Ja również już wróciłam z sanatorium i dopiero teraz mogę obejrzeć zdjęcia i przeczytać wpisy. Dziękuję wszystkim za przybycie, super towarzystwo i sprawne rozliczenia. Myślę, że mimo naszych obaw o rygor wojskowy było fajnie. Mile zaskoczeni byliśmy wspaniałymi warunkami mieszkaniowymi no i wyżywienie też nie było złe. Tylko zabrakło w lesie grzybków, ale i tak każdy coś tam sobie znalazł. Niech żałują ci co nie dotarli i wierzę, że następny zlot będzie również udany i jeszcze bardziej liczny. Beatko pomożemy ci na pewno w organizacji.