Nie na temat....
#165
od 10-2004
Czy ktoś z forumowiczówm ma jakiś dobry przepis na sałatkę z tuńczykiem? Jest mi pilnie potrzebny....
Może być tuńczyk z grzybami, żeby nawiązać do tematu, ale niekoniecznie...
#417
od 09-2004
Ja robię tak:
Makaron
Jajkana twardo
Ogórki kiszone
Tuńczyk
Ser żółty
Majonez
Sól, pieprz.
Proporcje "na oko" ale zawsze jakoś wychodzi. Zależy od ilości.
Zamiast tuńczyka może być szynka, też jest dobre.
A ja jeszcze inaczej ;-) Mysle, ze warto sprobowac - ta salatka ma ciekawy smaczek :-))
tuńczyk w sosie wlasnym (najlepiej w kawalkach)
ananas (pokroic w kawaleczki)
rodzynki (wczesniej troche namoczyc, zeby zmiekly)
kukurydza
ryz - wczesniej ugotowany na sypko (potraktowac jako wypelniacz)
orzechy wloskie (lub inne, moga byc tez nasiona slonecznika) rozdrobnione
majonez (najlepiej lokalny - ma intensywniejszy smak)
natka pietruszki (drobno posiekana i galazka do dekoracji)
Proporcje "na oko"
Wszystko razem wymieszac i zajadac. Pychotka! Powodzenie u gosci gwarantowane (zauwazylam, ze ta salatka smakuje szczegolnie mezczyznom... ;-).
Smacznego!
I jeszcze jedno - zamiast tunczyka mozna uzyc zoltego sera pokrojonego w kostke. Wtedy nie dodajemy ryzu. A reszta pozostaje bez zmian :-)
#46
od 11-2004
Rozumiem, kobiety sie wciagnely i przepisy sobie podaja choc, nie calkiem na temat ;)...... ale zyby mezczyzna !!!!! hihihihhihi... i to mechanik kwantowy ..... ;):)
a co do ostatniej salatki, ktora podala Adi, to zeby byla na temat... mozna dodac troszke marynowanych grzybkow ;)
a nie na temat:
ugotowany ryz ze spora iloscia curry
rozdrobniony tunczyk
kukurydza
ananas pokrojony w kostke
moga byc tez rodzynki
majonez
i wycisniete 2 zabki czosnku.... tak, tak....
a smakowalo super
polecam.. zwlaszcza na przeziebienie ;)
#715
od 08-2002
Co do mechanika kwantowego, to jest najprzedniejszy chyba obrazek, jaki widziałem :) Maćku - McGyver-owski pomysł !!
#49
od 11-2004
No to spoznione, ale szczere zyczenia imieninowe, moc pieknych grzybkow w sloiczkach i na fotkach, oraz zdrowka, zeby za nimi hasac po lasach.
#669
od 04-2004
Wielu przepięknych ujęć, spotkań z rzadkimi gatunkami, wiele przyjemności i uciechy z grzybobrań, fotografowania , sporządzania grzybowych przysmaków, pracy oraz szczęścia i pomyślności w życiu osobistym i rodzinnym, nie ze swojej winy spóźnione, ale szczere i gorące życzenia imieninowe dla Ciebie Elmo ślę z serca Polski.
#419
od 09-2004
Też życzę wszystkiego najlepszego i duuużo grzybów.
Ja imieniny mam jutro :-)
A jeszcze do całego wątku. Mam taki pomysł, żeby utworzyć na forum dział nie związany z grzybami czy roślinami, do rozmów "na luzie". Zamiast otwierać takie tematy w dziale "Grzybobranie" można by w takim dziale. Na innych forach są właśnie takie działy pozatematowe.
Kto popiera mój pomysł? Czy to przejdzie?
#552
od 04-2003
Gorąco popieram pomysł topicu "Rozmowy towarzyskie".
Jeszcze trzy osoby poprą i zakładam.
Dla przejżystości wątków również jestem za.
Elma - dołączam do życzeń - zakręceń umilających życie ;-)
Adminie - jestem za "towarzyskim kącikiem" - jak najbardziej :-)
#420
od 09-2004
Dzięki Elma za życzenia. Ja tam tak bardzo imienin nie obchodzę, ale miło kiedy się dostaje życzenia i miło jest je składać komuś, np Tobie.
