bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2008 « DOWCIPY - niekoniecznie przyrodnicze :) «
i

#902
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.11 16:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Proponuję umieszczać tutaj różne wesołe rzeczy, dowcipy, BARDZO śmieszne fotki, ciekawe linki.
Co Wy na to?


Supermarket. Stojąca przy dziale kosmetycznym hostessa z uśmiechem zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-be", która myje zęby nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.

Dwaj przyjaciele piją piwo, rozmawiając o życiu:
- Czesiu, mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą I złą.
- Zacznij do złej.
- Nasze żony tak się zaprzyjaźniły, że stały się lesbijkami.
- O, kurde! A at dobra wiadomość?
- Coraz bardziej MI podobasz się, Czesławku!

#2116
od listopada 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.11 16:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Gustlik do Frelki:
- Frelka, powiedz mi tak uczciwie, wiela ty mosz lot
- ej, Gustlik! - przeciech ci godałam, że mom 30
- Frelka, ale cosik mi nie pasuje, bo 3 lata tymy, jakżech sie ciebie pytoł wiela mosz lot, to tyż godałaś, że mosz 30
Ach! ty pierzynie jeden!!! - a co ty sobie myślisz, że jo należa do tych, co tak czynsto zdanie zmieniajom???...
i

#903
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.11 20:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Dostałam to zdjęcie od mojej koleżanki Marty

1

#109
od maja 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.11 21:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Konrad Mazurkiewicz (ruskie_pierogi)
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi... Milczy... Onkolog również milczy... Patrzą na siebie pytająco...
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?
- Kolega pana zareklamował... podobno raka pan wyleczył.

A ten zawsze mnie bawi. :) Wszyscy na pewno wiedzą kto to Chyła - dla młodszych - ten co kiedyś śpiewał "Cysorz to ma klawe życie"

Wchodzi facet do sklepu muzycznego
- są płyty Chyły?
- Nie ma
- a były?
- też nie ma.

(wypowiedź edytowana przez ruskie_pierogi 11.maja.2007)
i

#444
od października 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.12 07:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Nie wstawiajcie fotek, które otrzymaliście na swoja pocztę elektroniczną od swoich znajomych. Pewno to są fotki z internetu i nie są własnością Waszych znajomków. Wstawianie ich w miejscu publicznym ( internet ) bez zgody właściciela fotki jest zabronione. Można taką fotkę pokazać, wstawiając link do tej fotki. Jest zupełnie możliwe, że wyżej pokazana fotka ma pozwolenie prawne aby tutaj była. Wie o tym jedynie Elma. Elma - gdyby tak nie było, poproś admina aby wyciął tę fotę i mój tutaj wpis o tym.
i

#445
od października 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.12 07:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Wpada generał do sali żołnierskiej na inspekcję.
- Co tutaj tak śmierdzi!! - Krzyczy generał.
Poderwany na baczność kapral zameldował.
- Melduje posłusznie panie generale, że jak pana tutaj nie było, to nic nie śmierdziało.
. . . .
Resztę kawałów zostawny na zlot :-)
i

#904
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.13 07:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Rysiek - masz rację! - zrobię wywiad skąd pochodzi ta fotka i dam znać.
i

#906
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.13 08:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Przychodzi facet do lekarza i oznajmia:
- A ja potrafię chodzić po ścianach i suficie!
- Pokaż pan.
- Ale najpierw daj pan sie napić koniaku i ogórka kwaszonego.
Lekarz zorganizował flaszkę i ogórka, facet wypił, zagryzł i... chodzi
jak natchniony. Lekarz, zafascynowany, zadzwonił po kilku kolegów. Ci
przyszli z kolejną porcją ogórków i koniakiem. Facet wypił, zagryzł i
powtórzył pokaz. Lekarz mówi:
- Nie no, ja dzwonie do kierownika kliniki, on musi to zobaczyć...
- Ale co będzie, jak na niego spadnę?
- Oj tam z łażeniem po ścianach! - on w życiu nie widział, jak ktoś zagryza
koniak ogórkami!
i

#1023
od kwietnia 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.17 22:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Zychla (konik)
Elma (i inni oczywiście też :)
Jakbyś(cie)chciała sprawdzić kto co i gdzie robi to masz link do namierzania satelitrarnego! http://www.sat-gps-locate.com/english/index.html
Wystarczy tylko podać kraj i wpisać numer! Bomba :)
Już nie ma prywatności... :)

#1460
od lipca 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.25 07:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Do szkoły powszechnej dla chłopców przyszedł higienista z prelekcją na temat szkodliwości onanizmu.
Po prelekcji kazał chłopcom, którzy się onanizują zająć miejsca w lewym rzędzie ławek, a którzy nie - w prawym.
Jeden z chłopców stanął między rzędami.
- A co z tobą, pyta higienista, dlaczego nie siadasz?
- Bo ja już ciupciam...
i

#3268
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.25 21:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
W Synagodze kontrola z Urzędu Skarbowego.
Kontroler chce bardzo zagiąć Rabina i pyta
-a co robicie z niedopalonymi kawałkami świec?
-wszystkie skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyła nam świece za darmo.
-aha...
-a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
-wszystkie skrzetnie zbieramy i wysyłamy do piekarni w zamian raz w roku dostajemy bochenek za darmo...
-aaa...
Myśli,myśli i po chwili.
-a co robicie z napletkami po obrzezaniu???
-wszystkie skrzętnie zbieramy wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłaja nam chuja na kontrolę...
i

#215
od września 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.26 16:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jakub Węcławski (listek)
przychodzi facet z telewizorem do serwisu
-chyba zepsuł mi się głośnik, nie ma stereo
-acha, a jak to się stało, czy może telewizor upadł, albo został oblany wodą?
-nie, to było tak: siedziałem sobie na fotelu i dłubałem goździem w uchu a tu nagle 'pyk' i nie ma głosu...
i

#908
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.26 18:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Wiadomość dotycząca ww zdjęcia - nie dotarłam do autora zdjęcia z pszczołą. Okazuje się, że jest przekazywane "z rąk do rąk". W tej sytuacji proszę admina o skasowanie postów dotyczących tej sprawy.
i

