Dostałem poniższego e-maila
"Zachęcam do podpisywania petycji. Delfiny w niewoli żyją 1/6 długości życia, przyjmując że człowiek żyje 72 lata to umierałby po 12 latach- daje do myślenia.
Delfinoterapia przeprowadzana za pomocą sztucznych delfinów daje identyczne rezultaty, naprawdę nie musimy być katami zwierząt." http://petycja.wwf.pl/wolne-delfiny Jak najbardziej podpisuję się pod tą petycją obydwoma rękoma, ale z pewnym małym zastrzeżeniem co do merytorycznej poprawności dwóch stwierdzeń.
...Delfinoterapia przeprowadzana za pomocą sztucznych delfinów daje identyczne rezultaty... Nie słyszałem o tym, ale nie chce mi się wierzyć...?
"...Oficjalnie za powód powstania planów budowy delfinarium w Mszczonowie podaje się delfinoterapię. Według ekspertów nie ma jednak żadnych bezsprzecznych dowodów na to, że delfinoterapia jest bardziej skuteczną terapią od innych terapii z użyciem zwierząt." Jak rozumieć słowo "bezsprzecznych", wydaje mi się ono naciągane?
Przypuszczam, że większość kochających rodziców próbowało wszelkimi możliwymi sposobami pomóc swoim chorym dzieciom.
Na pewno były psy, konie i nie wiem co tam jeszcze.
Jednak co jakiś czas, można zobaczyć wywiady i relacje telewizyjne,
że to dopiero kontakt z delfinami dawał wymierne i często zaskakujące wyniki !!!
Oczywiście zachęcam wszystkich do podpisywania tej petycji mających na celu dobro tych niezwykłych ssaków :-)