#2412
od października 2005
Taki żółty pająk? Pierwszy raz widzę.
Klasyczny kwietnik. Czaja sie w kwiatach i zjadają owady.
#2414
od października 2005
Pająk kwietnik - poczytaem sobie o nim - nawet nie wiedziałem, że takie u nas są. Trzeba będzie w tym sezonie upolować jakiegoś w kadrze. :-)
Marku, ale pająk kwietnik inaczej poluje - nie buduje sieci.
Wiem że, czai się w kwiatach i na roślinach . Dlatego ma takie troszkę nietypowe ubarwienie.I choć nie buduje sieci jest równie dobrym łowcą jak jego kuzyni.
#277
od października 2009
Czy możesz podać miejsce gdzie zrobiłeś foto tygrzyka? Najlepiej pozycję GPS. kolega zajmuje się pająkami.
#2415
od października 2005
Stop! Nie będę robił fotek pająkom - rezygnuję. Za dużo różnych modeli :-) Na focenie grzybków i tak mało czasu :-(
W Beskidzie Makowskim gdzie mieszkam tygrzyk w odpowiednim dla siebie środowisku występuje dość powszechnie.Jest to przybysz z Europy południowej ,ale ciepłe południowe stoki Beskidu Makowskiego odpowiadają mu bardzo. I są miejsca gdzie wręcz króluje w świecie pająków.Jeśli kolega jest zainteresowany tygrzykami niech skontaktuje się zemną .A w drugiej połowie sierpnia będzie miał tygrzyków tyle ile tylko zechce.Na zdjęciu powyżej jest samiczka ,a zabicie i oplątanie siecią świerszcza, zajęło jej nie więcej jak kilkadziesiąt sekund.
#279
od października 2009
Dzięki Marku. Rejon Beskidu jest dobrze opisany na mapie występowania tygrzyków.
Duże zagęszczenie.Faktycznie we właściwym środowisku moż być ich nawet do 1000 na 1 ha. U nas w rejonie rezerwatu pojawiają się licznie też w połowie sierpnia , kiedy zakwita mydlnica lekarska. Jeśli bedziesz mógł to sprawdź wtedy czy buduje pajęczyny w wejsciach do lisich nor. Pajeczynę łatwo rozróżnić bo pomiędzy dwoma sąsiednimi promieniami ma zygzakowate wzmocnienie.
#2429
od października 2005
O jasny gwint! Faktycznie - kwietnik odwrócony przodem do fotografującego - ale długo go szukałem :-)
Kiedy zacząłem się bliżej przyglądać pająkom i je fotografować, to też przekonałem się, że tygrzyki paskowane nie są tak rzadkimi pająkami. Ja, raczej kwietniki zaliczyłbym do rzadszych zwierząt. Może mylę się, skoro je tak trudno wypatrzyć.
Nie mogę odnaleźć tego kwietnika. W której części kwiatostanu on siedzi? Jeśli siedzi przodem do fotografującego to gdzie są jego oczy ( chyba ciemne kropki)?
Widzę ! Całkiem na środku.
Dziękuję. Teraz widzę - ma rozstawione kończyny i patrzy w naszą stronę.
Teraz będę uważniej przyglądać się kwiatom, bo warto.
#2440
od października 2005
To jak by kwiatostan dwukolorowy.
O, to tych pająków jest sporo.
Pożarcie nie wchodzi w rachubę, z powodu zbyt dużych różnic w wielkości .Ale prawie na pewno, troszkę chciał postraszyć ,dlatego przyjął taką agresywną pozę .
#116
od czerwca 2009
Najciekawsze jest to że samice pająk zmieniają ubarwienie w zależności w jakim środowisku się znajdują, zajmuje im to od 6 do 25 dni (prawie jak kameleon) Sposób w jaki się żywi jest dość ciekawy, gdyż po upolowaniu ofiary pająk wstrzykuję im jad oraz soki trawienne i spożywa rozpuszczone wnętrzności przez soki trawienne z ofiary na miejscu, pozostaje tylko... jak by to nazwać, może skorupa owada. Rozmnażają się właśnie o tej porze roku a młode osobniki wychodzą na świat w wiosnę, może jakiegoś upoluję jeszcze teraz :) ale w tym roku będę bacznie obserwował kwiaty w poszukiwaniu tych małych spryciarzy. Na razie udało nam się uchwycić tylko osobnika w żółtym kolorze, liczę na to że uda nam się przyłapać kwietnika w kolorze białym, lub fioletowym to by było coś.
#285
od października 2009
Na młode raczej nie licz. Jak wypatrzysz taki lub podobny kokon-dzwon to w środku mogą być małe pajączki. Są białoszare i maleńkie, wielkości ziarnka piasku. Najładniej wybarwione są duże samice.
#133
od czerwca 2009
Znaczy jak znajdę taki kokon to mam ci dać znać ? Mi to wygląda na kokon tygrzyka, które raczej spotykane są późnym latem.
#287
od października 2009
Faktycznie to prawdopodobnie kokon tygrzyka. Zdjęcie zrobione 07 września. Przez całą, następną zimę zaglądałem tam co jakiś czas,o ile śnieg pozwolił. Dopiero na początku kwietnia zobaczyłem na zewnątrz ok 100 malutkich pajączków, które szybko rozproszyły się wśród roślinności. Trochę im pomogłem w usamodzielnieniu się.