#909
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.26 18:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
dowcip rysunkowy:

1

#35
od kwietnia 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.05.31 14:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

hanna lisiecka (difenbaker)
Pyta się Polak Anglika:
- Ty, słuchaj! Jak wy to robicie, że macie takie piękne trawniki na tych polach golfowych?
- No wiesz, to proste. Kosić i podlewać, kosić i podlewać i tak przez 200 lat.
- ...
i

#3363
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Prezydent albo Premier(wsio ryba)w TVN 24 opowiada jak spotkał czarownika.
-Więc-opowiada-spotkałem czarodzieja.Zaproponował mi albo większy wzrost albo lepszą pamięć...
-I co Pan wybrał???
-Nie pamiętam....
i

#3364
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Jaka jest różnica między dziewicą a rencistką???
Żadna....
Obie czekają na pierwszego...
i

#3365
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Pozycja na żabę?
On leży,jemu leży ona rechocze...

#3366
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Ginekolog to facet,który szuka problemów w miejscu,gdzie inni znajdują radość...
i

#3367
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
I na dobranoc...
Trzy kobiety w ciąży plotkują.
Pierwsza
-będę miała chłopca...
-skąd wiesz?
-bo przy poczęciu byłam na górze!
Po chwili druga
-ja na bank będę miała dziewczynę..
????
-bo w czasie poczęcia byłam na dole!!!
Trzecia zaczyna płakać...
-ty co z tobą????
-wygląda na to,że będę miała pieska....



Sanatorium mi służy :-))))
Dobranocka:-)
i

#190
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.19 23:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi (dandy)
A propo lekarzy.
Rano ze szpitala po wielogodzinnym dyżurze wychodzi czterech lekarzy: Okulista,laryngolog, kardiolog i ginekolog.
Jakie są ich pierwsze słowa po wyjściu z budynku?
Ano takie:
Okulista- popatrzcie jaki piękny poranek.
Laryngolog- posłuchajcie pięknego śpiewu ptaków.
Kardiolog - jak jest pięknie. Aż radość chwyta za serce.
Ginekolog-nareszcie TWARZE!!!
i

#910
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.06.20 07:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
PODRECZNY SLOWNIK ALTERNATYWNY

1. Alkohol
Kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce powoduje
zdecydowaną poprawę urody otoczenia.
2. Apatia
Stosunek do stosunku po stosunku
3. Bałagan
Przestrzeń zaaranżowana alternatywnie
4. Ból głowy
Szeroko stosowana przez kobiety metoda antykoncepcji
5. Ciąża
Inaczej zemsta dyrygenta - nie chciała grac na flecie, to musi
dźwigać bęben
6. Czat
Program konwersacyjny, w którym 40-letni parchaty facio udaje 20-letnią
sexy blondynkę
7. Dyplomata
Ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spierdalaj", w taki sposób, że
czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą
8. Gola baba
Kobieta niespełna ubrania, kusząca swym powabem (jednym bądź wieloma)
lub wręcz przeciwnie.
9. Harcerz
Dziecko ubrane jak kretyn, pod przywództwem kretyna ubranego jak
dziecko.
10. Internacjonalizm
Miłość francuska polskiego anglisty z włoską germanistką na szwedzkiej
amerykance w hiszpańskim hotelu
11. Idiota
Osoba inteligentna w sposób alternatywny
12. Kłamstwo
Najszczersza kobieca prawda
13. Kanibale
Ludzie dobierający sobie przyjaciół według smaku.
14. Kac
Suszenie po zalaniu.
15. Monogamia
Represjonowana poligamia.
16. Młotek
Kinetyczno-pneumatyczny autopotęgator mocy z naprowadzaniem
trzonkowym.
17. Niepewność
Dwóch facetów wchodzi do ubikacji, jeden rozpina rozporek, a drugi
zaczyna malować usta
18. Nic
Pół litra na dwóch.
19. Nudziarz
Człowiek, który mówi, gdy ja właśnie chce mówić.
20. Obrzydliwość
Chcesz ucałować babcię na pożegnanie, a ona wysuwa język.
21. Optymista
Niedoinformowany pesymista.
22. Praca grupowa
Rodzaj pracy, który ułatwia zwalanie winy na inne osoby.
23. Pesymista
Optymista z bagażem doświadczeń.
24. Prawda
Przekonywująco powiedziane kłamstwo.
25. Piękno
Ulotne zjawisko mijające zwykle po wytrzeźwieniu.
26. Ręka
Kostno-mięśniowy wysięgnik żurawiowy, chwytny i mobilny we wszystkich
płaszczyznach. Zastosowanie różnorodne. U samców w liczbie pojedynczej
zastosowanie szersze.
27. Rozwód
Słowo wywodzące się z łaciny. Oznacza wyrwanie genitali przez portfel.
28. Samochód
Urządzenie mechaniczne służące do przemieszczania się w przestrzeni, a
także jako wspomagacz samczy podczas okresu godowego. W rękach samic
śmiertelna bron.
29. Sedes
Siedzenie dla mających gówno do roboty.
30. Sumienie
To ten cichy głosik, który szepce, że ktoś patrzy
31. Wrzask
Rozdarcie zewnętrzne.
32. Wsad dewizowy
Zagraniczny klient polskiej prostytutki.
i

#3437
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.01 13:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Biegnie zając przez łąkę spotyka ślimaka,który się pyta
-czemu tak biegniesz?
-widzisz ślimaku na łąki wpadł urząd skarbowy...
-ja futro,żona futro,dzieci futra-mogą się przyczepić...
Ślimak pomyślał i co tchu zapierdziela na jednej nodze...
Wyprzedza świnię,która zdziwiona pyta
-gdzie tak pędzisz ślimaku?
-widzsz świnko,na łąki wpadł urząd skarbowy...
-ja mam chałupkę,żona chałupkę,dzieci chałupkę-mogą się przyczepić...
Swinia pomyślała i gna przed siebie.
Wpadła na bociana.A ty gdzie tak glopujesz świnko?
-widzisz na łąki wpadł urząd skarbowy...
-ja szmalec,żona szmalec,dzieci szmalec-mogą się doczepić...
Bocian pomyślał,wzbił sie w powietrze i odleciał do Afryki.
Spotyka go zdziwiony goryl.
-a co ty tu robisz o tej porze?
-widzisz na łąki wpadł urząd skarbowy...
-ja co rok wczasy za granicą,żona wczasy za granicą,dzieci wczasy za granicą-mogą się przyczepić...
-a co to za kraj?-pyta sie goryl.
-Polska....
Goryl pomyślał i odpowiada
-to miejsce w sam raz dla mnie:-)
-ja z gołą dupą,żona z gołą dupą,dzieci z gołymi dupami........
i

