bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 25 grudnia 2017) « Trochę futra ;-) «

#712
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.12 14:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Nie samym śluzowcem czy grzybem człowiek żyje ;-)
Futrzaki też są fajne:

https://www.youtube.com/watch?v=K_sOhY6lXYU

Niniejszym przedstawiam część "mojej" watahy, jak ktoś lubi takie leśne "historyjki" :-)
i

#100
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.12 16:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Dzięki, super film. Czy dziki zawsze mają takie ciemniejsze uszy, czy tylko zimą? Czy to tylko tak na filmie wygląda?

#713
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.12 16:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Dziki mają dość zmienne ubarwienie, ale lochy często mają takie piękne, czarne uszy ;-)
i

#101
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.12 23:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Widziałam raz z bliska lochę z młodymi, na szczęście z samochodu. Locha była zadziwiająco mała. Nie zwróciłam uwagi na uszy, ale powinnam gdzieś mieć zdjęcia, jak znajdę, to się przyjrzę. Zauważyłam natomiast, że część warchlaków była pasiasta, a część ciemna o w miarę jednolitym ubarwieniu. Wszystkie były tej samej wielkości. O czego zależy ubarwienie warchlaków dzika? Jak tylko odnajdę te zdjęcia, pokażę o co mi chodzi. Wilka też raz widziałam w naturze, w czasie wędrówki po Beskidzie Wyspowym, już z 10 lat temu. Przeszedł przez ścieżkę, którą szłam. Widziałam go tylko kilka sekund, ale pamiętam do dziś. Widok niesamowity. Piękny i straszny. Awesome, jak mówią Anglicy. Borsuka nie spotkałam nigdy, chociaż podobno w okolicy mojej działki (Puszcza Notecka) jest ich sporo.

#714
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.13 17:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Warchlaki powinny być pasiaste, dopiero z wiekiem nabierają właściwego ubarwienia. Czasem zdarzają się formy dzików o bardzo ciemnej, prawie czarnej sierści. Ale warchlaki powinny być pasiaste. Nie wiem dlaczego miały by być czarne. Dziki w sumie nie specjalnie mnie interesują, poza tym żeby uważać żeby na jakiegoś nie nadepnąć - bo to dość stresujące - i dla nadeptywanego i nadeptującego ;-)

Nie bardzo rozumiem czemu widok wilka ma być straszny? Piękny tak, ale straszny???
Trzy razy widziałem wilka w lesie - raz dwa szczeniaki z bardzo bliska i dwa razy dorosłego. Raz dorosły był bardzo blisko a raz tylko przebiegł w oddali. Regularnie chodzę wilczymi ścieżkami, czasem po bardzo świeżym tropie. Raz chyba nawet spłoszyłem watahę od ich ofiary - upolowały wtedy dwie sarny na raz i nie pożarły wszystkiego, a nie mają obyczaju zostawiać choćby kawałeczka. Owszem, widok miejsca tuz po polowaniu i konsumpcji bywa nieco niepokojący... ;-)

A co do borsuków - one są aktywne od zmroku do świtu. W dzień bardzo rzadko opuszczają norę. Żeby zobaczyć, trzeba iść przed zmierzchem w pobliże ich siedziby, i ustawić się w pobliżu ich ścieżki. Za jakiś czas pewnie zmontuję film z borsukami też z foto-pułapek.
i

#104
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.13 22:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Wiesz, Maćku, chyba będąc obeznanym z wilkiem na co dzień, nie masz świadomości, jakie budzi uczucia w człowieku, który nie ma z nim do czynienia, a tylko zakorzeniono mu, już właściwie prawie na poziomie komórkowym, lęk przed wilkiem. Przecież to w nas tkwi od Czerwonego Kapturka począwszy. Ja sama, będąc człowiekiem z miasta, który nawrócił się na las, staram się (przede wszystkim w sobie) przełamywać ten stereotyp, ale z wilkiem mi ciężko, może ze względu na mój lęk przed psami. Zostałam pogryziona przez "luźno biegającego wilczurka" jak to opisała właścicielka psa, który mnie pogryzł, i mam "lekki" lęk przed psami, co pewnie przenosi się na wilki. Nie znaczy to, że do lasu nie chodzę sama. Chodzę, przełamuję. Staram się. Ale wataha to chyba by mi napędziła niezłego boja. Wiem, racjonalizując, że nic by mi nie zrobiły, ale i tak strach. Chociaż, oczywiście, zgadzam się, że są przede wszystkim piękne. I fascynujące. Do dziś pamiętam lekturę Farleya Mowata "Never Cry Wolf". Czytałam kilka razy.

