"Co zrobić, gdy chronione zwierzę zżera chronioną roślinę?" - znalazłam ten żart w Angorze, i postanowiłam umieścić na forum, bo jest fajny. A wy co zrobilibyście w takiej sytuacji?
Wszystko zależy od sytuacji... co za zwierzę i jaka roślina?
No, nie wiem co mogłoby zjeść taką np. szarotkę alpejską w Tatrach, ale generalnie chodzi mi o fakt, że mogłoby do czegoś takiego dojść.
Bardzo dobrym przykładem tej sytuacji są pomnikowe Dęby Rogalińskie i chroniony kozioróg dębosz.
Lepszym przykładem jest poseł jedzący smardze i szmaciaki-ma imunitet :-)
#114
od marca 2007
Ja tam ni widzę problemu-0to człowiek wymyslił że akurat dane zwierze i roślina jest chroniona, po co więc ingerować az tak w naturę??Ale jako dowcip to oczywiście ciekawy temat, szczególnie z tym posłem
#324
od października 2005
Niezłe! Chroniony immunitetem poseł i smardze. Ale się ubawiłem. Pozdro dla Mirków i wszystkich chronionych roślin i zwierząt, za wyjątkiem posłów :-)
A tak właściwie, to czemu ten smardz jest taki cenny? Czy z tego powodu, że jest go bardzo mało? Ingerowanie w naturę, chyba dlatego żeby i zwierzę i roślina przetrwało.
#325
od października 2005
A kto powiedział, że smardz jest cenny? Jest bezcenny!
O cennych grzybach możesz poczytać tutaj: https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/7340/303780.html
(wypowiedź edytowana przez Arek_Andrzejewski 21.grudnia.2009)
No, ale smardz to chyba nie biała trufla?
Jeszcze nigdy nie widziałam smardza, "na żywo" tylko na zdjęciach, w Bydgoszczy to coś mi się zdaje że wcale go nie ma ani w lasach ani w ogrodach. Jeśli chodzi o goździka kartuzka to w moim województwie jest go pełno. Jeżeli dylematem ekologa byłoby pojawianie się roślin ściśle chronionych na terenach zdegradowanych, to może należałoby je przesadzić w bezpieczniejsze miejsce? No, pewnie, że będę przeglądać sprawozdania z twoich wędrówek.
#366
od czerwca 2008
ja też ostatnio obserwuję że kruszczyki lubią wkraczać w różne dziwne miejsca. Ale czy to oznacza że takie stanowisko jest mniej cenne niż w "normalnej" sytuacji? Wg mnie nie, analogicznie można rozpatrywać czy równie cenne jest gniazdo żółny na przemysłowej hałdzie jak na naturalnym obrywie.
#250
od października 2009
Ta dróżka jest wysypana grubym żwirem. Od kilku lat wiosną "wyłażą" na nią kruszczyki. By nie zostały zadeptane przesadzamy je na pobocza. Następnej wiosny znowu pojawiają się, i tak dookoła Wojtek.
Jeśli żołna gniazduje na hałdzie to cudownie, jest to piękny i bardzo rzadki ptak i nie jest ważne że wybrała nienaturalne siedlisko. Na nizinnach żołny zajmują norki brzegówek wykopane w skarpach żwirowni czy piaskowni. Nikt się nie zastanawia że są to twory sztuczne. Jest żołna i fajnie!!!!