#3447
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.02 22:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Czy wiesz,że:
Gdybyś krzyczał przez 8 lat,7 miesięcy i 6 dni wyprodukowałbyś energii do podgrzania 1 filiżanki kawy.
(Nie wydaje mi się to warte wysiłku)

Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 m-cy wyprodukowałbyś gazu równego energii bomby atomowej.
(No to mi się wydaje bardziej warte wysiłku)

Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie aby wystrzelić krew na odległość 20 metrów
(O ludzie!)

Orgazm świni trwa 50 minut.
(W przyszłym życiu chcę być świnią)

Karaluch zanim umrze może żyć jeszcze przez 9 dni po odcięciu głowy.
(Ciągle jeszcze myślę o tej świni)

Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę,
(Nie próbuj w domu.Spróbuj w pracy)

Samiec modliszki nie może kopulować dopóty ma głowę na karku.Samica inicjuje sex przez oderwanie mu głowy.
("Kochanie,jestem w domu!Co do cho...?!)

Pchła może skoczyć na odległość 350 długości swego ciała.To tak jakby człowiek skoczył na odległość boiska.
(50 minut...szczęściara z tej świni!Wyobrażasz to sobie?)

Sum ma ponad 27000 kubeczków smakowych.
(Co może być tak smacznego na dnie stawu?)

Niektóre lwy kopulują 50 razy dziennie.
(Nadal chcę być świnią w przyszłym życiu...stawiam jakość nad ilość)

Motyle smakują jedzenie stopami.
(Coś co zawsze chciałam wiedzieć)

Najsilniejszym mięśniem jest...język.
(Hmmmmmm...)

Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż leworęczne.
(Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przeciętną?)

Słonie są jedynymi zwierzętami,które nie potrafią skakać.
(OK,to w zasadzie jest fajne)

Koci mocz świeci w podczerwieni.
(Zastanawiam się komu zapłacono,żeby to zbadał?)

Strusie oko jest większe niż strusi mózg.
(Znam takich ludzi)

Rozgwiazdy nie mają mózgu.
(Takich ludzi też znam)

Niedżwiedzie polarne są leworęczne.
(Jak zmienią rękę będą żyły dłużej?)

Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami,które uprawiają sex dla przyjemności.
(A co z tą świnią???)
i

#3448
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.02 22:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
MóJ PIERWSZY RAZ Z KONDOMEM.
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem,miałem 16 lat albo coś około.Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw.Za ladą stała przepiękna kobieta,która najprawdopodobniej wiedziała,że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach.Podała mi paczkę i spytała,czy wiem,jak tego używać.
Szczerze odparłem:nie.Tak więc otworzyła paczkę,wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku,po czym poleciła sprawdzić,czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę,która nie do końca zrozumiała to,co powiedziała,więc rozejrzała się po sklepie,podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze,gdzie zdjęła z siebie bluzkę.Po chwili zdjęła też stanik.Spojrzała na mnie i zapytała:Czy to cię podnieca?
No cóż,byłem tak zaskoczony tym wszystkim,że tylko kiwnąłem głową.Wtedy powiedziała,że czas nałożyć prezerwatywę.Kiedy ją nakładałem,ona zrzuciła spódniczkę,zdjęła majteczki i położyła sie na stole.
No dawaj,nie mamy zbyt wiele czasu.Tak więc położyłem się na niej.To było cudowne,szkoda,że nie wytrzymałem zbyt długo...PUF,i było po sprawie...
Spojrzała sie na mnie przerażona:"jesteś pewien,że nałożyłeś prezerwatywę?"
Odpowiedziałem tylko no pewnie,i podniosłem kciuk,żeby jej pokazać......
i

#1071
od kwietnia 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.25 00:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Zychla (konik)
Podchmielony facet zauważa w barze piękną kobietę. Podchodzi do niej chwiejnym krokiem i mówi:
- Wpadłaś mi w oko maleńka... Tylko pamiętaj, nie sp... tego...
i

#1072
od kwietnia 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.25 00:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Zychla (konik)
Telefoniczne biuro obsługi jednej z telekomunikacyjnych firm w Polsce działa na podobnej zasadzie jak sklep opisany poniżej:
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep.
Myśli sobie, zajrzę.
Wita go miły, uśmiechniętyy sprzedawca:
-Dzień dobry, w czym możemy Panu pomóc, co chciałby Pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
-Rękawiczki.
-To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
-Potrzebuję rękawiczki
-Zimowe czy letnie?
-Zimowe
-To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
-Dzieńdobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
-Skórzane czy nie?
-Skórzane.
-To proszę przejść do następnego działu.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
-Chcę kupić zimowe skórzane rękawiczki.
-Z klamerką czy bez?
-Z klamerką.
-Proszę podejśc do następnego stoiska.
Facet jest już wkurzony, ale idzie bez ociągania się:
-Potrzebuję rekawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
-Klamerką na zatrzask czy rzepy?
-Na rzepy.
-Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
-Proszę przestać się nade mną znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!!
-Proszę Pana, prosimy o cierpliwość, chcemy Panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki jakie są Panu potrzebne.
Facet idzie dalej:
-Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
-A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają jeszcze kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i zaczyna krzyczeć:
-Taki mam, k..., sedes, a taką glazurę!!! D..ę już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już wreszcie jakiś papier toaletowy!
i

#191
od września 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.28 13:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Janusz Kwiecinski (rydzek)
Nowo osadzony więzień krzyczy zza krat sojej celi....Jestem niewinny NIEWINNNNNNYYYYY....obok z celi odzywa się niski baryton...jeszcze kilka dni kwiatuszku
i następny ....
Mamo mamo czy ja jestem adoptowany...byłes...ale cię oddali
i

