Jak w tytule. Mam nadmiar ususzonego lejkowca dętego i oddam chętnym. Jest tego około 0,7 litra na objętość.
Margo, 0,7 litra to nie jest wielki nadmiar. To się bez problemów da przerobić w nadzieniu na pierogi z dodatkiem np. mięsa lub kapusty ! Pzdr!!
#841
od lipca 2007
Ja mam chyba kilo suszonego podgrzybka (wór spory), prawie kilo prawdziwka i dwie szuflady w zamrażarce obgotowanych opieniek, kurek, podgrzybków i mieszanki. Suszonego lejkowca też mam. Do konsumpcji jest nas dwoje ......
super :))
tylko jak ja Ci się odwdzięczę?
dobra, idę na PW
#3676
od października 2005
Zrobiłem bigos z suszonym lejkowcem. Garnek tak długo wylizywali aż zrobili dziurę :-) Lejkowca przywiózł na zlot Woody ( cała skrzynia ). Jolka je obrała i mi część odstąpiła. Na trzy bigosy jeszcze wystarczy, tylko garnków szkoda :-(
#1239
od października 2004
cytat:Zrobiłem bigos z suszonym lejkowcem. Garnek tak długo wylizywali aż zrobili dziurę :-) [...] Na trzy bigosy jeszcze wystarczy, tylko garnków szkoda :-(
doskonałe poczucie humoru!! .....
#568
od marca 2008
To dzięki Joli będę musiała nowe garnki kupować, ale... to drobnostka - bigos był przepyszny, bo na piwqu gotowany. Sama zjadłam połowę ;-)
Zresztą wszystko co Rysiu ugotuje jest ... mniam, mniam :-)
przez żołądek do serca... :-)
Jolu, nie musisz - już mam obiecaną nową dostawę tychże :-)))
Można się dopisać do listy?
#843
od lipca 2007
Ja mogę, jeśli tylko będą, na przyszły zlot przywieźć. W lesie Łagiewnickim jak to już rośnie, to rośnie.
No i bardzo dobrze! A tak a propos zlotu to gdzie będzie następny???
#5763
od kwietnia 2004
Ja też, oczywiście, reflektuję na lejkowce w przyszłym roku. Reflektuję? Brzydkie słowo. Ja Proszę o lejkowce.
#3680
od października 2005
Lejkowy zlot - to bardzo ciekawe. Gdzie taki las, że zaopatrzy wszystkich zlotowców? O kurcze - ile by było bigosów?
to gdzie ten zlot następny?