I zebrały się już 3 osoby które są za założeniem wolnego działu. Teraz tylko na niego czekamy :-)
#172
od 10-2004
A ja obchodzę imieniny, ponieważ wszystkich zawsze intrygowało moje imię, więc się po prostu już tak utarło....
\:o)
Tak czekamy na nowy dział
:o)
#553
od 04-2003
Nowy temat główny "Rozmowy towarzyskie" na stronie głównej już założony.
Jest dostępny dla uczestników forum (zarejestrowanych) - nie wiem jak to będzie się sprawdzało w praktyce - w razie czego się skoryguje.
Ten wątek właśnie tam przenoszę. Na dobry początek.
Dowolne obrazki w "Rozmowach towarzyskich" są jak najbardziej na miejscu - wszak po to między innymi założyłem.
#716
od 08-2002
Wszystkiego najlepszego Elma :) Dużo Myszek, kwiatuszków i motylków.
Szczęścia, grzybów i zdrowia.
Pieniążków i zadowolenia z naszej rosnącej grzybowej społeczności :)
..Elma : wszystkiego dobrego; mało pracy - dużo pieniędzy, bądż ADMINEM swego czasu :))
#945
od 04-2004
Ujawnia się na wezwanie kolejna kotofanko-kotofilka, czyli Jolka! Widać to zresztą na obrazku przy moim nazwisku. Ponieważ teraz jest zima, a ja, niestety z konieczności, jestem mało aktywna, to z przyjemnością robię, to co ten kocina na moim obrazku. Kocham spać! Zdjęć nie będzie! Wasze są śliczne.
PS. Ja mam kota...tylko w głowie.
#429
od 09-2004
Strona jest taka, że można się z niej śmiać, (oczywiście, w innym sensie, Jolu, raczej techniczno-organizacyjnym) ale niestety nie miałem czasu i nie chciało mi się robić czegoś większego i dobajerzonego na maxa, chyba wszyscy mnie rozumieją. To dowód na to, że nawet taki Tofcio może mieć swoją stronę.
A co do prawdziwego kociego mężczyzny, to nie jest nim do końca... Można się domyślać, dlaczego... Niestety...
Ale co do zachowania, to czasami robi miny bardzo poważne (tak jak na zdjęciach), groźne (kiedy atakuje mnie zza fotela), czy idiotyczne, znudzone, czasem jest nawet uśmiechnięty kiedy jest mu dobrze, np kiedy leży u kogoś na kolanach, jest głaskany, mruczy i pomału zasypia.
#195
od 10-2004
Ewo, u mnie na odwrót....Miałam psa, dalmatyńczyka ale egzemplarz niewyuczalny. Przez rok nie mogł się nauczyć, że w domu się nie siusia (i coś więcej). Po roku miałam dość i oddaliśmy go w "dobre ręce". No i teraz mam kota a właściwie kocię. To dziewczynka. Jest o wiele mądrzejsza od psa.
Jolu, wpraszam się na tą zupę z grzybami i łazankami....mniam!
/:o)
#948
od 04-2004
Nie ma sprawy, Elma. Zupkę zrobię, tyle, że z Lublina na Śląsk kawał drogi. Jeżeli będziesz kiedyś w tych stronach - daj znać. Zupka będzie.
Ten drugi Twój obrazek, Elma, zatytułowałabym: Hej, mała, czy ty przypadkiem nie fałszujesz?
Twój Toffi, Maciek, musi teraz udawać podwójnego mężczyznę, skoro pozbawiłeś go tej głównej męskości. Nadrabia miną. Nie mam zamiaru śmiać się z Twojej strony. Nie widzę powodu...