#715
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.14 07:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Rozumiem. Pogryzienie przez psa wiele tłumaczy. I oczywiście nieszczęsny Czerwony Kapturek ;-). Wilk został przez europejską kulturę wyklęty i sprowadzony do roli krwawej bestii zabijającej wszystko dookoła dla zabawy i samej radości zabijania. Bestia, wcielenie szatana. Wykorzenienie tego czarnego "Pijaru", może zająć następne setki lat. Ale trzeba próbować. Populacja wilka odbudowuje się. Wilki pojawiają się w miejscach gdzie od dziesięcioleci ich nie było. Na razie ludzie zwykle nie zauważają ich obecności i nie wierzą w ich obecność. Ale gdy się dowiadują, od razu pojawia się strach...

Ja akurat większy respekt czuję przed dzikami. Miałem raz pewne "nieporozumienie" z lochą i od tego czasu traktuje je nieco podejrzliwie, tym bardziej że na dzika na prawdę można nadepnąć. Zdarzyło mi się ;-). Myślałem że dostanę zawału ;-). Dzik chyba też... ;-). Każdy zwiał w swoją stronę. Ba, ale chyba najbardziej się wystraszyłem kiedy potknąłem się o śpiącego bobra ;-).

A wilki.. oczywiście, to nie są pluszowe przytulanki. To drapieżniki potrafiące powalić łosia i skruszyć jego kości na maleńkie kawałeczki. Wiem jak wyglądają miejsca ich posiłków aż nazbyt dobrze. Ale wilki mimo wszystko są bardzo strachliwe a człowiek nie wzbudza w nich skojarzeń kulinarnych ;-). Wilków nie trzeba się specjalnie obawiać, oczywiście zachowując respekt przed nimi. Groźniejsze są psy wypuszczane przez ludzi do lasu, żeby same się pożywiły. Te potrafią być na prawdę groźne.

A z "wilczej literatury" - oczywiście, "Nie taki straszny wilk" Mowata to świetna książka. Ale polecam też takie coś:
http://merlin.pl/Zyjacy-z-wilkami_Shaun-Ellis/browse/product/1,867309.html?gclid=CNvJ3qq2kb0CFXMPtAod7VIAZg

Bardzo ciekawe dzieło, dające co nieco do myślenia.
i

#110
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.15 22:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Niestety książka niedostępna. Sprawdzę jeszcze na Amazon, bo mogę sobie przeczytać po angielsku (taka moja jedyna rozwinięta umiejętność i zawód jednocześnie). Dzięki za wskazówkę. Oj, czytać to ja lubię prawie tak samo, jak zbierać grzyby :-) Znalazłam te zdjęcia z lochą i młodymi, ale , za przeproszeniem, g na nich widać, bo robiłam je iphonem z okna samochodu. Było to rok temu, ale gotowa jestem przysiąc, że warchlaki były ubarwione jedne w paski inne jednolicie. Pamiętam, że mnie to zastanowiło. Nie pamiętam, niestety, czy były identycznej wielkości, ale to chyba niemożliwe, żeby jedna locha prowadziła dwa mioty różniące się wiekiem nieznacznie? Chyba, że drugiej lochy nie dojrzałam, bo teren był pagórkowaty. Z tego co pamiętam, małe są pasiaste tylko przez 3-4 miesiące. Zanim zaczęłam te rozważania, powinnam była poczytać co nieco o dzikach. Pozdrawiam. O wilku będzie mowa, zanim wilk tu. :-)

#3254
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.16 07:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Shaun Ellis, Penny Junor - "Żyjący z wilkami"
Jest jedna dostępna pozycja na Allegro, ale cena kosmiczna: 130 zł !!!?

#717
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.27 07:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Cena z kosmosu. Też się zmartwiłem, bo czytałem pożyczoną a chciałem kupić do wilczej kolekcji...ale spóźniłem się. Pech.

Na pocieszenie wilcze harce:
http://www.youtube.com/watch?v=pcDBg97yW5M

#101
od sierpnia 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.27 10:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Hanna Dudkiewicz (hanad5)
Piękne zwierzaki, wyglądają z daleka jak niegroźne stadko młodych psich dzieci, które żyją w naszych domach.