#913
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.29 17:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Pewna firma w USA, chcąc przeprowadzić reorganizację, zatrudniła kolesia -specjalistę do tego typu roboty. Koleś był zdeterminowany i za punkt honoru postawił sobie wziąć się za wszystkich opier....czy. W trakcie pierwszej rundki po firmie, facio zauważył gościa, który nic nie robiąc podpierał ścianę. W pokoju było pełno pracowników, więc było na kim zrobić wrażenie i pokazać, co to znaczy prawdziwy business!! Podszedł do niego i pyta:
-Ile kasy zarabiasz tygodniowo ??
-Trochę zdziwiony i speszony młody człowiek odparł :
-300$ tygodniowo. A co ???
-Koleś - reorganizator sięgnął do kieszeni krzycząc :
-Masz tu 1200$ za 4 tygodnie pracy i wynooooocha!!!
Do razu poczuł się lepiej - pierwsze zwolnienie z pracy ma z głowy!! Rozejrzał się zadowolony po pokoju i zapytał:
-Czy ktoś z was może mi powiedzieć, co ten dupek tu robił ????
Na to jeden z pracowników z lisim uśmiechem na twarzy odparł:
-To był dostawca z Pizzy Hut...

#9
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.29 22:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mariusz Janczewski (marjan33)
W tym temacie dowcipów , chyba rządzić musi Elmucha!!! hheheeh
i

#915
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.07.30 07:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Marjanku - ale ja nie chcę rządzić.... :P
Czasem miewam chandrę, a wtedy lubię sobie pocztać jakieś dowcipy, zaraz czuję sie lepiej hahahaha!

#20
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.07 22:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mariusz Janczewski (marjan33)
Elmucha! wracajcie jusz z tego urlopu ,nudy w Grzyblandzie, nikt mi nie przesyła głupich maili ,taki żywot nie ma sensu,to w Twoim zastępstwie walnę now tego :
Była sobie pewna rodzina chłopska: mama tata i trójka synów oraz jedna krowa w oborze, która całą tę rodzinę żywiła. Pewnego ranka ojciec poszedł jak zwykle dać jej jeść i pić. Wchodzi do obory i patrzy a tam szczątki krowy porozwalane, pełno krwi na ścianach. Ojciec nie mogąc znieść tej myśli łapie powróz robi pętle i wiesza się. Ponieważ długo nie wracał, matka zdenerwowana poszła sprawdzić co się dzieje. Weszła do obory i widząc to wszystko też się powiesiła. Po pewnym czasie najstarszy syn poszedł do obory i widząc rozwaloną krowę i wiszących rodziców postanowił pójść nad jezioro i złowić złotą rybkę, żeby wszystko odczyniła. Po kilku godzinach łowienia udało mu się, ale rybka powiedziała że spełni jego życzenie, jak jej dogodzi 10 razy, ale jeśli mu się nie uda to ona go zabije. Chłopak zabrał się ostro do dzieła, ale już po 6 razach nie miał już więcej siły więc go rybka zabiła. Następnym który wszedł do obory był średni syn i ten także postanowił złowić złotą rybkę. Wziął wędkę i poszedł nad jezioro. w końcu mu się udało złowić złotą rybkę, ale ona wysunęła takie samo żądanie co do najstarszego. Średniak wziął się do roboty ale po 8 razach wysiadł no i stracił życie. Kolejnym który wszedł do obory był najmłodszy i ten także wziął wędkę i poszedł nad jezioro. Po kilku godzinach wreszcie ją złapał, ale ona znowu: 10 razy dogodzić to spełni jego życzenie, jak się mu nie uda to zginie. Mały był niezły więc się dobrze sprawił i jej dogodził tyle ile chciała, ale jemu nie było dość, więc pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10! Złota rybka na to:
- No ... Możesz chwile to trwało a mały zaraz potym znów pyta:
- Złota rybko mogę jeszcze 10!
Złota rybka na to:
- No ... Możesz....
I takich rundek było jeszcze ze dwie, w końcu mały pyta:
- Złota rybko?... Ale ty nie pękniesz jak ta nasza krówka?
i

#209
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.07 22:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi (dandy)
No tak, i co na to mała mrówka?
Bo to było tak:
-Nie ma się co pieścić,TO się MUSI zmieścić!
Rzekł słoń kręcąc główką nad leżącą w łożu mrówką.
i

#3657
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.16 20:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky???
Ano...są dwie możliwości:
albo nam wyjdzie blondynka zajebiście odporna na mróz albo husky,
który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu....
i

#3658
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.16 20:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Pani przedszkolanka pomaga dziecku włożyć wysokie zimowe butki.Szarpie się,ciągnie,męczy...
No,weszły!
Spocona siedzi na podłodze,dziecko mówi:
-Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy,faktycznie!No to ściągają,mordują się,sapią...Ufff...zeszły!
Wciągają je znowu,sapią,ciągną,ale nie chcą wejść....Ufff...weszły!
Pani siedzi,dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy.Odczekała i znowu szarpie się z butami...Zeszły!Na to dziecko:
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęłą ręce mocno na szafce,odczekała,aż przestaną się jej trząść,i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.Wciągają,wciągają...weszły!
-No dobrze-mówi wykończona pani-a gdzie masz rękawiczki?
-W bucikach...
i

#3691
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.26 10:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Jedzie ksiądz autobusem.Siada koło niego pijak,który śmierdzi alkoholem.Po chwili pijak pyta:
-Proszę księdza,jak można nabawić się artretyzmu?
Ksiądz pomyślał,że to dobry moment ,żeby mu dogadać.
-Bracie,jeśli ktoś pali,ćpa,pije,cudzołoży,kradnie,to Bóg zsyła na niego artretyzm.
Pijak wrócił do czytania trzymanej w ręce gazety.Księdzu zrobiło się go żal:
-A ty masz artretyzm?
-Nie,właśnie czytałem,że papież ma...
i

#3692
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.08.26 11:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Dzwoni ojciec do córki będącej na studiach za granicą.
-Cześć córeczko,co słychać?
-Zostałam prostytutką.
-Co?Jak mogłaś?!
-Ależ tato!Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów?Mam czesne i studia opłacone do końca.Jeżdżę jaguarem.Siostrę zapraszam na wakacje do siebie,a wam wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam najnowszą Omegę,która tam już czeka na was....
-Czekaj,czekaj...to mówisz,że kim zostałaś?
-Prostytutką.
-Aaaaa,przepraszam.Zrozumiałem,że protestantką...
i

#932
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.09.12 19:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Przychodzi kon do baru i mówi:
- Prosze piwo bez soku.
Barman na to:
- Bez jakiego znowu soku?
- Moze byc malinowego - odpowiada kon.

