Widoki cudowne były dziś, jak i w poprzednie dni, ale dzisiejsze w aurze słoneczno-nieboniebiesko-łabsko-śnieżnokotłowej po prostu cu-do-wne!!!
A jak na koniec schodząc żółtym szlakiem od schroniska pod Łabskim Szczytem dojrzałam w trzech miejscach
TO to stwierdziłam, że Karkonosze mnie kochają! :-O To pierwsza w życiu "własna" mitróweczka błotna, mam nadzieję, że mogę być pewna oznaczenia, pokażę w Mykologii, jak się uporam ze zdjęciami, a jeśli oznaczenie będzie OK, to oznacza tylko jedno, dzięki Bio-Forum wypatrzyłam i rozpoznałam tego ślicznego grzybka :-)))
Poza tym mam nadzieję na Phellinus nigricans, ale z tym muszę zrobić powtórkę, bo nie mogłam zbyt wiele zdziałać, gdy nadeszła nagła nawałnica z wichurą, ulewą i grzmotami - to ta nawałnica z czwartku zeszłego tygodnia :-(
Poza tym - muchomory czerwieniejące, muchomory czerwone, muchomory rdzawobrązowe, koźlarze, gołąbki, stułki piaskowe (może też cynamonowe), pięknorogi największe, chropiatki pospolite, zatrzęsienie sromotnika bezwstydnego, pniarki obrzeżone, w Czechach tęgoskóry cytrynowe, lejkowce dęte i szyszkowiec łuskowaty (sztuk jeden), a oprócz tego w Polsce jakiś muchomor w kolorze czekolady, jakieś śliczne malutkie blaszkowce .....
A jak w Grzybowie? Grzybowo? :-)