#151
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.27 12:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Dzięki, ładne są, ale zimą chude. Radzą sobie? Nie latają głodne? :-)

#718
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.03.27 18:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Nie, nie są chude. Te z nowego filmu to materiał zarejestrowany wcześniej, jeszcze w zeszłym roku - wyglądają chudo bo to wilcze wyrostki, jeszcze nie nabrały masy, wyrośnięte szczeniaki. Na głód nie narzekają. Jeleni, łosi i innej zwierzyny dużo, mają na co polować. Oczywiście tej zimy mają nieco gorzej - mało śniegu było, a to nieco im utrudnia polowania, ale radzą sobie i bez niego. Raczej wyglądają na to że są w doskonałej formie, nawet Kulawemu jakby poprawiało się i już mniej utyka. Wyglądają zdrowo i puchato ;-). Mają bardzo mądrego szefa i pod jego opieką wataha ma się doskonale.

#720
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.02 09:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Dla odmiany borsuki, żeby nie było że tylko wilki i wilki ;-). No, choć wilk też wpadł w odwiedziny do borsuków ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=GzzqOIAXwX8

To też jeszcze materiał z zeszłego roku.
i

#172
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.02 21:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Oj, Maciek, dzięki za filmy. Nie wiesz nawet, jaką mamy radochę z synkiem (lat 22:-) oglądając je wszystkie. Wrzucaj, proszę, następne. Synek przypomniał, żebym zapytała co się Kulawemu stało, że utyka? Cieszymy się, że z nim lepiej. Borsuki rozrabiały jak pijane zające. Trochę przypominały brygadę Rogala. Wiesz, jeden robi, reszta się o..... bo jeden kopał, a pozostałe baraszkowały. Wiem, że one tak niewinnie wyglądają na filmie, a w rzeczywistości, to nie są pluszaki do przytulania, ale cudne, cudne. Dobrze, że mamy trochę takich jeszcze na wolności. I wilków, i borsuków i innych. To naprawdę dobrze. Dzięki raz jeszcze.

#721
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.02 21:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Synek 22 lata... toż to już stary koń ;-)

Co do Kulawego - któż to wie? Życie w lesie jest pełne niebezpieczeństw. Mógł oberwać w czasie polowania, może się wdał w bijatykę z innym wilkiem, może nadepnął na coś ostrego, może nieszczęśliwe skoczył? Weterynarz który oglądał materiał z foto-pułapek podejrzewał że może chodzić o uraz więzadeł krzyżowych czy coś takiego, ale taka kontuzja ma szanse się wygoić podobno. Jeszce zimą, kiedy tropiłem watahę na śniegu, zwróciłem uwagę że jeden z wilków powłóczy łapą - zostawiał bardzo wyraźny ślad ciągnięcia łapy. Potem nagrał się na foto-pułapce, ale widać było że już nią nie powłóczy, tylko czasem lekko utyka - czyli raczej poprawia mu się. Oby tak dalej.

Borsuków jest dużo, wbrew pozorom. Tylko że są aktywne od zmroku do świtu, więc ciężko się z nimi spotkać. Ale jak się wie gdzie i na co patrzeć to łatwo można znaleźć ślady ich obecności - dołki żerowe, znakowanie rewirów, tropy na błocie no i oczywiście nory. No i rzeczywiście, jeden z tych borsuków wygląda na pracoholika, ale one lubią kopać i nieustannie poprawiać norę. A pazury maja potężne.... I większość zwierząt o tym wie i raczej nie zadziera z nimi. mam nadzieje że niedługo dostanę jeszcze kilka nowych foto-pułapek - bo teraz wszystkie mam wywieszone w terenie, a chciałem teraz powrócić do borsuków - zanim młode zaczną już wychodzić z nory. Jeśli się uda i dostane je na czas, może będą wesołe harce małych.

A kolejne filmy będą. Wszystkie kamery obecnie wiszą w terenie, choć obecnie jest zastój i niewiele się rejestruje, poza tym wiszą w stałych punktach monitoringowych i nie mam wolnych kamer do przerzucania ich "w nagłym wypadku". Ale mam jeszcze zapasy filmów z zeszłego roku, gorzej z czasem na montowanie. Niemniej, kolejny film jest już gotowy - tym razem raczej bardzo smutny, ale przyroda to nie tylko brykające młode futrzaki... Ale może nie będę na razie zdradzał szczegółów. Za jakiś czas pewnie zostanie udostępniony. Kolejny jest w na ukończeniu, więc na pewno jeszcze będą kolejne odcinki.

