podziekowania skromnie przyjmujê
Tabliczkê rzutem na tasme dzieñ przed wyjazdem wypala³em
Drewno przez rok leza³o na s³oneczku przed domem
i sie piêknie rozesch³o popêka³o i naturalnie wyszed³ taki kszta³t grzyba-fiœka
Kopaæ do³ki pomaga³ mi mój alter ego
czyli kuzyn tez Firgolski Krzysztof
zaprawê na podstawê go³ymi rekami kszta³towa³em( a nawet mysla³em wczeœniej o przywiezieniu narzêdzi
Jolka choc na któryms zdjêciu wygl¹da jakby d³uba³a w nosie , to jednak kamyczków parê do tego pomys³u do³ozy³a ;)
No i tak zakopaliœmy trochê grzybofiœniêtego ducha w tym miejscu
Mysla³em jeszcze o zakopaniu butelki z wysypami ciekawszych gzrybów , to
by za 500 lat archeolog mia³ jakieœ ciekawe zajêcie , gdyby
nie daj Bóg d¹b sie przewróci³
Mo¿e za rok ktos siê znajdzie , do przygotowania wysypów. Butelkê odpowiednia z plastikowym korkiem mam
Przed wyjazdem jeszcze go zd¹zy³em podlaæ
Jak pan Wojtek zd¹zy go ogrodziæ zanim dzieci z placu zabaw
zd¹z¹ sie nad nim zabawiæ to bedzie dobrze.
W ka¿dym razie
Akcja udana !