----------------------------------------------
Wnusio pyta dziadka:
- Dziadku? Czy ty masz jeszcze pociąg do kobiet?
- Pociąg mam....ale lokomotywa odjechała.

----------------------------------------------
- Janek - woła rano żona - Ty wczoraj dawałeś jeść kotu?
- Tak, ja.
- Ty dawałeś. Ty go zakop.
i

#940
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.10.20 19:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
---------------------------------------------------------
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...
---------------------------------------------------------
Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian.
Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.
Ksiądz: Te grubsze babciu, papierowe..
Babcia: Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..
Ksiądz: babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
Babcia: Taak?? A Jezus nie jeździł Mercedesem (Maybachem)...

#167
od maja 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.10.21 17:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Konrad Mazurkiewicz (ruskie_pierogi)
Lekarz pił przez cały weekend.
Do roboty poszedł, łeb mu pęka , najchętniej nie widziałby żadnego pacjenta, a tu wchodzi taki jeden..:
Panie doktorze jak tam moje wyniki? wkurzony lekarz:
Ma pan raka!
Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan , że to tylko kamienie!
Kamienie, kamienie! A pod każdym kamieniem RAK!

#36
od października 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.10.22 22:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dorota Szwed (dotisz)
-Jeśli dalej będziesz mnie tak wykorzystywał-mówi teściowa do zięcia- to już mnie nie zobaczysz!
-To, co wreszcie się wyprowadzisz?
-Nie, wydrapię ci oczy?


-Jasiu umyłeś ząbki?
-Nie.
-A dlaczego?
-Bo mi się mydełko do buzi nie zmieściło.


-Panie doktorze podczas stosunku moje oczy świecą na czerwono.
-A ile Pan ma lat?
-No już 60.
-A to jedzie Pan już na rezerwie.


-Słyszeliście o blondynce, która powiedziała, że zrobi wszystko, żeby miec futro?
-Teraz nie może go dopiąc.

Bo co robi blondynka, żeby miec norki? To samo co norka żeby miec młode.
i

#228
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.10.31 23:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Wczasowicz pyta się bacy:
-Baco, na waszej bramie jest napis "UWAGA Pies!", a wy macie ratlerka. No to czemu tak pisze??
-Panocku, pisze tak, bo mi tego ratlerka ze trzy razy zdeptali.

.......................................................................

Do pubu wchodzi anemiczny, nieśmiały i na dodatek niziutki facecik.
Rozgląda sie niepewnym wzrokiem po obecnych, przełyka kilkakrotnie
nerwowo, wreszcie podnosi nieco głos i grzecznie pyta: "Przepraszam
panów, czyj to doberman jest uwiązany przed pubem?" W odpowiedzi odwraca
sie znad baru zarośnięty osiłek, z wytatuowanymi ramionami, w skórzanej
katanie nabijanej ćwiekami. "To mój pies, o co chodzi?" Widząc osiłka,
facecik zmalał w oczach i długo nie mógł wykrztusić słowa, nogi ugięły
się pod nim, wreszcie wyrzucił z siebie:"Zdaje sie, ze mój ratlerek
właśnie zabił pana pieska...." Kafar znad baru wybałuszył oczy z
niedowierzaniem: "Facet, co ty mi chcesz powiedzieć, ze twój ratlerek
załatwił mojego dobermana? A co on mógł mu takiego zrobić?"
Facecik ledwie słyszalnie: "Stanął mu w gardle"

.....................................................................

To się nazywa skok przez barana!




......................................................................
Ciekawość psów nie zna granic



......................................................................
A odchodząc od psich tematów.
Jak sądzicie, czy są anioły?
Moim zdaniem tak, tylko, że niekiedy nie mają skrzydeł i wówczas nazywamy ich przyjaciółmi.



P.S. Fotki ogólnodostępne z netu.
i

#949
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.01 21:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Również skan ogólnodostępny:

1
i

#229
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.02 00:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Rysiu, sezon grzybowy już sie niestety kończy. Ale Ty, jako zapalony wędkarz chyba nudzić się nie będziesz.
Dla wypróbowania podam Ci przepis na rybę po chińsku.Wypróbuj!

PRZEPIS
Rybę bardzo starannie umytą układamy na dnie naczynia,najlepiej
szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowana rybę zalewamy szklanką wina białego, szklanką wina
czerwonego dodając 100 gramów ginu, 100 gramów koniaku, 200 gramów Smirnoffa i 50 gramów rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Rybę możliwie jak najszybciej wyrzucamy, bo jest do d..., natomiast....
SOS!
Sos!!
SOS!!!
Sos paluszki lizać!
i

#961
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.06 16:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
:o))))))))

3

Ja bym zadała jeszcze jedno pytanie:
-"który z uczniów ma zeza?"

#585
od stycznia 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.10 21:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Pawłowski (zwieros)
Jeśli chodzi o te zdjęcie z pszczołą na oku, to według mnie - osoby majacej własną mini pasiekę ( dwa ule) i obserwującej czesto te zwierzęta - jest to fotomontaż, gdyż pszczoła jest stworzeniem zdecydowanie większym, a więc nie takim jak to wynika z porównania jej z ludzkim okiem na tym zdjęciu.
A początkowo myslałem, że to na oku trupa.