#722
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.02 21:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
A tak wo ogóle to bardzo się cieszę że komuś te filmiki się pobają. Montażysta ze mnie marny, do tego nie mam prawdziwych programów do montażu, więc to jest tak sklecone "na kolanie" i "na szybko". Raczej w ten sposób staram się wyrazić swoja fascynację przyrodą, we wszelakich jej przejawach.

#6517
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.03 16:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Fajna sprawa:-))
Jeśli chodzi o borsuki to też znam ładną ich "kolonię". Poczatkowo myślałem że to mocno rozbudowane lisie nory aż do czasu gdy mieszkańców nie ujrzałem na żywo. W życiu spotkałem je kilka razy, bardzo sympatyczne zwierzaki, szkoda że nie dadzą się pogłaskać... miałem na myśli, że są tak skryte i płochliwe:-(

#723
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.03 18:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Lisy czasem potrafią mieszkać razem z borsukami w jednym systemie nor - borsucze nory bywają bardzo rozbudowane i nie są wykorzystywane w całości. Bywa że do takiej nieużywanej części wprowadza się lis, który nie jest az tak sprawnym kopaczem. A co do borsuka - widziałem kiedyś film, z Anglii, gdzie farmer sobie "wytresował" borsuczą rodzinę mieszkająca na jego gruntach - zbudował im jakieś tory przeszkód i wykładał smakołyki. Najwyraźniej potrafią się przyzwyczaić do ludzi, bo ignorowały jego obecność i korzystały z tych smakołyków. Chociaż lepiej im dać spokój i pozwolić żyć naturalnie. A obcerować można, trzeba tylko cierpliwości - przyjść wieczorem usiąść cicho w pobliżu ich ścieżki i czekać. Nie przejmują się zbytnio obecnością człowieka. Ale trzeba sporo cierpliwości.

#6525
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.04 08:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
A ten niżej zamieszczony to w ogóle nie przejmuje się obecnością ludzi. U mnie ostatnio zadomowiły sie w młodniku sosnowym. To zdjęcie zrobiłem wczoraj w południe około 300 m od mego domu. Niestety byłem z psem i ten chociaż karny ale jak to pies, zaczął "brechać dziobem" i na złożenie się do lepszego zdjęcia nie miałem już czasu. Co nie znaczy, że się wystraszył, obrócił się do mnie,
chyba nie musze pisać jaką częścią ciała i spokojnie zszedł mi z drogi:-)

#6526
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.04 08:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
No i zapomniałem fotkę wrzucić:-(

#726
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.04 11:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Łosie nie boja się byle czego. I powoli kojarzą ;-). Miałem kilka bardzo bliskich spotkań z łosiami - kiedy mogłem je pogłaskać po pysku. Raz się prawie zderzyłem z łosiem - w sensie własnym ciałem, wpadłem na niego. Niektóre oddalają się majestatycznie, inne osobniki wręcz całkowicie ignorują obecność człowieka. A niektóre, czasami, potrafią zachować się w sposób całkiem nieprzewidywalny, więc lepiej jednak za bardzo im nie ufać. Były u nas przypadki nieoczekiwanego zachowania łosi - ze stratowaniem samochodu jednego z leśniczych włącznie... Nie wiedzieć czemu łoś wlazł na maskę...

#3256
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.04 18:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Nie wiedzieć czemu łoś wlazł na maskę...
Ponieważ to ich teren, a my ludzie pchamy się tam na siłę.

Dawno temu pracowałem jako "trocinkarz" w pewnym nadleśnictwie na Mazurach, a mieszkałem w niesamowitej leśniczówce o pięknej nazwie Niedźwiedzi Kąt.
Możecie nie dać wiary, ale łosie (i nie tylko) przyłaziły pod okna, jak do siebie.
One były u siebie, a to my, ludzie, pchamy się w ich teren ze swoimi dziwnymi prawami.

Taka przygoda z tych czasów. Jechałem małym fiacikiem duktem leśnym, a olbrzymi samiec jelenia mało mnie nie staranował wychodząc ze ściany lasu.
Kto był u siebie?

#728
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.05 19:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Święta racja, zgadzam się w 220%.

