Maly "damski" aparat typu kompakt ale...
z "maksymalnym" wykorzystaniem go w mikologii ;-)))
Ponieważ zbliżają się urodziny starszej córki, a półrocze pod względem "osiągów" w nauce było bardzo, bardzo wysokie postanowiliśmy z żoną sprezentowac dziecku jakiś aparacik (o którym zresztą od jakiegoś czasu wspominała)
Cena do ok. 600 zł.
Priorytety dziecka: mały, ładny oraz w miarę duży zoom optyczny.
Co by jednak przy okazji uszczknąc coś dla siebie (bo taki damski kompakt wsadzi się nawet do pierwszej lepszej kieszeni) to widziałbym jeszcze:
- dobre makro
- chociaż troszkę manualnych ustawień
Czy znacie-polecacie jakieś, tego typu aparaciki???
#2448
od października 2005
Trudno znaleść kieszonkowca z dużym zoomem. Nikon się tym nie bawi, Canon też. Są takie do 5 x zoomy, ale Ty pewno masz na myśli zdecydowanie większe. Tutaj Samsung - widziałem fotki u koleżanki - nie są złe.
http://www.allegro.pl/item937353869_aparat_samsung_it100_gratisy.html Teraz Panasonic. Tutaj firma przebojowa z dobrymi szkłami Lumixa no i są odpowiednie zoomy. Może trochę przekroczymy to 600 zł, ale ten warto zobaczyć.
http://www.allegro.pl/item943965369_wyprzedaz_lumix_dmc_zs1_tz6_tz_fut_2gb_gw_fv.html Z Panasonikami miałem do czynienia za pośrednictwem moich kolegów, którzy tę firme wybierali już od pokazania się pierwszych F30. Coraz lepsze modele i nawet te kieszonkowce są przyzwoite - robilem fotki Lumixem naszego kolegi Wolfa - właśnie tamkim małym. Sprawuje się nieźle. Pewno jakby pogrzebać gdzieś dalej, można trochę zbić gdzieś cenę. Aparat godny uwagi.
#300
od września 2008
polecam różne aparaty z linii Olympus mju
sa w ładnych damskich kolorach
niektóre maja zoom 5X 7X
dwa nstawy makro do gzrybów sa akutat ,sprzewdzony w lesie wielokrotnie
Menu jest łatwodostepne i dość praktyczne
miałem i mam
mju 740
mju 1010
mju 740
zastanawiam sie czy go nie sprzedac
jest niebieski , wododporny , 5X zoom , 7 megapixeli
po gwarancji i w stanie dobrym
#2452
od października 2005
Ma polskie menu? Czy można nim zrobić fotkę po wodą?
Rysiu, w oparciu o dane z netu: polskie menu jest, fotografia podwodna po zakupie specjalnej obudowy.
=========================================================================
Przesiedziałem pół nocy i ranek nad przeglądaniem różnych "kompakcików", no i stwierdziłem, że mozna dostac "kociokwiku" ;-)
Podobają mi się dane o Olympusie mju 9000:
- 10x zoom optyczny (ogniskowa 28-280 mm !)
- 1 cm makro
- 12 mln pikseli
- zdalne sterowanie (jednak konkretniej nic o tym nie znalazłem)
- kupa mniej lub bardziej potrzebnych udogogodnień
Jednak ceny od 830 do 1450(!!!) zł, zastanawiam się, czy warto dorzucac 1/2 budżetu przeznaczonego na aparat dla córki za te "osiągi" ???
W jednej z bardzo licznie przeglądanych opinii o różnych kompaktach, przeczytałem:
"Osobiście posiadam już dwa produkty Olympusa - kompakta mju 400 i lustrzankę E500. Optycznie mju 400 robi lepsze zdjęcia niż mju 1010 (ale to inna kategoria bo ten pierwszy ma zoom 3x).Wszystkim planującym zakup mogę doradzić jedno - nie sugerujcie się liczbą pikseli - optyka w tanich aparatach nie pozwala na pełne wykorzystanie ich liczby. Warto kupić model z mniejsza ich liczba a lepszym obiektywem. Wyjdzie taniej (bo to będdze model z poprzedniego sezonu) i satysfakcja większa."
Nie za bardzo się znam, ale ta opinia o ilości pikseli i optyce przy kompaktach zawiera chyba sporo prawdy ???
