#2692
od października 2005
Szukałem w Internecie szkólek leśnych, produkujacych ( uprawiajacych ) drzewka liściaste. Miejsce - okolice Ocypla ( pomorsko-kujawske, zachodnio-pomorskie ).
Chodzi o normalne dęby ( sadzonki ). Moim marzeniem, byłoby zorganizowanie posadzenia dębów w tamtym rejonie na pamiątke naszego tam zlotu. "Aleja Bio-forum" :-)
Niestety nie potrafię nic takiego znaleść. Nie wiem, czy można takie drzewka kupić i za ile? Gdybyśmy już mieli miejsce zakupu, zorganizowałbym w nadleśnictwie tamtejszym jakieś przyzwoite miejsce na ich posadzenie :-)
Co o tym myślicie?
#4913
od listopada 2005
Niezły pomysł - zostawilibyśmy tam trwały ślad naszej obecności. Spróbuję też poszukać - a tak na roboczo: może bezpośrednio w lokalnym nadleśnictwie popytać. Najczęściej mają szkółki leśne na potrzeby bieżących zalesień...
#6264
od sierpnia 2002
Przy zimnym piwie, przy grzybofisiu
na na pewien pomysł wpadł dzisiaj old_rysiu
miast szczypać dziołchy tam gdzie nie trzeba
wymyślił żeby...... posadzić drzewa !!
Oj Rysiu, on Oldi, toż każdy wie,
na co potrzeba Ci tyle drzew.
nie po kozaczki i nie prawdziweczki
lecz erotyczne by robić wycieczki !
No i Rysiu dostał trochę pieprzu... którego mnie, niestety zabrakło
Ale krótko byśmy sadzili?
#4972
od kwietnia 2004
Rysiu, bez urazy. :-)
Wiesz, że Cię bardzo lubię i nie wyobrażam sobie spotkań bez Ciebie. Ale ja nie będę jechać 10 godzin w jedną stronę, narażać się na ogromne koszty paliwa i pobytu, żeby pracować.
#2698
od października 2005
Jolu - ja Ty przyjedziesz na te parę godzin, to dołki już bedą wykopane i sadzonki przygotowane. Możemy tez sami wczasowicze zakopać te dęby a zlotowcy je tylko zobaczą i ... pobłogosławią - pasuje??
#2700
od października 2005
Jolu - pojedziesz 6 godzin a nie 10 ( spokojnie ). Z tymi kosztami to nie jest tak źle. Pobyt mamy w cenach zadawalających a koszty paliwa? Wiadomo - im dalej tym drożej. Wiesz przecież, że spotkanie z grzybofisiami są bezcenne. Zawsze było za krótko. Tym razem właściciel ośrodka poszedł nam na rękę i pozwolił nam na dłuższe szaleństwo. Dla tych, którzy kalkulują ceny, wiedzą, że im wiecej dni, tym średni koszt na jeden dzień wynosi taniej. Dolicz do tego więcej atrakcji i przywiezienie więcej suszonych grzybów do domu. Myślę, że same grzyby pokryją koszt transportu :-) - dla nas w jedną stronę :-) A zdjęcia? Ile wspaniałych kadrów a nie jeden z nich wyląduje w mediach :-) Nie wykluczone, że w kalendarzu na 2011 rok :-) Dodatkowa porcja tlenu sosnowego i ten lesny zapach ... ranki z klangorem żurawii ... zamiast radia - usłyszysz grę na gitarze : ''Jesteśmy na wczasach, w tych sosnowych lasach, w promieniach poranka, wstawać nam się chce''. :-)
#2701
od października 2005
Jolu - mam dla Ciebie trase przejazdu. Nie przez Kalisz a Łodź. Jeśli Łódź przejedziesz pomiedzy 22:00 a godziną 4:00, masz spokojny przejazd ( sam sprawdziłem).
Tutaj mam skrina:
To trasa przez Łódź - ale prz\ez Gliwice, obwodnica Tarnowskich Gór, Miasteczko Ślaskie, Sośnica - tutaj skręt na Koziegłowy i na Gierkówke. ( Można na Gierkówke już w Katowicach, wtedy na A4 z Gliwic, ale musisz znać wjazd w Katowicach ).
Druga trasa gorsza - dziurawa!!
#2707
od października 2005
Jestem po rozmowie z panem Wojtkiem z Ocypla. Rozezna sprawe drzewek i do tygodnia będziemy już cokolwiek wiedzieć.
