście, wysterylizowane. Dobrze by było, żeby było to praktyką powszechną, ale nie jest, niestety :-(

#3736
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 22:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Beata, z kotami taka kolej rzeczy i nic na to nie poradzimy.
Mają taki specyficzny instynkt łowiecki.

#1825
od listopada 2008

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.07.31 23:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Niee no, film w dechę. A liski jakie fajne, te czarne buciki i czarne uszy :)
Korzeń okazał się prawdziwym wyzwaniem-zabawką, nie dały mu rady w jeden dzień, jedną noc i drugi dzień. Jak to czasem niewiele do szczęścia potrzeba :))
Ale rudzika za mało.
A koty są fajne właśnie dlatego, że nie do ogarnięcia.

#952
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.08.01 21:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
I jak się dobrze przyjrzeć, to w tym wieku ich kita wcale ruda nie jest ;-). A temu patykowi sterczącemu z ziemi nie dały rady przez miesiąc. No rudzika mało, bo on się tylko kłania na do widzenia. Swoją droga to przy tej norze pełnej lisków ponagrywało mi się dużo ptaków... Nic ale to nic, nie czuja respektu przed liskami, a wręcz odnosi się wrażenie że one tam celowo przychodzą. Niektóre nawet właziły do nory. Z kowalikiem włącznie...

#953
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.08.03 14:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
A teraz zapraszam na "Leśny bar mleczny" ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=k06aRd0ILZg

#3750
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 14 sierpnia 2015)

2015.08.14 06:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 25 grudnia 2017) « Trochę futra ;-) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji