#7199
od grudnia 2003
Tak się obserwuje wędrówki zwierząt,które zostawiają na tym zoranym kawałku ślady.Jak wracaliśmy z ostatniego dnia zlotu na Kaszubach,to przejeżdżaliśmy koło takiego czegoś.Nie jestem tego pewien na 100 % ale innego logicznego wytłumaczenia nie widzę.
Ta ścieżka raczej mi na to nie wygląda ale niektóre nadleśnictwa w czasie dużego zagrożenia pożarowego aby zabezpieczyć się przed szybkim rozprzestrzenianiem się ognia, po suchym jak pieprz poszyciu, przeoruja takie oto pasy.
#5859
od stycznia 2007
Wielkie dzięki za podpowiedzi :-)
Podpytam jeszcze w leśnictwie, ale dzięki Wam wiem, że raczej nie powinnam się pieklić na off-road, bo TUTAJ to raczej nie to. Jak czegoś się dowiem, napiszę :-)
#415
od października 2009
Rozmawiałem z kolegami z Nadleśnictwa Trzebież. To są wg nich pasy przciwpożarowe wykonane kultywatorem. Ten sposób w odróżnieniu od orki mniej niszczy glebę i jest tańszy.
I właśnie dlatego nie byłem pewien. U mnie walą pługami aż korzenie trzeszczą.
#7233
od grudnia 2003
U mnie na końcach i pośrodku są ustawione ambony co mnie przekonało do takiego stwierdzenia.Zawsze jak tam jestem to jest to świeżo zbronowane i na takim pasie doskonale widać tropy zwierząt.
#419
od października 2009
To mogą być pasy zaporowe dla zwierzyny. Jeśli istnieje potrzeba zatrzymania zwierzyny w lesie na tych pasch luźno rozsypuje się ziarno ( kukurydzę ) Zwłaszcza dziki mają zajęcie przy wyszukiwaniu ziarn i nie wychodzą na pola. Funkcja p.poz jest tylko dodatkowa.