W uzgodnieniu z córą troszkę zmieniliśmy priorytety:
- powinno chyba wystarczyc nawet 7-8 mln pikseli
- zoom x5 też nie jest do pogardzenia, natomiast dużo potrzebniejszy do zastosowań towarzysko-rodzinnych będzie szeroki kąt, tak od 28 mm (w przeliczeniu na mały obrazek)
- makro od 5 cm (chyba niezbędne minimum)
Super by było gdyby:
- można było regulowac chocby przysłonę i czas
- miec możliwośc ręcznego ustawiania ostrości
- miec jakiś gwint na końcu obiektywu (na filtr, nasadkę itp)
Nie wiem (nie znalazłem) czy takie "udogodnienia" występują w takich damskich kompakcikach ???
Chętnie i z wdzięcznością usłyszę opinie i ew. ukierunkowanie :-)
Bogdanie, żaden aparat nawet ten z "górnej półki" nie będzie idealny w każdej sytuacji.
Dużo się o tym mówiło więc nie będę się powtarzał. Zwrócę Ci tylko uwagę na fakt jasności(jakości) optyki. Sam wiesz z doświadczenia (bo często fotografujesz grzyby) że , w lesie bardzo często brakuje światła(panuje półmrok). Przydałby się wtedy jasny obiektyw, coś w stylu Zeissa, stosowanego w kompaktach Sony. Wiąże się to jednak już z gabarytami aparatu, ... to raczej nie dla córki.
Bogdanie krótko mówiąc:
Mały aparat = "ciemny" obiektyw = dłuższy czas otwarcia przysłony = konieczność używania statywu.
Na tym jednym przykładzie chciałem Ci pokazać że, jakbyś nie kombinował i tak musisz pójść na kompromis. Niestety zawsze "coś" kosztem "czegoś innego".
:-)
#1117
od września 2006
Też chciałbym sobie kupić mały kompakt :-). Oglądam czasami w internecie aparaty, mam jakieś wnioski z teoretycznych informacji. Gdybym dziś miał kupić coś do 600zł, kupiłbym fuji F60fd. Dokładając 200zł można kupić F200EXR z szerokim kątem, choć zdjęcia może robić słabsze, ale szeroki kąt bezcenny :-).
Duży zoom to np. F70EXR (może kosztem jakości zdjęć?). Poczytaj o nich, może też Ci się spodobają :-).
Mirek, ze wszystkim co piszesz się zgadzam :-)
Ja po prostu "z igły robię widły". Bo przecież ma to byc normalny, mały, delikatny aparacik dla nastolatki.
Ale, że człowiek "kombinuje jak koń pod górkę", to jakoś wpadło mi tak do głowy, że w pewnych sytuacjach można by aparacik wykorzystywac "mikologicznie" ;-)
Np. wychodząc codziennie z psem na spacer, idąc na jakąś "imprezkę" (imieniny, urodziny, wizyta u dentysty, lekarza itp.) z dziecmi, czekając w samochodzie na "szalejącą" po markecie żonę i przy innych tego typu "okazjach" trafiają się czasami jakieś znaleziska, co więcej, może aparat w kieszeni zmobilizowałby bardziej do "poszwędania się" po pasie zieleni okalającym np. rzeczony supermarket.
