Wczasowicz pyta się bacy:
-Baco, na waszej bramie jest napis "UWAGA Pies!", a wy macie ratlerka. No to czemu tak pisze??
-Panocku, pisze tak, bo mi tego ratlerka ze trzy razy zdeptali.
.......................................................................
Do pubu wchodzi anemiczny, nieśmiały i na dodatek niziutki facecik.
Rozgląda sie niepewnym wzrokiem po obecnych, przełyka kilkakrotnie
nerwowo, wreszcie podnosi nieco głos i grzecznie pyta: "Przepraszam
panów, czyj to doberman jest uwiązany przed pubem?" W odpowiedzi odwraca
sie znad baru zarośnięty osiłek, z wytatuowanymi ramionami, w skórzanej
katanie nabijanej ćwiekami. "To mój pies, o co chodzi?" Widząc osiłka,
facecik zmalał w oczach i długo nie mógł wykrztusić słowa, nogi ugięły
się pod nim, wreszcie wyrzucił z siebie:"Zdaje sie, ze mój ratlerek
właśnie zabił pana pieska...." Kafar znad baru wybałuszył oczy z
niedowierzaniem: "Facet, co ty mi chcesz powiedzieć, ze twój ratlerek
załatwił mojego dobermana? A co on mógł mu takiego zrobić?"
Facecik ledwie słyszalnie: "Stanął mu w gardle"
.....................................................................
To się nazywa skok przez barana!
......................................................................
Ciekawość psów nie zna granic
......................................................................
A odchodząc od psich tematów.
Jak sądzicie, czy są anioły?
Moim zdaniem tak, tylko, że niekiedy nie mają skrzydeł i wówczas nazywamy ich przyjaciółmi.
P.S. Fotki ogólnodostępne z netu.