#430
od 09-2004
Niestety, trzeba było go pozbawić... Ale już ponad rok minęło i jakoś Tofio się trzyma. A wścieka się strasznie, dzisiaj już dwa razy skoczył na mnie kiedy patrząc się mu w oczy schowałem się za fotelem. Taką mamy zabawę, on się patrzy na mnie, ja się chowam, a on skacze na oparcie fotela z pazurami. I taki zadowolony jest, że hej. I taki dumny siedzi na szczycie fotela, patrzy się na mnie z góry, bo ja leżę na podłodze po tym, jak skoczył na fotel, ponieważ robi to tak gwałtownie, że aż mnie odrzuca w tył. Całe szczęście, że nie leci dalej ni nie rzuca się na mnie z pazurami, tylko zatrzymuje się na oparciu. Taką to mój kotek ma radochę.
#951
od 04-2004
Na naszym ośrodku wszystkie koty i kotki są wyjałowione. Nie ma problemu z kociętami i zapachami. Zwierzątka czują się świetnie. To jest bardzo dobry sposób. O wiele gorsze są metody, o których wszyscy wiemy. Serce się kraje...
#431
od 09-2004
Oj, Elma, fotel na rogach (najbardziej z tyłu) wygląda straszliwie. Jeden narożnik jest tak rozpruty, że wiszą już tylko strzępy, bo szanowny Pan Tofiś zwykł drapać go namiętnie kilka razy dziennie. Nawet często wspina się na fotel nie tylko przednimi łapkami, ale też tylnymi. Wisi przyczepiony do boku fotela, pionowo, dwadzieścia centymetrów nad podłogą. Wtedy drapie go i patrzy się na mnie złowrogim wzrokiem. Kiedy wykonam jakiś gwałtowny ruch, natychmiast zeskakuje i biegnie co sił w nogach gdzie popadnie.
Wszystkie inne narożniki tego oraz drugiego fotela wyglądają podobnie jak w opisie.
#197
od 10-2004
Wiem cos na ten temat Maćku.....ja już jeden fotel musialam w ogóle wyrzucić!!!
Takie jest życie z kotem....a właściwie "u kota"....hahaha!!
:o)
#432
od 09-2004
U mnie chyba trzeba będzie zrobić stalowe narożniki u foteli... :-)))
A Tofi cały dzień dzisiaj spał. Jego aktywność po zsumowaniu nie przekraczałaby dwóch godzin. Teraz też śpi. Wcześniej leżał za kanapą, na płaskim tekturowym pudełku i dotykał łapami kaloryfera, który był tak gorący, że ja dwóch sekund nie wytrzymywałem kiedy dotykałem palcem. Do tego jeszcze było tam ogólnie strasznie gorąco i duszno. Ale Tofi uwielbia takie warunki...
#199
od 10-2004
A do wersalki lubi włazić jak moja kocia? Wnętrze wersalki to jej azyl, jak ma wszystkiego i wszystkich dosyć to tam się chroni przed światem.....
:o)
#433
od 09-2004
Mój nie wchodzi do wersalki, ale za wersalkę (właśnie tam), żeby się odizolować. Ma w pokoju całą sieć tunelów i tajnych przejść.
1. Kwiatek przy ścianie (chowa się za nim)
2. Przechodzi za fotel.
3. zza fotela za stolik (wszystko przy tej samej ścianie)
4. Za wersalkę.
5. Za drugi fotel.
Taką ma drogę dookoła całego pokoju.
Tofiemu też trzeba będzie takie coś zrobić... Bo fotele nie wytrzymują...
#201
od 10-2004
hahaha!!! Maciek jesteś optymistą....!!!!!! Zapewniam Cię, że Twój kot, nawet jak mu zrobisz taki mebel, dalej będzie skakał i drapał fotele....!!!!
:o)
#435
od 09-2004
Ja miałem taką książkę: "Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota". Świetna książka, pisana z prespektywy kota, który opowiada o swoim gatunku, fajne obrazki, super po prostu. Tylko niestety już jej nie mam, bo była pożyczona.
A co do foteli, to wiem, że i tak będzie je dalej drapał, może tylko mniej...
Usiłuję ją wypożyczyć w mojej bibliotece i nie ma.
#205
od 10-2004
Nie znam tej książki. Zobaczę w moich bibliotekach, mam kartę chyba w trzech.
Nie łudź się Maciek, że oszczędzisz fotele....zapewniam, ani trochę....! hahaha!
:o)
fajne zdjęcia kotów, ale ja wolę psy