(wypowiedź edytowana przez Zwieros 10.listopada.2007)
i

#2349
od maja 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.26 10:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Chachuła (piotrekchacha)
Razem ze mną, studia kończyło mniej więcej tyle kobiet co mężczyzn, dlatego bajka o naleśniku nie będzie podejrzana:

Leży leśnik na leśniku :-)

#123
od października 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.11.28 13:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mateusz Kęsek (mateuszkk)
Kilka kawałów, może nie najśmieszniejszych:

1. -Jak zatopić łódź podwodną pełną blondynek?
-Zapukać we właz a one otworzą.

2. -Jedzie tir po ulicy i drogę zajeżdża mu blondynka w kabriolecie. Kierowca chcąc uniknąć wypadku wjechał do rowu, samochód przewrócił się, cały wieziony towar wysypał się, jednak kierowcy nic się nie stało. Blondynka stoi na poboczu i patrzy się na kierowce. On cały zdenerwowany bierze łom podchodzi do kobiety rysuje na ziemi okrąg o mówi: Stawaj tu i się nie ruszaj. Ona stoi a on podchodzi do jej nowego auta i zaczyna tłuc go łomem. Po chwili patrzy się na nią, a ona się śmieje. Głupia czy co? Dalej rozwala auto z którego już prawie nic nie zostało. Znowu patrzy się na nią a ona nadal się śmieje. Polał szczątki benzyną i podpalił, a ona się śmieje. W końcu podszedł do niej i mówi I co się śmiejesz głupia, a ona mu na to: Bo jak się pan nie patrzył to wychodziłam z tego kółka!

3. Mówi blondynka do blondynki:
- Wiesz, kupiłem wczoraj swojemu mężowi encyklopedię, weź kup też swojemu.
- A czy ja wiem czy on będzie chciał w tym chodzić?

#49
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.04 21:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
Kilka kawałów
Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie - mocno wściekły! Chodzi i gada:
- Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu...




Małgosia i Jaś spostrzegają na spacerze w parku całującą się parę.
- Dlaczego oni to robią? - pyta Małgosia.
- Nie wiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia!
i

#998
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.05 09:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
1
:)))

#140
od października 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.05 20:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mateusz Kęsek (mateuszkk)
i

#244
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.05 23:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Hmm, wierzycie w reikarnację?
A może i Ciebie to spotka?

Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża.
- Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach.
- Dobrze - odpowiada mąż i umiera.
Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki.
- Czy to ty, mój mężu?
- Tak, to ja - odpowiada głos.
- No to mów, jak to tam jest...
- No, nic nadzwyczajnego... Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania...
- Do śniadania? A co na śniadanie?
- Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu...
- Do obiadu się kochasz? A co na obiad?
- No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo...
- Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tym niebie?
- W niebie? Jakim niebie? Ja jestem królikiem w Australii.

#622
od stycznia 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.06 10:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Pawłowski (zwieros)
Nowożeńcy spędzają pierwsza noc.
- Kochanie, nie wypada nam spółkować, kiedy portret moich rodziców wisi na ścianie - mówi żona.
- Odwrócę go - reaguje mąż.
Odwrócił i chce ponownie zawiesić, ale nie może trafić spowrotem na gwóźć.
- Wyżej, niżej, góra, dół - podpowiada żona.
Usłyszawszy to teściowa, która w tym czasie weszła do sąsiedniego pokoju, mówi: weź w rękę.

(wypowiedź edytowana przez Zwieros 06.grudnia.2007)
i

#999
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.06 14:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
1

To już nie żart....
http://video.google.com/videoplay?docid=1364247616051038290

(wypowiedź edytowana przez elma 06.grudnia.2007)
i

#1000
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.06 15:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
A to już żart, bardzo fajna rzecz, warto obejrzeć:
http://www.joemonster.org/filmy/5304/Czy-tez-masz-kosmate-mysli
i

#4330
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.06 23:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
i

#247
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.14 17:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Jak myślicie, czy koty lubią grać w piłkę?

i

#248
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.15 23:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Złapał Kozak Tatarzyna?

#634
od stycznia 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.16 20:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Pawłowski (zwieros)
Przyrodnicze humory też są - np. ten: :-)))

Mówi lilia do motyla:
Nikt nie widzi - niech pan zapyla.
i

#249
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.16 20:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Idzie zima i z pewnością zwierzęta mogą mieć problemy.Jakie? A to już mały Jasiu wie najlepiej bo...
...Pani pyta się Jasia: -opowiedz mi kilka zdań o zimie...
Jasiu myśli i mówi tak:
-Śnieg pada, jest mróz i wilki się na lodzie p.....
-Żle Jasiu!! mówi pani
-No pewnie że źle bo im się łapy ślizgają -odpowiada Jaś.
i

#250
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.16 21:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
A swoją drogą to przyroda dba o każde zwierzę,żadne nie może być pokrzywdzone.
http://www.humorki.com/obrazki.php?id=886



A samotnemu królikowi to już wszystko jedno! Ale co będzie jak się zarazi ptasią grypą?

http://www.humorki.com/obrazki.php?id=876


Ano, może zostać mutowany. Bo to wiadomo co wirusy potrafią?

http://www.humorki.com/obrazki.php?id=1176
i

#2428
od maja 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.17 00:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Chachuła (piotrekchacha)
Skoro idą Święta ...

#67
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.17 18:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
1 Mąż wraca z pracy do domu.
W progu wita go żona:
- Coś Ty narobił! Gosposia rzuciła pracę, bo podobno jej nawymyślałeś przez telefon.
- Jak to? Więc to nie Ty byłaś przy telefonie?!
2 Blondynka dzwoni do informacji:
- Chciałabym się dowiedzieć jak długo jedzie pociąg z Warszawy do Gdańska?
- Chwileczkę....
- O, tak szybko. Dziękuję.
3 Nauczyciel do ucznia:
- Wszystko robisz powoli. Powoli piszesz, powoli mówisz, powoli się ruszasz. Czy jest coś, co robisz szybko?
- Tak. Szybko się męczę.
i

#945
od października 2005

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.18 15:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Do lekarza przychodzi kobieta i mówi:
- Panie doktorze - wszystko mnie boli i tu i tu i tam - pokazuje obolałe miejsca.
Doktor zbadał, zalecił badanie moczu, krwi, USG i prześwietlenie.
Zobaczył wyniki, jeszcze raz przebadał i tak jej mówi:
- No cóż. Nie jest z pania tak źle, jednak wolałbym, aby Pani przyprowadziła do mnie męża.
Mąż, musiał pójść na wizytę do owego lekarza, który to tak mu zdaje reacje:
- Pani żona nie jest aż tak bardzo chora. Aby ją wyleczyć, musi Pan uprawiać z nią seks codziennie. Inaczej Ona Panu umrze!!!
Na korytarzu już czekała na niego żona i pyta:
- Co mówił doktor?
Popatrzył na żonę i powiada:
- Chyba umrzesz.

#72
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.18 18:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce.
Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia.
Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, i wiedząc
jaka to strata dla rolnika, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko
rolnikowi
i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane.
Kierowca wrócił dopiero po ponad godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w
ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile
szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.
i

#1004
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.18 19:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
i

#1005
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.19 08:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Zorganizowano zawody w piciu alkoholowego napoju narodowego. Komentator zawodów mówi przez megafon:

- Proszę państwa, na arenę wychodzi zawodnik francuski. Będzie pił wino prostu z butelek! Uwaga, zaczyna! Pierwsza butelka... Druga... piąta... Złamał się zawodnik francuski.

- Na arenę wchodzi zawodnik polski. Będzie pił Żytnią prosto z butelki! Zaczyna! Pierwsza... Druga... siódma... Złamał się zawodnik polski.

- Uwaga, na arenę wychodzi zawodnik rosyjski! Będzie pił bimber czerpakiem prosto z wiadra. Zaczyna! Pierwszy czerpak, drugi... Trzeci... piętnasty... Złamał się! Złamał się czerpak! Zawodnik rosyjski będzie pił bimber prosto z wiadra!

#77
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.19 15:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
Wieczorem mąż mówi do żony:
- Kiedy nasz sąsiad kupił sobie video, my też kupiliśmy sobie video. Kiedy nasz sąsiad kupił sobie nowe auto, my też kupiliśmy sobie nowe auto. Ale co zrobimy teraz, kiedy wziął sobie nową żonę?!

#85
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.20 15:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
/

#86
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2007.12.20 15:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
Siedzi Icek przy stoliku w restauracji, a przed nim stoi kompot.
- Panie kelner – woła Icek – czy mógłbym ten kompot wymienić na obiad?
- Bardzo proszę – skłonił się kelner i zabrał kompot, a przyniósł obiad.
Icek zjadł, chwilę odpoczął, po czym wstał i skierował się do wyjścia. Kelner dogonił go przy drzwiach.
- Przepraszam, ale pan nie zapłacił za obiad.
- Przecież zamówiłem kompot – tłumaczy Icek – a pan mi go zamienił na obiad.
- Ale za kompot też pan nie zapłacił!
- A czy ja go wypiłem?
i

#257
od lipca 2006

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.02 18:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dandy z Łodzi ( Paweł) (dandy)
Święta, święta i...po świętach :(
Ale przecież niedługo już wiosna, lato, jesień i kolejne owocne grzybobrania.
Ale musimy być uważni w czasie zbierania bo...bo może Ciebie spotkać COŚ takiego!
I kto kogo może wziąźć do garnka???

#95
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.02 20:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
/

#96
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.02 20:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
/
i

#71
od grudnia 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.02 20:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Mróz (krzysztof)
ĆĘ/ŻJ/ITBGNWC/ŚNJGM/BĘZ/WNTYAŚ

(wypowiedź edytowana przez krzysztof 02.stycznia.2008)

#97
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.02 20:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
/

#1
od stycznia 2008

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.05 20:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ela Brzostowska (enia95)
Jasio dostał od cioci z zagranicy
niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw.
Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła :
- Dostałem piątkę z matmy!
Aparat :
- Piip!
Mama strofuje synka :
- Nie kłam! Bierz przykład ze mnie. Gdy chodziłam do szkoły,
miałam same piątki!
Aparat :
- Piip!
Ojciec dodaje :
- Wy macie teraz dobrze i nie chce się wam uczyć.
Gdy ja chodziłem do szkoły...
Aparat :
- Piip!


#101
od maja 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.07 18:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

BarteK_
Miś mieszkał razem z zajączkiem. Pewnego razu miś mówi do zajączka:
-Zajaczku ja dzis wieczorem chciałbym iśc ze swoją dziewczyną na dyskoteke, ty zostaniesz w domu.
A zajączeka na to:
-Ale misiu ja chcę iść z tobą!
-Nie zajączku, bo ty zawsze wywiniesz jakis numer i będę musiał znów cie zbić.
-Obiecuję, że tym razem nic nie wywinę.
-No dobrze wezmę cię ze sobą.
Miś zgodził się i poszli na balety. Już rano w domu zajączek wstaje cały obolały, patrzy w lustro i taki był poobijany, że aż się sam siebie przestraszył. Więc idzie do misia i pyta:
-Misiu co się stało, że ja taki poobijany?
A misio na to:
-Słuchaj: na baletach upiłeś się i rzucałeś się do mnie. Ale mówię sobie: "Nie nie uderzę znowu przyjaciela", potem zarywałeś do mojej dziewczyny znów mówię sobie: "Nie nie uderzę znowu przyjaciela", ale jak wróciliśmy do domu ty wszedłeś do mojego łóżka, nasrałeś do niego, powtykałeś w gówno zapałki i powiedziałeś, że śpi z nami jeżyk to juz nie wytrzymałem...

#40
od marca 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.08 07:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Józefowicz (yousek)
przychodzi baba do lekarza....
....a lekarz w Irladnii....

