z II Zlotu Bio-forum. Parę widoczków
#246
od października 2004
Ojojoj, ale smacznie ... Pięknie. Połowiło by się...
#76
od października 2006
Ja oczywiście na końcu, spóźniona ale obecna i przytomna. Również chciałam podziękować za cudownie spędzony czas wspólnie z Wami wszystkimi. Za wszystkie pobrane nauki i pozyskane okazy grzybnej populacji kaszubskiej, które :
primo - moczą się w wódeczce
sekundo - pływają w occie
tertio - zostały strawione w postaci duszonej i smażonej
quarto - ususzone czekają w słoiku na stosowną chwilę,
również dziękuję wszystkim, którzy wspomogli mnie dobrym słowem, radą lub w każdy inny sposób.
Na moje zdjęcia troszkę poczekacie, bo coś mi się porobiło z aparatem i odmówił dalszej współpracy.
Pozdrawiam cieplutko.
Krzysiek a spinningi przeleżały Zlot w bagażniku...;-)
Jezier i tak nic z tych ryb. Rybak dzień wcześniej przeorał siecią jezioro :))
Wojtek cała frajda w tym by gonić za myszka, a nie ją złapać. ;-)
#4540
od kwietnia 2004
To może "rybiarze" tak mają. Bo ja - grzybiara uwielbiam gonić za grzybami, ale pod warunkiem, że znajdę. Nie muszą być jadalne. Mogą być ciekawe, rzadkie, ładne, a najlepiej nieznane.
#3759
od stycznia 2007
Jolu, śliczne widoczki, "miodaski" najkrócej mówiąc, ta o poranku .... wow, wow, a z zza krzaka, a balon, śliczności, dzięki!!!!! -)))))
Nie chcę mulitplikować postów, ale wiedz, Jolu, że w każdym z Twoich pozlotowych wątków dopisałabym TO SAMO!!! :-)))))