#2685
od października 2005
No i się zaczyna. Najpierw filmy w wymiarze 3D. Muszę przyznać, że zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Teraz aparaty fotograficzne. Już za 1850 zł można kupić taki aparat.
Co o nim sądzicie?
Jako kobieta mówię : śliczny. Na reszcie się nie znam.
#2688
od października 2005
Prócz Jolki - nie ma komentarzy? Wszystkich zatkało?
#2693
od października 2005
Nie jest to krytyka bezwzględna. Autor tego tekstu, powołuje sie na użytkownika ( jak sam go określa ) niezbyt prawdomownego.
To oczywiście całkowita nowość i trzeba trochę poczekac aż cała ta cyfrówka zostanie oprogramowana aby zobaczyć to dzieło ( produkt finalny - fotka ). Nowe monitory i oprogramowanie komputerów, które obsłużą taki zapis - juz pewno nad tym się pracuje.
Nie chodziło mi o super jakość, ale o całkowitą nowość w fotografii. Myślę, że już niedługo, sporo ludzi ( tych bogatszych ) będzie się takimi aparatami bawić. Czy ja dożyję chwili, że będę mógł robić takie fotki? Pewno już nie, ale mój wnuk - na 100% :-)
#4914
od listopada 2005
Masz rację - wszystkie nowinki przyjmowane są z rezerwą. Ja też miałem mieszane uczucia, kiedy kupowałem swojego nowego Nikona Coolpix P90. Różnie o nim pisali, ale ja jestem z niego bardzo zadowolony... chociaż w wielu przypadkach krytyka była słuszna...
#2699
od października 2005
Ja tam już sobie wyobrażam takie foto :-) Ale czy oryginał dorówna mojej wyobraźni? :-)
#463
od lipca 2007
Wiecie co, ale to wygląda na typową idioten kamerę, tylko z dwoma obiektywami, aby był ten efekt stereoskopowy. Na pewno jakość Awatorowi w Imaxie nie dorówna .... Ja chyba wyrosłam z takich zabawek ....
#2702
od października 2005
Widzisz Małgosiu, już tylko kroczek do takich ujęć jak w ''Awatarze''. Ja go oglądalem jeszcze w okularach, ale podobno sa już 3D bez okularów. Skoro tak, to przcież są tylko klatki fotograficzne. W samej fotografii jest to coś, co oszukuje nasz wzrok.
Przyznaję, że z tego aparatu powyżej, nie widziałem fotografii. Dlatego pisałem o tej mojej wyobraźni :-)
#267
od lipca 2004
Pozwólcie, że ja wyrażę swoją opinię na temat "nowości" 3D. Niektórzy z nas pamiętają 3D w postaci "Fotoplastykonu". Był to wynalazak daleko przedwojenny a ostał się do lat 60-tych ubiegłego wieku. Były to takie lokale z ustawioną wewnątrz walcowatą obudową słusznych rozmiarów, pozwalającą na zajęcie siedzących miejsc wokół niej i oglądanie przez wizjery do niej przymocowane w postaci przypominającej lornetki, ok. 20 ososobom. To właśnie w ten sposób można było obejrzeć widokówki w formacie 3D z różnych zakątków świata. Technika stara i odgrzana jako "nowość". W latach 70-tych XXw kupowałem przeglądarki dla dzieci w postaci slajdów 3D. Można było też kupić nasadkę na obiektyw aparatu foto, która umożliwiała wykonanie dwóch półobrazów na jednym kadrze 24x36 mm a potem wywołanie tych slajdów i oglądanie ich w przeglądarce. Taka przystawka pewnie jest jeszcze do zdobycia i można jej użyć do cyfrówek lub zbudować z dwóch par luster i odpowiedniej ich obudowy. Można też sprzęgnąć dwa dowolne aparaty cyfrowe, mocując je obok siebie na jednej szynie i robić nimi zdjęcia stereo naciskając spusty jednocześnie. O "nowym" wynalazku jakim jest TV 3D nie będę już pisał aby nie zanudzić userów ale sytuacja jest podobna jak w foto.
#2778
od października 2005
Czy aby na pewno? Tam wkladano dwa zdjęcia - lekko przsunięte. Ty też opisujesz metode na dwa aparaty - a co za tym idzie - dwa zdjęcia. Tutaj jest inaczej. To wszystko jest na jednym zdjeciu. Mam nadzieję, ze wybrałes się już na film do kina 3D. Jak zdejmiesz okulary - co widzisz? Zapaćkany obraz. Myślę, że te aparaty 3D wlaśnie taki obraz produkują. Dużo już słyszałem o filmach 3D, gdzie nie sa potrzebne okulary. Nie byłem na nich, ale to już jest kolejny krok do oglądania 3D - może własnie w tych FujiFilm 3D ???
Zostało nam w pamięci ( jako dziecko ogladałem w specjalnej ramce dwa identyczne zdjęcia wprasowane w jedną sztywną tektórkę ( sepia ) ) owe dwie fotografie i tak już to opiniujemy. Ale po ostatnich latach zaczynam wierzyć, ze moze być zupełnie inaczej. Ten pierwszy ku temu krok, to film 3D z okularami.
