Przekopałem już internet, ale nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. W jaki prawidłowy sposób należy mierzyć rozpiętość skrzydeł motyli??? Dla ułatwienia zrobiłem grafikę pomocniczą, na której widać znaczącą różnicę w pomiarach. Wpadłem na dosyć niecodzienny pomysł i potrzebuję dokładnie wymiarować wielkość motyli w skali 1:1.

To chyba coś z Pitagorasem i jego prawami ma wspólnego, ale nie jestem pewna, bo ja nogą byłam zawsze z matmy. Gdzyby jednak założyć, że skrzydło motyla, to trójkąt, to należy matematycznie obliczyć. :)

Wydaje mi się, że podawana rozpiętość skrzydeł to (według rysunku):

2xA + grubość odwłoka = rozpiętość skrzydeł, lub
2xB + grubość odwłoka = rozpiętość skrzydeł.

Tylko pozostaje pytanie, która jest prawidłowa???!!!

Myślę, że 2xB + grubość odwłoka lub inaczej (i chyba prościej) - odległość między wierzchołkami przedniej pary skrzydeł.

Właśnie moje pierwsze przypuszczenia były takie, że to ta druga opcja (2xB). Motyle na moim szkicu są w formie tzw. "gablotkowej", czyli tak jak się je preparuje w gablotach. Osobniki w stanie naturalnym (praktycznie!) NIGDY nie spoczywają w takiej postaci, tylko siedząc np. na kwiatach przednie skrzydła zachodzą na tylne, i wtedy mierząc odległość ich wierzchołków wychodzi całkiem inna, jak na przykładzie (czerwona linia) tego Papilio machaon. Być może rozpiętości skrzydeł podawane są właśnie z takich spoczywających osobników???



(wypowiedź edytowana przez durczok1982 21.grudnia.2014)

Zapytaj tutaj :
http://www.entomo.pl/forum/index.php

Dziękuję, tak też zrobię, to forum chyba będzie najbardziej odpowiednie dla mojego pytania!