Pan Wojtek obiecał, że wejdzie na nasze forum i wstawi nam nr konta bankowego, na który będziemy mogli wpłacać zaliczki. Ustalone jest, że od osoby wpłacamy 50 zł. ( Osoby zajmującej łóżko - to informacja dla Areczka i Ewy, którzy przyjadą z małymi bliźniaczkami :-) ).
#2708
od października 2005
Ci którzy zechcą pobawić się w wycinanki Piotrowe ( niestety termin tylko zlotowy ), powinni przywieźć mały nożyk do tapet, kilka arkuszy papieru - takiego do drukarki :-)
#2709
od października 2005
Obiło mi się o uszy, że będą między nami wędkujące osoby. Z pewnością będą na to mieli czas wczasowicze. Będę miał super przewodnika po tamtych wodach i chciałbym wiedzieć, ilu jest chętnych na moczenie kija :-)
#2738
od października 2005
Potrzebuję foto naszego logo - na żóltym tle grzybek. Maksymalna rozdzielczość lub pomoc w uzyskaniu pliku wektorowego czy coś w tym stylu. Jakiś gadzecik trzeba przygotować na zlot :-) Mam już pomysł i namiary. Potrzebuję fachowej pomocy.
#2739
od października 2005
Logo - załatwione - dostanę od Jeziera :-)
#2743
od października 2005
Podsumujmy:
Będziemy sadzić naszego dęba na terenie ośrodka. Dostanie specjalną lokalizację :-)
Będzie dzik z rożna.
Będą kalendarze bio-forum na 2011 rok.
Będzie skromny gadżet zlotowy ( niespodzianka ).
Dla wczasowiczów - jak wyżej, plus:
Imprezy co wieczór z degustacją różnych potraw grzybowych z ostrą muzyką biesiadną.
Co ranek pobudka muzyką gitarową ( możliwe w asyście z harmonijka ustną ) utworów granych z repertuaru ''Wilki'', Krawczyk, Dżem i innych, opartych na melodiach gwizdanych jak i z tekstem.
Ubolewam, że nie znalazł się dotąd nikt z akordeonem - to byłby czad. Ciągle jednak czekam - może ktoś taki się znajdzie :-)
#2791
od października 2005
Jak Wam się to podoba?
#4961
od listopada 2005
A jakie wkłady? - dostępne w czarnym kolorze?
Już są przygotowane dla wszystkich? - czy to tylko projekt? - mnie się podoba!...
#2794
od października 2005
Mareczku - darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby!! Jaki będzie wklad, taki będzie :-) Wszystko jeszcze w procesie uzgodnień finansowych, za które nie będziecie obciążeni. Zależnie od kosztów zamówię albo 50 sztuk albo 100. Myślę, że ta druga opcja będze właściwa :-)
Nie pisałeś, że to prezenty - inaczej bym nie pytał... Sorry!!!
#2795
od października 2005
Mareczku - to taniocha, która może cieszyć :-) No i będzie pamiątka :-)
#2803
od października 2005
Mareczku - niestety nie mają wkładów czarnych - są niebieskie. Jak dostanę całą partię, wyjmę jeden i zamienię na czarny - mam nadzieję, że będą takie w sklepach :-)
I jeszcze jedno - będę tylko w kolorach zielonych - taki wybrałem kolor długopisów :-) Bardziej dla nas pasujący :-)
(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 01.lipca.2010)
#4966
od listopada 2005
Oldi - nie trzeba... sam też mogę zdobyć czarny wkład... a pytanie zadałem tylko dlatego, że od niepamiętnych czasów używam czarnego wkładu, przydatnego zwłaszcza przy pisaniu nut. Stąd też przywiązanie do tego czarnego...
#2807
od października 2005
Jeden problem mam z glowy :-) Nie musze szukać czarnego wkładu. Za to dostaniesz dwa długopisy :-) Jeden będziesz miał z niebieskim a drugi z czarnym wkładem :-) Oczywiście za dugopisy stawiasz piwko :-))))
Jak to przeczytałem, to "POSTAWIŁEM oczy w słup" - a na zlocie piwko Ci też POSTAWIĘ...
