#633
od października 2007
Czy ktoś orientuje się w kwestiach prawnych pozyskiwania soku brzozowego? Napotkałem taka instalację, tylko nie jestem pewny czy zgłaszać wykroczenie, czy nie. Czy obowiązują tu przepisy analogiczne do pozyskiwania runa leśnego, czy tez odrębne?
Napisz może coś o własności tego lasu i czy jest objęty jakąś formą ochrony?
#635
od października 2007
Tereny ruderalne, powojskowe. Brzózka samosiejka
Co można zrobić z soku brzozowego?
Nasmarować włosy albo...wypić...
W ustawie z dnia 16 kwietnia 204 r. o ochronie przyrody są przepisy regulujące także ochronę roślin nie podlegających prawnej ochronie gatunkowej:
"Art. 125. Rośliny, zwierzęta lub grzyby, a także ich siedliska, nieobjęte formami ochrony przyrody mogą być niszczone lub zabijane jedynie w związku z:
1) realizacją zadań uzasadnionych potrzebami ochrony przyrody;
2) prowadzeniem badań naukowych lub edukacją;
3) racjonalną gospodarką;
4) amatorskim połowem ryb;
5) zbiorem na własne potrzeby;
6) prowadzeniem akcji ratowniczej;
7) bezpieczeństwem powszechnym;
8) bezpieczeństwem sanitarnym i weterynaryjnym;
9) ochroną życia i zdrowia ludzi;
10) zapobieganiem skutkom klęski żywiołowej lub ich usuwaniem."
Do tego jest stosowny art. karny:
"Art. 131. Kto:
(...)
13) wbrew przepisom art. 125 zabija zwierzęta, niszczy rośliny lub grzyby lub niszczy siedliska roślin, zwierząt lub grzybów
- podlega karze aresztu albo grzywny."
W praktyce to może oznaczać, że jeśli ten ktoś pozyskuje sok brzozowy na własne potrzeby (na gruncie ogólnodostępnym), to nie ma podstaw do ścigania i ukarania. Jeśli jednak pozyskuje na większą skalę w celach zarobkowych to popełnia wykroczenia z art. 131 bo narusza art. 125 ustawy o ochronie przyrody.
#295
od lipca 2006
Masz rację.Można pobierać sok brzozowy na własne potrzeby. Jest to wspaniały środek na wzmocnienie i oczyszczenie organizmu (mirki- i na włosy również:))} dostępny praktycznie jedynie wczesną wiosną. Sok brzozowy dostępny w handlu jest albo pasteryzowany albo konserwowany środkami chemicznymi- w sumie na jedno wychodzi bo z soku pełnego biologicznych enzymów pozostaje po tych procesach jedynie jakiś nic nie warty płyn. Sok brzozowy można przetrzywać co najwyżej jakieś dwie doby w lodówce bo błyskawicznie kwaśnieje. Jeżeli ktoś nie może pić go zimnego to nie podgrzewajcie powyżej 40 stopni-temperatura niszczy związki organiczne w soku.
I jeszcze jedno, bodajże najważniejsze- nie zapominajcie o zaczopowaniu otworu w drzewie po zakończeniu pobierania soku. I to najlepiej kołkiem brzozowym zrobionym z gałęzi tego samego drzewa! Wtedy nic sie drzewu nie stanie :))
I byłbym zapomniał, nie każda brzoza się nadaje do sokobrania. Ograniczmy się do najbardziej popularnej brzozy brodawkowatej (Betula pendula). Inne pozostawmy w spokoju.
#638
od października 2007
Dandy - słyszałem o soku brzozowym wiele razy - ale nawet mi do głowy nie przyszło ze to faktycznie działa - patrząc na skład - ma w sobie więcej niż znane z handlu produkty "suplementy diety" - więc chyba warto. Dzięki za linki.
Grażyna - Dzięki za wykładnie prawną - w rzeczy samej - znalazłem po artykule w komentarzach i orzecznictwie, tak to dokładnie wygląda.
Piłam kilka razy - nie zauważyłam żadnej poprawy w samopoczuciu
i powiem szczerze - wcale mi nie smakował - a dodatkowo pół butelki spleśniało normalnie się zepsuło
#247
od czerwca 2008
a co do czopowania, to czasami widzę że ludzie ziemią zasklepują otwór. Niby skutecznie tamuje sok ale to chyba może spowodować jakąś "infekcję" ??
czopowanie kołkiem wydaje się bardziej logiczne niż ziemią
chociaż po szczepieniu drzewek też się często zasklepia rany ziemią
i tak nie lubię soku z brzozy :)