Absolutnym hitem były eksponaty przywiezione przez Krzyśka. Dosłownie zwaliły nas z nóg. Jolka dokładnie to dokumentuje



Potem już większość z nas fociła podobnie







Ojjjj! - piękne okazy. Zachwytów Och!!! i Ach!!! nie było końca. Trzeba przyznać z ukłonem, że zaskoczył nas totalnie













Gaborson obdarowany jedną z lakownic uroczyście wręcza swojej najukochańszej...



(ciąg dalszy nastąpi)

Niezły kwiatek dostała :-)

O! Jakie fajne! Marek, czy mogę sobie umieścić to a Naszej Klasie?

To se umieszczę. Najwyżej na mnie nakrzyczysz.

A niby dlaczego mam na Ciebie krzyczeć. Jak chcesz, to Ci wyślę w pełnej rozdzielczości...tylko pozbieram się trochę z resztą fotek, bo mam jeszcze przygotowane dwie serie zdjęć...

Ups! wiecie, że gdyby mnie tam nie było to pękłabym z zazdrości. Szanowni "niebywalcy" nie pękacie?
W przyszłym roku będzie jeszcze lepiej, zwłaszcza jeśli WAS nie zabraknie.