#2811
od października 2005
Super - Ty stawiasz pierwsze, ja drugie i tym prostym sposobem, możemy zaczynać co wieczór imprezke z muzyką :-)))
#3002
od października 2005
:-)
Pierwsze całkiem mozliwe do zrealizowania. Grant na harmonijce, Woody i ja na gitarach :-) Oczywiscie musisz swoją gitare przywlec :-)
Druga fotka - no niestety, nie mamy takiego sprzętu :-(
Ogólnie - to Oni tam pojechali na huby a my jedziemy na grzyby :-))))
Na huby, lepiej - fonetycznie!
Bo jak, Grzegorz Brzęrzyszczykiewicz ze Szszebrzyszyna pojedzie na grzyby i znajdzie grzybolubkę albo co gorsza spotka gżegżółkę (a może grzegrzółkę) w Grzegrzółce ???
Grzecznie dziękuję ;-)
#90
od marca 2008
Wiecie, ja chyba zabiorę garnek "do prażonych" i... jak będzie jakiś chętny do podtrzymywania ognia przy ognisku, to... w któryś wieczór wczasowy zafundujemy Wam z Anią Czahanką moją popisową potrawę. Dla "Południowców" to żadna atrakcja, ale ludzie z innych stron kraju chyba chętnie spróbują? :-)
No i co z tymi wędkami??? Mam je okurzać???
#3039
od października 2005
Wędki? Tak ale z woderami ( spodniobuty )i spinningi.
Prażonka - świetna sprawa, tylko gdzie dorwiesz taki wielki gar ( kociołek )???
#93
od marca 2008
W Poroście zrobiliśmy na 3 garnki, ale to było na cały ZLOT, na wczasach będzie przecież mniej osób, ja mam jeden, może ktoś jeszcze zabierze???
A jak nie to... może uda mi się jeszcze jeden pożyczyć???
Ziemniaczki mogę dostarczyć z zaprzyjaźnionego gospodarstwa ekologicznego!
A w woderach, to ja przez najbliższy czas niestety nie będę mogła występować!!! :-(
To wędki zostawię w domciu... :-(
#3040
od października 2005
Małgosiu. Mam przyjaciela, który zna Ocypel - wędkarz. Powiedział, ze tam w tym jeziorze to wielka kaszana z rybkami i mamy dać sobie na luż. Jednak zna w okolicznym lesie kilka wspaniałych oczek ( mniejsze wody ), w których szczupaki i okonie maja się nieźle, bo trudny dostęp do wody. Obiecał, że jak tylko tam będziemy, mam zadzwonić a on przyjedzie i oprowadzi po tych wspaniałych miejscówkach. Nie wiem tylko, czy będzie czas na wędkowanie. Dla mnie nr1 będą grzyby.
#94
od marca 2008
Rysiu, dla mnie też, ale... ja z moją LASKĄ nie dorównamy Wam kroku napewno, dlatego myślałam, że... posiedzę sobie czasem nad wodą... i pomoczę kija!!!
Tu nie chodzi o jakieś KOLOSALNE połowy....
Ja niestety nie wydobrzałam do końca, ale... nie poddaję się!!!
Ale zbyt długie wędrówki leśne nie wchodzą niestety w rachubę!!!
A siedzieć bezczynnie już 3 miesiące się nasiedziałam!!! :-(
#3054
od października 2005
Małgosiu - może jakieś masaże rozluźniające mięśnie :-))) ???
#98
od marca 2008
Rysiu, czyżbyś był chętny??? ;-)
Ciekawe co na to TWOJA Pani by powiedziała??? ;-)
A poważnie: jeżdżę na rehabilitację (na czas Zlotu zawieszę zabiegi) i tam mi robią masaże też między innymi zabiegami!
#3055
od października 2005
Myślę, że chętnych by nie zabrakło. :-) Tylko sie boją o tym powiedzieć :-)
To może bez żony pojadę? Wtedy nic by nie powiedziała :-)
#100
od marca 2008
Oj, Rysiu, Ty lepiej przyjedź z żoną, a ja wolę poddać się profesjonalistkom w tym temacie... Chociaż wtedy masaże mi nie zaszkodzą, tylko baaaardzo pomogą! :-)
#360
od września 2008
własnie przeczytałem te piosenki z pieprzem i bez
obywu autorom daje złoty mikrofon w swoich kategoriach
z pieprzem i bez pieprzu
ja wystąpie z dwoma słoiczkami grzybów
z pieprzem i bez pieprzu
;)