#1563
od października 2005
Spodobał się pomysł?
Trzeba by zatem coś ustalić. Musimy zaciągnąć języka od specjalistow. Jaki to ma być dąb? ( wielkość sadzonki ). Gdzie można go posadzić, aby wytrwał i nie zniszczył ekosystemu.
Jak tę sadzonkę posadzić? Jak zabezieczyć przed zniszczeniem? To tylko podstawowe pytania. Mam nadzieję, że ktoś odpowie na nie.
#3952
od stycznia 2007
Sadzonka dębu ze szkółki leśnej, sądzę, wczoraj byłam pod szkółką Mięcierzyn, była otwarta, a ja ..... nie zapytałam o sadzonki ..... :-((((( Bo jeszcze nie było kontynuacji tematu i ...., ale to akurat jest chyba mniejszy problem ...
Trudniejsza sprawa, to GDZIE posadzić i JAK ocalić od wszelkich niebezpieczeństw ....
Choć Polska długa i szeroka, to może się okazać, że na dęby Grzybofisiów miejsca nie ma ..... :-(((
#1567
od października 2005
A może tak na prywatnym terenie? Ogród ... itp, jak nie u siebie, to w rodzinie, byle na posesji prywatnej. Można co roku zrobic fotke i pokazac swój dąb grzybofisiowy :-)
Kiedy powinien być wsadzony do ziemi? Jakie gleby preferuje? Jaka wielka powinna być sadzonka? Nadla czekam na instrukcje :-)
#246
od października 2005
#247
od października 2005
#1569
od października 2005
No prosze!! AA - nasz kolega Arek sadzi w Łodzi drzewa! No to może uderzymy w firmę i zamówimy dąb z posadzeniem na środku starego warszawskiego rynku?? :-)
Areczku - zrób kosztorys! Kamień węgielny przywieziemy ze Śląska :-)
#3963
od stycznia 2007
Zaciekawiło!!!
W polskich miastach i miasteczkach, nawet w wioskach często brak zieleni, bywa, ale nie tyle, ile JA BYM OCZEKIWAŁA :) Może mam większe niż inni wymagania w tym względzie, miasta bez zieleni, albo z zielenią nikłą, niską, na poziomie parteru nie podobają mi się, dla mnie są puste, "martwe" (o ile to właściwe słowo:)
Mam takie wrażenie z niedługiego zresztą (raptem 2-3 dni wycieczki) pobytu w Wiedniu - tam było tyyyyle zieleni, przynajmniej ta część miasta, w której przebywałam tonęła w zieleni, w zieleni potężnych, okazałych, wspaniałych drzew - to było piękne!
Natomiast w Gnieźnie, przy każdym nowoposadzonym drzewku trzeba by ustawić strażnika, ponieważ przeżywalność młodych drzewek równa się 0 :-((( Płakać mi się chce, jak widzę złamane młode drzewka, już nie wspomnę, jak ukarałabym wandali .... Och, jeśli odbiegłam od głównego nurtu, przepraszam, już wracam ..... :)
#3964
od stycznia 2007
W Gnieźnie na środku Rynku MIAŁO BYĆ posadzone drzewo - nie ma do dziś.
To co, może teraz? :-)))
#248
od października 2005
Basiu, wchodzę. I wolę Ciebie od prezydenta. On nie wie jak trzymać szpadel... :-)
#1573
od października 2005
Areczku - to jaki byłby koszt takiego wsadzenia sadzonki z zabezpieczeniami?
#3975
od stycznia 2007
Rozumiem, ja wiem ;) tyle, że w swoim ogródku częściej używam wideł ... ;-)
Tak naprawdę, może nie będę się przejmować połamanymi miejskimi drzewkami, wszak w lasach mam ich dość, powinno wystarczyć ... :-)
#1584
od października 2005
No to kiedy wsadzamy małe dęby i gdzie?
Kto zna się na takich pracach? Kiedy nalepiej posadzić dąb?
#1589
od października 2005
Basiu - naprawdę starałem się to przeczytać wszystko. Nasza Polska jest bardzo ciekawym krajem. Tutaj nic normalnie zdarzyć się nie może. Aby posadzić drzewo, trzeba robić prelekcje, odczyty, konferencje ... akcje agitujace a wszystko to skierowane na młodzież z LO :-) Otworzyłem sobie fotki aby zobaczyć, kto siedzi za tymi stołami. Szkolna młodzież zebrana ze szkół. Święto drzewa - Katowice ... w bibliotece!!