Przy takich krótszych lub dłuższych, "niemikologicznych" wyjściach każdy aparat w pokrowcu "dyndający" na ramieniu jest pewnym utrudnieniem (pomijam osoby z zacięciem fotoreporterskim, które np. wychodząc kilkadziesiąt metrów po gazety do kiosku lub bułki na śniadanie zawsze zabierają ze sobą aparat)
Tak sobie "wykombinowałem", że wkładamy taki mały kompakt do kieszeni jak komórkę, klucze od domu czy paczkę papierosów ;-))
(wypowiedź edytowana przez bogdan 08.marca.2010)
#2455
od października 2005
No Bogdan, z tą paczką papierosów to przesadziłeś. Już modne jest niepaenie a jak juz trzeba, to pali sie e-papierosa. :-)
Tak - priorytet małego aparatu - strasznie poważny - bo córka. Mój kuzyn kupił córce Sony z serii H - te pierwsze. Nie jest to taki kompakcik w kieszen. Justynka bardzo sie ucieszyła mimo wszystko, ale jak zobaczyła moją lufe F828 to truje kuzynowi jak diabli. No cóż. Też dziewczynka. Ma ciąg do foto. Stanowczo zatem odradzałem mu kupienia F828 ( teraz mała cena na allegro ), bo coś mi sie zdaje, ze to przyszła Pani fotograf i trzeba będzie lustrzankę kupić. Od tego to czasu, hasło mała dziewczynka ni jak ma się do wielkości aparatu. Twoje zaś priorytety - pożyczanie aparatu od córki - są nie do przebicia :-) I tu sie zgadzam - potrzebny Twojej córce mały kompakcik :-)
#302
od września 2008
paluszki zwykle szybciej się wyczerpuja
no ale zawsze mozna miec zapasowe
ja dokupiłem do swojego olympusa dodetkowy akumulator który troche kosztował
ale przydał sie juz wielokrotnie
ale za to jest malutki i miesci sie do małego futerału
Canon tez jest swietny , gratuluje szybkiej decyzji :)
#2457
od października 2005
Rysiu, no i namieszałeś ;-)))
Żona wraca, ok. 16.00 więc mam jeszcze parę godzin, 3 typy aparatów i ponowny mętlik w głowie bo w każdym przypadku "coś za coś"
A było tak miło ;-)
Jakby co, to zrobiłem już wydruk tego wątku, że o 8:29 byłem zdecydowany. Grunt, aby było na kogo zwalic, ew. oczekuj na telefon od mojej małżonki ;-D
Bogdanie, nie panikuj!
Jeśli to ma być niespodzianka, ... to trochę gorzej:-(
Jeśli natomiast Twoja Córka jest świadoma tego co dostanie, to masz swoje typy i razem z nią zadecydujcie który jej z tych aparatów odpowiada.
Z doświadczenia wiem że, wygląd w takich sytuacjach ma ogromne znaczenie dla dzieci a to że, Ci pomoże w wyborze, wcale nie umniejsza wartości prezentu:-)
Dość często tak robię przy zakupach artykułów które mają służyć przez ileś tam lat i w ten sposób uchronisz się przed "gafą", którą łatwo popełnić, chociaż nam się wydaje że, znamy doskonale gusta naszych dzieci.
:-)
Prawie niespodzianka - córka wie i chce : mały aparacik z dobrym "zbliżaniem"
Gdyby wiedziała co ja kombinuję z jakimiś super makro, "manualami" itp. to pewnie by się działo ;-)
Mirek, tak naprawdę, to nie panikuję tylko wprowadzam trochę dramaturgi :-)
Żona powiedziała rano, że mógłbym w końcu zdecydowac jaki aparat kupimy dziecku, bo urodziny się zbliżają :-)
Sprawdzam jeszcze parę rzeczy, bo niesamowicie zaczął ciągnąc mnie ten wskazany przez Rysia "amerykański" Lumix DMC-ZS1 (który swoja drogą jakoś przeoczyłem)
Jeśli chodzi o produkty Panasonika, oczywiści w tej kategorii, to raczej opinie są przychylne:-)))
#2459
od października 2005
Bogdan - ten zoom!!!! 12 razy!!! Nie piszę o stabilizacji obrazu! Makro - ostrzenie od 3 cm - rewelacja na taki mały sprzęcik. Szkła - Leica - to nie Karl Zeiss z czerwoną gwiazdką i dużą literką T, ale tylko te szkła mogę podać jako lepsze.
Jest szybki i ma bardzo dobre oprogramowanie. To nie będą fotki z szarym odcieniem o kontrascie czarnym. Bardzo dobrze radzi sobie z niedoborem światła - i właśnie tym bije na łeb inne klasyki.
Radzę kupić tego Panasonica, ma też elegancki wygląd z odpowiednim portfelikiem - te czarne kolory idealnie podkreślają solidnie wyglądający obiektyw i napisy. Doskonale harmonizują z srebrem, którego też jest spora część, szczególnie wysuwanych elementów.
Czy brak menu polskiego to feler? Dla dzieciaka nie. Wręcz odwrotnie - dodatkowa nauka języka obcego. Dla mnie - owszem - feler - mam Sony bez polskiego menu i może dlatego tak trudno mi go opanować. Jednak gdy zaczął się nim bawić syn Jeziera - chłopak z podstawówi, to okazało się, że tam jest wszystko. Potrafił znaleść to, o czym nawet nie słyszałem :-(
Brak menu w języku polskim to nie przeszkoda dla dzieciaków.