Aczkolwiek zatańczenie kankana na masce samochodu jest dość szczególnym sposobem pokazania kto tu jest szefem, ale na pewno bardzo skutecznym ;-). Leśniczy wtedy jechał sobie - zobaczył łosia na leśnej drodze, to się zatrzymał i wyłączył silnik, żeby poczekać aż łoś odejdzie. No ale łoś postanowił, przy okazji, przejść po samochodzie ;-)

Dziś na prawdę ucieszyłem się gdy znalazłem 2 wilcze kupy na środku pomostów turystycznych prowadzących przez bagna. Wilki wyraźnie pokazały że to ich teren i ich pomost... Przyjdzie im myto płacić za przejście ;-)

#729
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.07 09:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
A teraz będzie na smutno. W zasadzie to krótki film o pożeraniu, więc jeśli ktoś jest wrażliwy... to może lepiej niech nie patrzy. Ale takie jest życie lasu.

http://www.youtube.com/watch?v=2R5uqnUEnjE

#178
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.11 12:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
No tak, samo życie. Dzięki raz jeszcze za filmy.

#731
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 14:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Było na smutno, to teraz lżejsze tematy. Nabuzowane hormonami jelenie z zeszłej jesieni.
https://www.youtube.com/watch?v=O6JruX51FY0

Gościnnie, z jeleniami wystąpił również wilk o pseudonimie artystycznym "Rudy" ;-). Największy wilk z całej watahy, domniemany szef.

#6598
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 15:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
A nie uważacie, że takie filmy popularyzują kąpiele błotne:-))

A ten "RUDY" wcale nie był taki rudy, umaszczenie bardziej podobne do hieny, chyba w trakcie wymiany sierści?

#6599
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 15:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
A z czasem to nawet dochodzi do tego:
http://lawka.pl/zdjecia/2745/Kapiel_blotna

#6600
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 15:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)

#732
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 16:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Powiedzmy tak - "Rydy" jest najbardziej rudy ze wszystkich wilków z tej watahy. Większość z nich jest rudawa, ale ten najbardziej. Oczywiście w czarno-białym tego nie widać ;-). A film pochodzi z późnej jesieni, więc jak najbardziej miał prawo porastać zimowym futerkiem. Z reszta nagranie jest dość marne, z daleka, więc nie widać go najlepiej i może dlatego wygląda jak wygląda ;-). Z hiena to już przesada, toż to obelga! ;-)

A kąpiele błotne - oczywiście, nie ma to jak potarzać się w cuchnącym szlamie, sama przyjemność, szczerze polecam ;-)

#6605
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 19:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
No dobra, przyznaję się, że z tą hieną mocno przesadziłem:-(
Tak mi się jakoś skojarzyło. Myślę, że nie obrazisz się za to porównanie i mam nadzieję, że "RUDY" nie umie czytać więc się nie dowie, chyba, że mu doniesiesz:-)
A tak w sumie to fajne zwierzaki:-)

#734
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 20:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Kto wie czy wilki teraz w norach nie mają internetu i nie potrafią czytać? ;-) W dzisiejszych czasach wszystko możliwe ;-).
Dodam tylko że "Rudy" to potężne wilczysko. Jest roślejszy i bardziej masywny od pozostałych. Odciski jego łap wyróżniają się. Lepiej więc go nie obrażać... myślę że potrafi się odgryźć... dosłownie ;-).
Ale faktycznie na tym filmie wygląda nieco niezgrabnie, w ogóle wtedy był chyba nieco spasiony ;-) Jak pierwszy raz oglądałem te filmy, pierwszą myśl miałem - ale tłuścioch ;-)

#6606
od maja 2009

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 21:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Za tyle krzywd jakie im człowiek wyrządził do tej pory, to i jakby się odgryzł, to bym się nie zdziwił ... i miałby poniekąd rację:-(
W końcu jest u siebie wiec, wkraczając na jego terytorium zachowujmy się jak goście a wiadomo szacunek gospodarzowi jak najbardziej wskazany.

Wiecie dlaczego często smaruję swój rower?
Otóż nie dlatego, że skrzypi i mnie denerwuje, ale dlatego, że jak skrzypi to z daleka go słychać. Jadąc cicho rowerem już kilka razy miałem przyjemność przejechać obok młodych jelonków (i nie tylko) pasących sie na skraju drogi leśnej, dosłownie na wyciągnięcie ręki. Znając ich charakter nigdy w takim wypadku nie zatrzymuję się ani nie robię gwałtownych ruchów, przeważnie tylko zwalniam do minimum aby im się lepiej przyjrzeć ale nadal spokojnie jadę. Dzięki temu mogę przejechać tuż , tuz obok nich, a wcale nie rwą się do panicznej ucieczki. Jakby udawały, że mają założoną czapkę niewidkę:-) Po moim oddaleniu się nadal zaczynają żerować jakby nigdy, nic im nie zakłóciło spokoju.