Nie o takim dębie chcę tutaj pisać!! Broń mnie Panie Boże!
Chcę bez tych cyrków wsadzić w prawidłowy sposób drzewo. Mam już nawet miejsce, gdzie mogę kupić dęby ( widziałem takie na 1,5 m wysokie - czy to dobrej wielkości sadzonki?).
Napiszcie mi tylko, kiedy najlepiej to uczynić. Jeszcze tej jesieni czy wiosną? Jak zabezpieczyć przed uszkodzeniem?
#3998
od stycznia 2007
Rysiu, a widzisz, na razie nikt nam nie chce ;-) powiedzieć, kiedy i jak sadzić dęby, a ja szukając stosownej informacji trafiłam na tę stronkę, którą zalinkowałam. Podoba mi się w niej akcja edukacyjna skierowana nie tylko do młodzieży z LO, ale i do przedszkolaków, szczególnie ta, która jest nakierowana na poznawanie drzew i krzewów w parkach i lasach. Wiesz, ile mamy do czynienia w Botanice z całkiem podstawowymi pytaniami o rozpoznanie po liściach klonów, jesionów, kasztanowców itp? Ręce opadają czasami, ale teraz przystopuję z tym wyrzekaniem, bo już wiem, co mi powiesz za chwilę, że ja sama zadaję w Mykologii niekiedy całkiem podstawowe pytania o podgrzybka zajączka, albo opieńki ..... ;) Tak to już jest, że czego się Jaś, albo Małgosia ;) nie nauczyli w dzieciństwie to teraz muszą nadrabiać ..... :-)))
Ale - co jeszcze mnie najbardziej zainteresowało w tej linkowanej stronce? To mianowicie, że jest tam podany sposób zgłaszania drzew kandydatów do Pomników Przyrody. Czemu to dla mnie takie ważne? Bo:
1. niestety na razie nie mam gdzie posadzić mojego Dębu grzybofisia, po prostu nie mam gdzie, mój ogród za mały, innego miejsca na razie nie znajduję, na Rynku w Gnieźnie - nawet gdyby rozpocząć kampanię o dąb na gnieźnieńskim rynku, to nie prędko się takowa zakończy i jeszcze w dodatku nie wiadomo, JAK się zakończy ....
2. podczas moich tegorocznych przejazdów po ziemi gnieźnieńskiej napotkałam w kilku miejscach takie dorodne dęby, o obwodzie w pierśnicy ponad 4 m, zarówno szypułkowe, jak i bezszypułkowe, a nie opatrzone żadną tabliczką Pomnik Przyrody prawem chroniony, i już wcześniej miałam pomysł, by coś z tym zrobić.
Więc skoro nie mam możliwości posadzić drzewa, własnego dębu, to chociaż to mogę sprawić, by któryś z przepięknych dorodnych dębów nie został ścięty na deski, tylko ostał się na dłuuugo, dłuuugo jako Pomnik Przyrody ..... :-)))
Takie jest moje rozwiązanie na ten rok na Dąb grzybofisia, chociaż nie własnoręcznie posadzony Dąb grzybofisia, to chociaż Dąb Pomnik Przyrody grzybofisia :-)))
#1592
od października 2005
No i faktycznie nikt nam nie podpowie co z tym zasadzeniem.
#3275
od maja 2006
Ech... wyleciało mi wczoraj z głowy, a miałem tu zajrzeć. Z sadzeniem dębu jest tak: najlepiej jest sadzić z bryłką,
wówczas można to zrobić praktycznie przez cały rok, ale jak nie kupimy w takiej formie to zostają dwa terminy -
wiosną (jak ziemia na dobre rozmarznie do końca kwietnia) i późną jesienią (u Was, na niżu myślę że jeszcze można).
Z praktyki wiem że to co posadzi się jesienią i późną jesienią lepiej się przyjmuje.
#1611
od października 2005
Za oknem zima - mróż i śnieg. Najbliższy zatem termin - wiosna.