Przyczyny dewastacji środowiska naturalnego.
Natchniony trochę wątkiem "Apel do miłośników przyrody" postanowiłem przedstawić Wam jak to decyzje władz lokalnych wpływają na środowisko.
Urocza gmina Supraśl posiadająca status uzdrowiska położona w bezpośrednim sąsiedztwie Białegostoku. Tuż przy szosie łączącej te dwie miejscowości znajdują się dwa sztuczne zbiorniki wodne (stare wyrobiska pożwirowe).
Dwa lata temu, po długich perturbacjach ruszyła wreszcie budowa ścieżki rowerowej która połączyła Białystok z Supraślem. Nie wiem z czyjej inicjatywy ale na wysokości tych właśnie zbiorników wodnych, tuż przy szosie, powstał wraz ze ścieżką rowerową sporych rozmiarów leśny parking coś na około 50 samochodów. Jak przystało na porządną inwestycję nie zabrakło na nim również toalet i pojemników na śmieci.
Pech jednak sprawił że jest on oddalony o jakieś 200m od wody a władzom zabrakło wyobraźni. Nie trudno przecież przewidzieć, że przyjezdni nie będą siedzieć na parkingu skoro pod bokiem maja wodę. Tam jednak już zabrakło chociażby skromnego kosza na śmieci. Nie muszę chyba opisywać co się tam w tej chwili dzieje po przewinięciu się codziennie kilkuset albo i większej ilości przyjezdnych z pobliskiego Białegostoku.
Można obwiniać pseudo-turystów?
Władze fundnęły mieszkańcom "rower" ale o przysłowiowej "pompce" nikt juz nie pomyślał.
Nie ma jednak czym się przejmować. Przejezdni tego nie zobaczą bo skutecznie zasłania ten "burdel" ściana lasu więc sprawy nie ma i problemu nie widać!!!
Wyrok na ten teren został wydany i wykonany, przez kogo sami osądźcie.
#435
od października 2004
Tego typu inwestycje są poddawane dyskusji publicznej. Czy wziąłeś w niej udział? Albo ktoś inny ze znajomych? Zwracał na to uwagę, że jest ten brak? Jeśli nie, to przegapiono tę możliwość. Jednak nawet po przegapieniu gmina nie przestaje odpowiadać za stan środowiska. Są nowe wybory - pytajcie kandydatów, jak zamierzaja to rozwiązać. To ustawowy obowiązek gminy.
#6056
od stycznia 2007
To, że nie ma koszy na śmieci W TYM MIEJSCU, nie usprawiedliwia śmiecenia tam. Zatem ja obwiniam pozostawiających śmieci. Wystarczy zapytać osobę pozostawiającą śmieci, czy u siebie w mieszkaniu też zrobiłaby to samo? Też pozostawiłaby śmieci, tak jak nad wodą w Supraślu???
#3110
od października 2005
Jakoś nie widze tego. Ci ludzie odpoczywają tam w śmieciach?
Pływają też:-(
Krzysztofie! - odpowiedź w tym przypadku jest tylko jedna.
Znasz ją pewnie doskonale: ... brak funduszy:-((((
#6057
od stycznia 2007
Gmina uprzątać będzie za pieniądze podatników, zatem pośrednio i ja, i Ty, i Ty, i Ty, zapłacimy za uprzątnięcie skutków działania "śmieciarzy".
Owszem, uzupełnić kosze na śmieci tam, gdzie mogłyby jeszcze być ustawione, ale ich brak nie usprawiedliwia śmiecenia. Niejeden raz widać śmieci tuż przy koszach na śmieci, więc jeśli nawet 2-5 m bywa za trudno podejść do kosza .....
Jak to kto jest winny stert śmieci??? ŚMIECĄCY!!! Wyłącznie śmiecący. czy brak koszy przy szlakach górskich i leśnych usprawiedliwia kogokolwiek wywalającego tam śmieci??
A parking leśny - warto sprawdzić do kogo należy teren z parkingniem (nadleńnictwo?) i teren w pobliżu wody.