Wracając do przedwojennych 3D to głębia ostrości była klasy dzisiejszej głębi w zwykłych aparatach - no może ciut lepsza, ale nie powalająca jak dzisiaj.
Wszystkim tym, którzy jeszcze nie byli na filmach 3D w kinie - gorąco polecam, nawet jak to będzie film kiepskiej treści - np ''Awatar''. Tam zobaczycie o jakim 3D chciałbym tutaj porozmawiać.
#270
od lipca 2004
Na pewno! Zasada widzenia stereoskopowego opierała się i opiera (w tych systemach okularowych) na oglądaniu każdym okiem trochę innego obrazu (widzianego pod innym kątem. Czy to będzie robione jednym czy dwoma aparatami - zasada jest taka sama. Czy oglądać będziemy papierowe zdjęcia a półobrazy będą na jednym kartoniku czy na dwóch oddzielnych (umieszczonych obok siebie) czy to będzie na jednym monitorze czy dwóch, to zawsze zasada jest ta sama, niezmienna od lat. Owszem, istnieje system TV bezokularowy (też już swoje lata mający bo widziałem go na samym początku TV-sat z "Astry") polegający na zupełnie innej zasadzie i nie wymagający ZUPENIE zmiany czy rozbudowy technicznej sprzętu (nadawczego i odbiorczego) a jedynie specjalnej techniki nagrywania filmów. Polega to na wolnym krążeniu kamery wokół nagrywanej sceny i (uwierzcie mi) przynosi ten sam, niespotykany efekt jak 3D z okularami.
Nie jestem przeciwnikiem postępu technicznego, wręcz przeciwnie, popieram go z całą mocą ale wnioski nasuwają się same. Wprowadzany system z okularami wymaga nowych inwestycji a więc naszych wydatków. Czy ktoś potrafi wyjaśnić jego promocję medialną w inny sposób jak tylko działaniem w kierunku wydarcia od nas pieniędzy? Konieczna jest zmiana (stosunkowo niewielka) po stronie nadawczej i studyjnej (produkcja nowych filmów) a głównie po stronie odbiorczej (nowe telewizory - cena ok. 15 kzł + bardzo drogie okulary - 1szt. ok. 600zł x 4 = 2,4kzł). Nie liczę dodatkowych opłat abonamentowych, które z całą pewnością będą wysokie.
Owszem, zgadzam się, że wrażenie, przy oglądaniu 3D jest niesamowite ale jeszcze nie okrzepła TV HD a już producenci sprzętu starają się nas mamić innymi "wynalazkami", które od święta wyglądają pięknie ale na codzień... to już niekoniecznie! Podobno po godzinnym oglądaniu 3D w okularach polaryzacyjnych widzowie odczuwają ból głowy i nie wiadomo jak szeroka będzie oferta nadawcy w tym systemie?
P.S.
Poczekajmy i zobaczmy jak to się wszystko rozwinie! Na razie z umiarkowanym optymizmem podchodźmy do "byka" a nawet ze sceptycyzmem i nie koniecznie trzeba go od razy łapać za rogi!
#2785
od października 2005
Ja tam nie jestem takim sceptykiem ani umiarkowanym optymistą. Jestem optymistą tym najbardziej zagorzałym. Wierzę, że będę sam robił takie fotki i to bez potrzeby zakładania okularów. Technika zdąży z tym, zanim przeprowadzę się do M1. :-)))
No cóż jeśli chodzi o fotografie to jestem zatwardziałym tradycjonalistom. Fotografia finalna dla mnie odbitka, najlepiej porządnie oprawiona. :-)
#272
od lipca 2004
Też tak kiedyś miałem ale... teraz zdecydowanie wolę oglądać moje foty na ekranie Full HD 46 cali chociaż czasem wydrukuję sobie co ładniejsze zdjęcia (zwykle w formacie A4) do oprawienia i powieszenia na ścianie.
#2797
od października 2005
Możecie sobie to wyobrazić? Wasze fotki w ramkach w 3D!! To tak jak dziura w ścianie i widok przestrzenny :-) Taki widok, że chciałoby sie złapać co niektóre detale :-)
#273
od lipca 2004
Nie muszę sobie wyobrażać bo już to widziałem a nawet sam robiłem. Robiłem z okularami ale... były już kiedyś (ze 30 - 40 lat temu) takie pocztówki przestrzenne, które były tak zrobione, że jednym okiem widziałeś jeden a drugim drugi półobraz. Cała pocztówka była pokryta takim przeźroczystym plastikiem z pionowym rastrem w kształcie pionowych, soczewko-pryzmatów. Powinniście to przecież pamiętać!