Wracając do wilka to muszę przyznać, że w naturze widziałem je tylko raz, kilkadziesiąt lat temu, na skraju Puszczy Białowieskiej. Nie znaczy to jednak że ich nie ma. Ich ślady często znajduję zimą na śniegu ale jak do tej pory żaden "RUDY" nie miał zamiaru odgryzać się:-)

Jestem zdania, że zwierzęta nigdy nie atakują człowieka bez przyczyny ale prawda jest taka, że silniejszemu raczej nie powinniśmy drogi zastępować bo to też może byc powód.

#735
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.14 23:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Racja, zwierzęta bez przyczyny nie atakują. Chodząc po lesie, zwykle staram się iść niezbyt szybko i nie ukrywam swojej obecności - tak żeby miały szansę usłyszeć że idę i czas na wycofanie się lub ostrzeżenie. Choćby w sobotę - pewna locha zastąpiła mi drogę i rzekła po dziczemu 'no pasaran' ;-) Musiałem obejść szerokim łukiem, ale najwyraźniej nie życzyła sobie bliższych kontaktów z przedstawicielem dwunogów i nie miała zamiaru ustąpić ;-). Ale dzięki temu że usłyszała mnie z dość daleka, miała czas ostrzec mnie że jest i że nie ustąpi - w ten sposób konfliktowa sytuacja została zażegnana. Locha utrzymała swoją pozycję a ja tylko nadłożyłem nieco drogi unikając ewentualnego starcia (wynik raczej łatwy do przewidzenia) i wszyscy byli zadowoleni :-).

Wilki natomiast widziałem tylko 3 razy na 100% i być morze jeszcze raz - ale z racji na mrok i śnieżycę nie mam pewności - widziałem kilka burych kształtów goniących łosia po lodzie, w śnieżycy. Z tych spotkań raz były to dwa szczeniaki. Ale jedno z tych spotkań było bliskie, miałem okazje spojrzeć wilkowi w oczy, niesamowite wrażenie. Niestety wilki z tej watahy, za którą się uganiam, na razie nie zaszczyciły mnie pokazaniem choćby końca ogona w krzakach. Znam je wyłącznie z tropów, kup i filmów z foto-pułapek. Być może byłem bardzo blisko nich, ale na razie nie doszło do kontaktu bezpośredniego. Może kiedyś zasłużę na ten zaszczyt i któryś postanowi mi się pokazać. Mam nadzieje że obejdzie się bez odgryzania ;-)

#736
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.24 18:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
No to razem bardzo statyczny film z łosiem w roli głównej. Cóż, łoś generalnie nigdzie się nie spieszy to i film mało dynamiczny ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=ns6MtsulsrY
i

#186
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.25 21:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Ależ one są dziwne, te łośki. Z jednej strony wyglądają tak trochę "pierdołowato", że się tak wyrażę, a z drugiej, jak zaczną biec, nabierają niezwykłej gracji. Trochę mnie śmieszą, ale bardziej chyba zachwycają. Dzięki raz jeszcze za filmy, Maciek.

#740
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.04.26 16:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Mnie się wydaje, jak na nie patrzę, że są na silnych prochach uspokajających ;-) Bardzo powoli kojarzą - najpierw dłuuuugo się przygląda... myśli... powoli dociera do niego co widzi.. i dopiero podejmuje jakąś akcję. Ale jak się rozpędzi... ;-) Fajne są, lubię się z nimi spotykać. Łoś, to jest ktoś! ;-)

#742
od maja 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.05.16 14:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Romański (wolf)
Po przerwie, jest kolejny "wilczy filmik". Tym razem wilki wykazują się nieopisanym wprost męstwem i bohaterstwem w starciu z.... kością sarny ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=G7xU_JvYx20
i

#212
od marca 2010

starsze wypowiedzi (do 16 maja 2014)

2014.05.16 22:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Cześć, dzięki za film. Rzeczywiście, wydaje się, że chłopaki nie pchają się w tarapaty z byle powodu. I dobrze, tym lepiej wróży to ich przetrwaniu, prawda? A mam pytanie. Jak "odzyskujesz" filmy z tych fotopułapek? Jak to w ogóle działa? Napiszesz przy okazji kilka słów? Pozdrawiam.
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 25 grudnia 2017) « Trochę futra ;-) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji