#5445
od kwietnia 2004
O boziuchnu kochana. Jakie cudności słodkie. Gdybym miała dom i ogród miałabym dużo kotów i żadnego rozdartego psa.
#243
od marca 2008
Piękne, a moja Ariadna dziś gdzieś mi przepadła na cały dzień! :-(
Jak do jutra nie wróci, to dopiero zacznę się martwić!
Oczywiście dopiero wieczorem, jak z pracy wrócę!
Teresko, - gratulację przyjmę chociaż nie wiem z jakiego powodu, bo wierz mi proszę ale to nie moja zasługa:-)))
Współczuć nie ma czego bo kociaki grzeczne. Sikają gdzie popadnie ale najczęściej trafiają do kuwety z piaskiem. Chyba, że wszystkie na raz się rozbudzą i wtedy któremuś zabraknie w niej miejsca. Wtedy ścierka bierze się za sprzątanie.
Chyba ,że współczujesz mi, że będę niestety musiał z nimi niedługo rozstać się. Większość już "zaklepana". Gospodarzy znam, porządni ludzie, to i kotki z nimi nie powinny mieć źle.
Ale póki co to sama "radocha":-)))
No właśnie, Małgorzato, tak to jest z tymi czworonogami.
Pójdą sobie i nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że ktoś się o nie martwi:-(
#245
od marca 2008
No i nie wróciła :-(
Mam jakieś dziwne przeczucie, że... coś złego jej się przytrafiło! :-(
Gratulacje dlatego, że chociaż nie Twoja zasługa, to przychówek prześliczny. Współczucie, bo u mnie zawsze były kłopoty ze znalezieniem nowych domów. Dlatego od wielu lat mam kocury