#2802
od października 2005
Oczywiście, że to pamiętam. To jednak nie o tym tutaj mowa. Mowa o foto bez okularów i nie dwie fotografie ale jedna. Jedna przestrzenna jak w filmie 3D w okularach :-)
Wlaśnie o takich fotkach pojdynczych z jednego aparatu i bez okuarów tutaj piszę. Foto na ścianie 3D to jak dziura w ścianie a w niej przestrzeń widziana kiedyś podczas fotografowania :-) Zatrzymany kadr w czasoprzestrzeni :-)
#457
od października 2004
Trudno oczywiście ogarnąć wszystko co się dzieje na tzw. rynku. Jednak po ostatnich doświadczeniach z kupnem (a raczej jego próbą) obiektywu nabrałem ogromnego dystansu do tego zamętu i zalewu nowości. Wygląda na to, że może i tempo ewolucji wzrasta, ale kosztem jakości.
Otóż zakupiony (dla córki - bo sam ciągle używam kompakt) obiektyw "wiodącego producenta" i występujące po tym problemy zmusiły mnie do pogrzebania po forach użytkowników. I cóż sie okazuje, że w naprawdę wielu przypadkach nie wystarczy kupić obiektyw. Dosyć często trzeba go jeszcze skalibrować. Do tego celu trzeba wysłać obiektyw wraz z własnym body do serwisu i czekać, czekać, czekać ... Córka czekała razem ponad 2 m-ce, bo pierwsza próba kalibracji spełzła na niczym. Nagradzana, chwalona, niezłej klasy Sigma 17-70mm za diabła nie chciała współpracować z puszką Canona. Mimo, że dla niej przeznaczona... Po dwóch miesiącach decyzja - zwrót pieniędzy lub wymiana obiektywu na nowy. Rzecz jasna nie chcemy już Sigmy. Ani tej, ani innej, bo współpraca z serwisem, ich komunikatywność, była po prostu beznadziejna. Niestety, jak poczytalem na forach wyznawców Canona, dotyczy to także obiektywów Canona. To nie jest wcale rzadkie. Zresztą, Nikonowcy mają ten sam problem. To ja się pytam; co to za postęp ?? Po co mi jakieś HD, 3D itp, skoro podstawowa funkcja, jaką jest auto-focus, stwarza dziś nie lada problem.Po co dziesiątki nowych modeli ? Przecież i tak nie da się wszystkich popróbować, sprawdzić. A wobec tego ta naprawdę ... kupujemy mniej lub bardziej przypadkowo.
To może lepiej pozostać przy juz sprawdzonym,oswojonym Finepix s9600 ???? :-))
" To może lepiej pozostać przy juz sprawdzonym,oswojonym Finepix s9600 ???? :-))"
lub kultowym już dzisiaj Finepix s6500fd
#3289
od października 2005
Nie wspomnę o Sony F828 :-)
A ja trzymam i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powrócą do łask analogi takie jak Zenit i Praktica.
#3294
od października 2005
Preskaler - analogi tak samojak telewizory czarno-białe do łask już nie wrócą.
Patrzę na ten trzyobiektywowy i sam jestem ciekawy, jak te fotki wyglądają. Gdyby byly przestrzenne tak ja na filmach 3d ale bez potrzeby zakładania okularów, to byłaby bomba.
#275
od lipca 2004
No, nie wiem! Przekonałem się już w życiu, że różne rzeczy powtarzają się i moda retro też. Pewnie, że nie w takiej ilości jak dawniej ale część ludzi będzie zapalonymi miłośnikami analogowej, czarno-białej fotografii. Podobnie jak są ludzie jeżdżący konno, chodzących pieszo, czy w ogóle "survivale" nawiązujące w swej zasadzie go najdawniejszych, pierwotnych czasów. Jakaś taka tęsknota w ludziach drzemie do tego co było dawniej.
Ja osobiście czekam aż powstaną takie przystawki cyfrowe do aparatów analogowych, które będzie można bez przerabiania sprzętu wsunąć zamiast kliszy do aparatu i robić nim zdjęcia cyfrowe. Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe i nieskomplikowane.
W przypadku tego aparatu z trzema obiektywami, tak się zastanawiam - to chyba dla tych co mają trzecie oko!
"W przypadku tego aparatu z trzema obiektywami, tak się zastanawiam - to chyba dla tych co mają trzecie oko!" BINGO , oczywiście to foto-żart podobnie zresztą jak fotografia umieszczona w moim poście powyżej, nie wspomnę o pojęciu " trójwymiarowość pozioma "
#3295
od października 2005
Krzysiu - no ten żart to Ci się udał. Jednak pierwsza fotka FujiFilm 3D jest prawdziwa.
No tak , teraz to i ja zwróciłem uwagę :-)
Efekt połączenia korpusów w miarę dobry, ale przecież te różniste napisy "FUJIFILM'
i "S 220 3D" - chyba w Arialu, prosty i nadzwyczaj ostry (wyrazisty).
#419
od września 2008
Krzychu
czytałem to wszystko dzis dość pobieznie
i ...
ty to jesteś, ale jajcarz !
I od razu sobie przypomniałem ten twój radziecki dowcip
" skarzitie parzausta Kto kawo jebjot?"