#3115
od października 2005
Tutaj zgadzam sie z Anią całkowicie. To wina śmiecących. Skoro lubią w tym syfie przebywać, posłałbym im jeszcze dodatkową śmieciarkę, aby tam się wypróżniła. Myślę, że po dwóch tygodniach, zrezygnowanoby z plażowania w takich warunkach a po zrobieniu porządków, uszanowali by czystość.
Teren żwirowni to jest tak zwana "wspólnota". Nie bardzo "kumam" na czym to miało by polegać ale burmistrz delikatnie ujmując, na ten teren "wypiął się".
Aniu, większość wypoczywających tu w okresie letnim to jest młodzież, sama chyba wiesz jak jest z tym zabieraniem śmieci z sobą w tej grupie wiekowej.
Blisko do Białegostoku i co najważniejsze to fakt że rodzice nie widzą więc "hulaj dusza, piekła nie ma":-(
No to trzeba się dowiedzić co to jest ta "wspólnota" :-)
No i może zgłosić straży miejskiej? Sanepidowi?
Mirku, jako matka dwójki dorosłych dzieci wiem mniej więcej co się dzieje w danej grupie wiekowej, ale.... ale przyklad idzie z góry. Jeśli znaleźliby się dorośli zwracający uwagę młodym, to może śmiecenie byłoby mniejsze. No i gdyby rodzice wpajali od dziecka dzieciom, co się ze śmiećmi robi, to pewnie też byłoby lepiej.
Ale teoretyzować sobie można - w tym konkretnym przypadku trzeba poszukać jakiejś drogi realnego rozwiazania problemu. Nie wiem, czy będzie łatwo. Ale to raczej nie kwestia pieniędzy, tylko tego .... no.. wychowania. Bo poieram Basię - dlaczego my (obywatele danej gminy) mamy płacić za jawne huliganstwo (bo śmiecenie we wspólnej przestrzeni tak nazywam)?
Sprawa nie jest taka prosta jak by się Wam wydawało.
Oni mogą wakacje przeleżeć w syfie ale my zostajemy z tym na cały rok.
A co z wodą w której ląduje większość butelek i innego paskudztwa. Tego już się nie da oczyścić. Szkła nikt z wody nie powyjmuje.
Syf okrutny ale jak zauważyłem, spacerowiczom tez to nie za bardzo przeszkadza.
Frekwencja zawsze wzorowa. Warunek tylko jeden:... ładna pogoda.
Do czasu pobudowania parkingu, mieszkańcy okolicznej wsi na własną rękę zbierali i wynosili smieci. W tej chwili skala zaśmiecania jest tak straszna że niestety ale nic tu już po naszych staraniach:-(:-(
Żeby to posprzątać to już zadanie dla Gwardii Narodowej.
Ja z kolei bym jednak obarczył winą obie strony.
Znam doskonały przykład z małej miejscowości położonej nad rzeką Narew.
Problem był ten sam. Wypoczywająca nad brzegiem młodzież i stosy śmieci pozostałe po ich pobycie.
Nie pomogły zakazy i nakazy.
No bo i po co zakazywać skoro teren ładny i położony w pobliżu osady.
Zmienił się wójt i zmieniło się podejście do tej sprawy. Teren posprzątano, wyznaczono palenisko a tuż obok postawiono kontener na śmieci.
Ostatnio jak tam byłem to mnie ździwko chwyciło. Walające się śmieci to na prawdę widok sporadyczny.
Może to jest dobry sposób na wychowanie?
Winy to ja bym nie dzieliła, ale wychowywać próbowała. Nie tylko młodzież, bo ze śmiecącej młodzieży wyrastają śmiecacy dorośli.
Może przykład z nad Narwi sprawdziłby się i w Supraślu.
Tam zmienił się wójt, no to tu trzeba zagrać wyżej i zmienić burmistrza:-)))
Może wtedy znajda się fundusze na postawienie kontenerów ?
Wybory do samorządów terytorialnych niebawem ... :-)