#44
od marca 2007

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.17 07:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Józefowicz (yousek)
Dwie kury grają w statki.
Pierwsza zaczyna:
- H5 N1
druga na to:
-trafiony zatopiony

(wypowiedź edytowana przez yousek 17.stycznia.2008)
i

#4477
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.22 23:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Nie wiem,czy też robicie zakupy w marketach,ale ta informacja może się przydać.
Chcę was ostrzec przed tym,co mi się przydarzyło.Padłem ofiarą przebiegłych oszustek.Zdarzyło mi się to w Tesco,ale mogło być gdzie indziej i komuś innemu.Oszustki działają następująco:dwie ładne dziewczyny.ok.20-letnie,przychodzą do waszego samochodu,kiedy ładujecie zakupy do bagażnika.Zaczynają myć szyby,a piersi dosłownie wyskakują im z bluzek.Kto by nie popatrzył?Jak im podziękujecie i zaproponujecie zapłatę za wykonaną pracę,odmówią i poproszą,by lepiej je podwieżć do następnego Tesco.Jeżeli się zgodzicie,obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy zaczną się pieścić nawzajem.Następnie jedna przejdzie na przednie siedzenie i zabierze się do robienia...No wiecie...Zmuszają cię w końcu do zjechania na pobocze i po kolei gwałcą.Gdy obrabia cię ta pierwsza,w tym czasie druga obrabia twój portfel.Mój portfel został tak właśnie oskubany w zeszły piątek,sobotę,dwa razy w poniedziałek i wczoraj też!Dzisiaj znowu jadę...
i

#4478
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.22 23:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Co musi się zmienić,żeby polskie drogi odpowiadały Normom Europejskim?
-Normy Europejskie...
i

#4479
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.22 23:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
-Słyszałem,że twoja teściowa miała wypadek.
-Tak szła do piwnicy po ziemniaki na obiad,na schodach się potknęła i skręciła kark.
-I co zrobiliście?
-Spaghetti.
i

#1025
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.01.23 08:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
Młody Polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę.
Pewnego ranka ojciec powiedział:
- Wyrzuć gnój.
- What?
- Łot krowy i łot świń.
i

#1026
od października 2004

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.02.05 07:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Elmira Brzozowska (elma)
BABCIA

Ma szmery w sercu Babcia nieboga,
bieży więc szybko do kardiologa.
A tam kolejka długa jak nić,
ubezpieczeni także chcą żyć.

Swoje w kolejce tu odsiedziała
i wyrok taki wnet usłyszała:
Trzeba tu pilnie zrobić badania,
ale nie zrobię bez skierowania.

Więc idzie Babcia, nie mówiąc słowa,
tam, gdzie przychodnia jej rejonowa.
A tam kolejka długa jak wstęga,
bo biurokracja to jest potęga!

Przechodzą Babcię po krzyżu dreszcze,
gdy słyszy: Nie ma pani w rejestrze.
do Kasy Chorych trzeba by gnać,
by zaświadczenie zechcieli dać.

Do Kasy Chorych przez wiele lat
wpłaciła Babcia niemało rat,
więc mimo bardzo brzydkiej pogody
na marmurowe wspina się schody.

Korytarz długi pokoi wiele,
cisza tu, spokój niczym w Kościele;
i niezliczonych lśnią biurek blaty,
tu się podziały babcine raty!

Ale nie traćmy pogody ducha,
urzędnik mówi, a Babcia słucha:
My bardzo chętnie i w dobrej wierze,
lecz nie ma pani tu, w komputerze.

Kto temu winien? Babcia powiada.
Urzędnik tylko ręce rozkłada:
Szanowna pani wiarę mi da,
ktoś temu winien, ale nie ja!

Choć oddech krótki, lecz mus to mus,
Babcia iść musi, gdzie stoi ZUS.
Tam też budynki piękne i nowe,
wszystko za Babci składki rentowe.

W środku kolejka długa jak rzeka,
bo bardzo wiele innych babć czeka.
Biurokratyczny dławi kaganiec
Babcia odmawia cicho różaniec

i myśli sobie w skrytości biedna:
Ich jest tak wielu ja tylko jedna.
Lecz choć tak wielu ich urzęduje,
dlaczego tylko jeden przyjmuje?

Cóż, z Babci nie jest taka kruszyna,
zmogła Hitlera, zmogła Stalina.
Choć po urzędach daleka droga,
a Babcię boli już druga noga,
papierki wszystkie w kupę zebrała,
do rejonowej znów poleciała.

Czy tutaj da się chorować godnie?
Niech pani czeka ze dwa tygodnie.
Pacjent jest dobrem najwyższej troski,
więc stosujemy tylko strajk włoski.

W laboratorium grupa nieliczna.
To jest selekcja biurokratyczna.
Tłum się tam straszny pod drzwiami tłoczy,
Babcia już ledwo widzi na oczy

i z nóg już leci biedna kobita
Ale ją dziadek w objęcia chwyta:
Na szmery w sercu mam po pradziadku
nalewkę przepis dostałem w spadku.

Ach, miła pani, nie traćmy ducha,
wojen nie zmogła nas zawierucha,
myśmy Polacy, wytrwała nacja
i nie wykończy nas biurokracja!

Wrócą tu z Anglii wnuki niebawem,
zrobią porządek z tym głupim prawem,
a jak nie wrócą mówię bez kitu
w piwnicy skrzynkę mam dynamitu!

:)))
i

#4589
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.02.18 23:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
Teleturniej.Prowadzący zadaje blondynce pytanie.
-Myli się tylko raz...
-Chwila,chwila,mówi blondynka..
-WIEM! BRUDASY!
i

#4623
od grudnia 2003

starsze wypowiedzi (do 01 marca 2008)

2008.03.01 18:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Wantoch-Rekowski (mirki2)
W zatłoczonym autobusie stoi lekko pijany facet i co chwila mówi: "O,
k...a!". Pasażerowie zwracają mu uwagę, ale on ciągle: "O, k...! O,
k...a!". Wreszcie ktoś zgorszony idzie do kierowcy. Po chwili kierowca
zatrzymuje autobus, podchodzi do faceta i mówi:
- Jeśli pan nie przestanie przeklinać, to podjadę pod komisariat i
zostawię pana na policji.
Na te słowo facet mówi kierowcy kilka słów na ucho. Kierowca gwałtownie
blednie i mówi:
- O k...a!
Widząc zdziwienie pasażerów, kierowca wyjaśnia:
- Ja bardzo państwa przepraszam, ale żona tego pana urodziła wczoraj
bliźniaki i dała im na imię Lech i Jarosław
- O k...a! - powiedzieli chórem pasażerowie.
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2008 « DOWCIPY - niekoniecznie przyrodnicze :) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji