#1241
od października 2004
Lubelszczyzna wygląda podobnie :)
Pięknie ! I te żubry ....
Zimy wprawdzie nie lubię, ale te fotografie naprawdę relaksują.
Miło się oglądało ładne zdjęcia, ale ja wolę las bez tego białego co ziębi moczy.
#3678
od października 2005
Piękne fotki. Też pojadę w las z Małgosią jak będzie śnieg i słoneczko. W tamtym roku byliśmy. Bardzo mi się podobało.
A ja tylko tych żubrów zazdroszczę...
U nas też jest sporo żubrów w lasach...
Eeeee, co tam ZUBRY:-(
- u mnie w lesie są TATRY, a obok nich leżą "zmęczone" WOJAKI:-)
to pewnie ślady po HARNASIACH :-)
Oj! tak - zadziorne chłopaki te HARNASIE, nawet "LECHA" sponiewierali :-)
Ładne tereny do spacerów. I ładne widoki.
#1242
od października 2004
Rzeczywiście tereny śliczne!
Ciekawa jestem w jakich butach pokonywałeś ten głęboki miejscami śnieg .... Przy niewielkim mrozie łatwo można przemoczyć nogi ... :))))))))
#1243
od października 2004
cytat:A co do butów to u mnie nie ma problemu, notorycznie spotykam w lesie ... nawet niektóre w bardzo dobrym stanie :-)))
Tak się niektórzy potrafią "zaprzyjaźnić" z "HARNASIAMI", "LECHAMI", że do domu boso wracają:-)
A może ich tak "ŻUBRY" popędziły, że z butów wyskakują:-)
haha!!! Dawno się tak nie uśmiałam!!!
:)))
(wypowiedź edytowana przez elma 16.grudnia.2013)
#3692
od października 2005
Można oglądać i oglądać :-)
#1248
od października 2004
TAKA zima jest też fajna - przynajmniej wygodnie chodzi się po lesie :)
#3171
od lipca 2004
Mirek, z kleszczami to może być różnie :-(
Będąc w drugi dzień świąt u mamy, odwiedziłem wraz z suczką obrzeża pobliskiego podmokłego olsu.
Dwie sztuki kleszczy znalazłem spacerujące po jej sierści bezpośrednio po powrocie, kolejnego, także spacerującego po dwóch dniach, a ostatni, także wędrujący pojawił się na sierści po czterech dniach!!!
Nie znalazłem, u suczki, jak na razie żadnego wpitego?
Kleszcze były z tych większych w okolicach rodzaju Dermacentor.
No wiesz Boguś, u mnie trochę może bardziej srogie warunki:-)
- więc ja ich nie "nałapałem" chociaż ostatnio, korzystając z okazji połaziłem trochę po chaszczach.
... ale kot jednego przyniósł, tuż przed Nowym Rokiem:-(
#3178
od lipca 2004
Bardzo lubię i dobrze się czuję w takich "destrukcyjnych" podmokłych lasach (klimatach) ;-)
Chociaż w przypadku takich lasów, zastosowałbym określenie "twórcza destrukcja" zapożyczone z ekonomi.
Czyż nie wydaje Wam się, że te powalone, próchniejące i często porośnięte mchami pnie, kłody, wyłomy czy wykroty aż "piszczą" aby dawać NOWE życie?
dla mnie jest to oczywiste, że dają nowe życie
ale tak to jest, że nic w przyrodzie nie ginie :)
i straaasznie zazdroszczę tych puszczańskich klimatów, nawet nie wiecie jak bardzo
#1252
od października 2004
U mnie zima wygląda tak :
W tym czerwonym kubraku to ja :]
#1271
od kwietnia 2007
No nieźle was tam przysypało . Nas to tylko mocno przymroziło ,bo śniegu to niewiele posypało, a w ciągu ostatnich dwóch dni to prawie i zginął.
#3708
od października 2005
Śliczne sanie, piękne konie, fotka idzie na tepetke mojego monitora.