bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2008 «
i

#3743
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.09.30 23:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Początek spaceru w piątkowe popołudnie i cóż? Czyżby jeden z pierwszych koszykowych?

coz Rysiu wypatrzyl

A w ogóle to zaczęło się w konwencji jak u Hitchcocka - na początek trzęsienie ziemi, a potem to już tylko dalszy wzrost wrażeń!!!!!

Na początek Ramarie wielkości grzybkowych piramid:

Ramaria sp. jak piramida

te na kolejnym zdjęciu "schodzą spacerkiem nad jezioro"):

Ramarie na spacerze

poprzez focone przez wszystkich po kolei purchawki jeżowate i borowiki ponure:

focenie je¿owatej i jezowata focenie borowika ponurego i borowik ponury

a do tego monetki bukowe, kilka gatunków na wypalenisku, młodziutkie dzieżki, goździeńce, piestrzyce zatokowe i kędzierzawe i inne cenne oraz bezcenne, których ja na żywo jeszcze nigdy w życiu nie widziałam, a teraz to pewnie dłuuugo nie zobaczę :-(((((

dzie¿kowy zlobek ojej, jak to sie nazywa

I znów grupowe zajęcia w podgrupie "zasłonak jakiś?"

i znow grupowe zajecia z jakiedos zaslonaka ?

Potem nastąpiła kolacja uświetniona przyjazdem znamienitych Zlotowiczów Ani i Krzysia. Jednym z bardziej emocjonujących momentów była ... degustacja jaja sromotnika smrodliwego, bezwstydnym zwanego pod przewodnictwem Ani, kto nie spróbował, niech żałuje!

Kolejny dzień i zwiedzanie w Szymbarku.

Na pytanie o te grzybki, nasz Przewodnik odpowiedział "a to niewypał", na co mnie nasunęła się odpowiedź "wypał, wypał, jak najbardziej wypał" :-)))))

A działo się to w bezpośrednim pobliżu najdłuższej deski świata - z certyfikatem!!!

grzybki przy najdluzszej desce najdluzsza deska i my
a to szalejacy fotoreporterzy

Oto kandydaci na kandydata na prezydenta, aby wiadomo było, na kogo głosować :-))) Proponuję hasło: "Grzybofiś na prezydenta!!!" (i tylko wybór między Panem Grzybofisiem, a Panią Grzybofisiową) (Grzybofisiu Wojtku, sorko, ale głosuję na Panią Grzybofisiową, Panie górą! ;)

kandydat kandydatka

Teraz po zwiedzaniu domu z Syberii, wagonu dla zesłańców i kościółka z cennymi pamiątkami zmierzamy do odwróconego domu:

ku odwroconemu domowi

I w domu:

i w domu

I przed domem (a raczej w oknie domu ;)

przed domem

Tu grupa po wyjściu z odwróconego domu oraz reszta tejże grupy ;-)))

grupa przed domem tu reszta grupy

Moje odczucie po "wyjściu" z odwróconego domu - jak wyrzucona z katapulty! Słabo robiło się już na sam widok wnętrza, a na piętrze ..... słoiki z wodą nie spadają z krzywo stojącego stołu! - czy aby z grawitacją tu wszystko jest OK? Niestety fotki niet :(

Po powrocie do ośrodka cóż widzę - focących przy samym domku dorodne dzieżki rosnące na trzech pniakach. Barwy dzieżek mogłyby służyć za wzorce do palety barw najlepszych mistrzów.

dzie¿ki przy domku dzie¿ki przy domku

A to widok ze stanowiska dzieżek ku jezioru:

widok ze stanowiska dziezek

Mobilizowana, by nie tylko nosić statyw ze sobą, ale również go używać, już blisko zmroku fociłam w sposób, który wszak bardzo lubię - długie czasy naświetlania, by ogół cech był dobrze widoczny i pomagał w rozpoznawaniu grzybków. Ja wówczas siedzę obok i mam czas na podziwianie urody grzybka :-)))))
Pokrywa orzeszka bukowego świadczy o rozmiarach kapelusza.

focenie o zmroku

Potem nastąpiła kolejna urocza kolacja, tym razem okraszona pieczonym dzikiem, nalewkami, grzybkami, śliwkami i śledziami we wszelkich postaciach, w tym przygotowanych wg specjalnych wiele lat opracowywanych receptur :-))))) SMAKOŁYKI!!!!! Niestety u mnie fotka tylko jedna i to jeszcze ucinająca osoby będące po bokach, przepraszam :(

wniesiono dzika

Kolejnego dnia o poranku w przerwach pomiędzy moim (czyt. grzybowego i fotograficznego nuworysza) megaamatorskim foceniem mogłam obserwować, jak powstaje fota na któryś z miesięcy, albo okładkę nowego kalendarza :-)))))

skupienie nad grzybkiem

A ja w przerwie pomiędzy fotografowaniem grzybków, widłaków, śluzowców i pijanego muchomorka czerwonego przyłapałam takiego leniwego robaczka, który dał się sfocić o wiele łatwiej, niż poprzedniego dnia ruchliwa żabka, wskazana przez Wojtka, a nagoniona w moją stronę przez Marka. Moje zdjęcia z tego poranka dopiero po obróbkach znajdą się na forum, jako że RAW, ciekawe, jak poradzę sobie z ich obróbką :)

¿uczek

Przejmował mnie do głębi los ściętych i porzuconych szyszkowców, jednak pocieszono mnie, że grzybki posypią skoro w lesie zostały (dane o stanowisku zostaną przekazane Mirkom i Wojtkowi włodarzom tych terenów, a oni już zdecydują, co z tym dalej). (Dopisek: ścięte i porzucone, ale nie przez Zlotowiczów :)

szyszkowce

I jeszcze ostatnie ćwiczenie z porostów rosnących na poruszanej tchnieniem wiatru gałązce:

porosty

I końcowy akcent w postaci dorodnych i młodszych gniewusów, który dopełniał wrażeń - kolejne z grzybowych marzeń się spełniło :-)))))

wymarzone gniewusy

I już powrót do domu, a w domu następnego dnia łezka, że to już naprawdę po .....

I tylko sorko, że onieśmielenie w gronie znamienitych znawców grzybów i fotografowania brało górę, że z powodu tremy zapominałam nazwy nawet pospolitych grzybków, a niekiedy miewałam trudność ze sformułowaniem prostego zdania .... :-(((
i

#1434
od października 2005

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.09.30 23:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Basiu - jesteś większym grzybofisiem niż ja :-) Nie wymieniłbym nigdy tak dużo nazw grzybów niekoszykowych :-(
Zrezygnować ze śniadania i szukać okazów grzybów - tym to już mnię przebijasz.
Patrze na Twoje fotki - sa jak zwykle piękne.
Stawiasz na kobiety - no to dlaczego nie usiadłaś na tym fotelu?? :-(((
i

#3744
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 00:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Rysiu, bywa, że za grzybkami chodzę po lesie całe dnie, niemal bez jedzenia i picia, wymienię parę gatunków niekoszykowych, ale żebym ja przebijała Ciebie Grzybofisia - nie, to niemożliwe, może kiedyś, ale to jeszcze potrwa dłuuuugo .... :-)))

Teraz znam już z autopsji borowika ponurego, mam nadzieję, że już nigdy nie popełnię takiej gafy, by podgrzybki czerwonawe lub obciętozarpodnikowe mylić z borowikiem ponurym :-)))

Jadłam przyrządzone przez Ciebie i Janka muchomory czerwieniejące i gołąbki czarniawe - WIELKIE DZIĘKI za te smakołyki - jeszcze sporo wspomnień będzie się nasuwać w miarę obróbki kolejnych fotek i ogarniania wrażeń ..... :-)))))
i

#3745
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 00:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ach, jeszcze, czemu nie usiadłam na tym fotelu? Bo zasiadła na nim Godna Kandydatka! :-)))))))))))))))
i

#238
od października 2004

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 01:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Krzysztof Kujawa (krzysiek_k)
Basiu, czapki z głów! Jestem pod wrażeniem staranności, z jaką to przygotowałaś. Jejejejej! Dzięki :-)

#423
od września 2006

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 08:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Jezierski (jezier)
Również chylę czoła. Basiu może jakaś moja fotka będzie miała szansę załapać się do kalendarza na 2010, pod warunkiem, że swoich do konkursu nie wystawisz. :-)
i

#4507
od kwietnia 2004

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 09:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Bardzo ładny fotoreportaż. , Basiu. Miło mi było Cię poznać.

#32
od listopada 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 09:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paulina "Lula" Lubawska (paulina_lu)
Basiu, bardzo fajna relacja :) z przyjemnością oglądam i czytam. To był wspaniały zlot!
i

#3754
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 19:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Odpowiem parafrazując pewne znane powiedzenie: "Grzybofisiowanie się mnoży, gdy się je dzieli - z innymi Grzybofisiami", to samo się tyczy Fotofisiowania (chyba można tak powiedzieć o miłośnikach fotografowania, prawda?)

Cokolwiek się robi wspólnie: znajduje, rozpoznaje, poznaje, podziwia, zbiera, fotografuje, próbuje, smakuje, przygotowuje (nalewki albo potrawy), a jest to związane z grzybkami - to dzieli się i jednocześnie mnoży Grzybofisiowanie - jakie to miłe! :-)))))

Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za przesympatyczne opinie, wszystkim bardzo dziękuję za zlot i ..... do napisania za kilka dni. W tym czasie musi powstać jeszcze wiele reportaży, bardzo o to proszę, a wiem, że powstaną, na bank :-)))))


******
Taka zagadka: jedzie przez miasto rowerem i się uśmiecha (sama do siebie;) - kto to? Barbara "Topazzz" po zlocie ;-) ;-) ;-)

#426
od września 2006

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 20:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Jezierski (jezier)
Na następny zlot zabieram zapas akumulatorów do aparatu i jakiś suchy prowiant.;-);-);-) Szpileczce tym razem nie dałem rady...:-(
i

#3755
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.01 20:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Oooo, jaka szkoda, ale nie, to niemożliwe, nie wierzę :-)))

Tak, tak, zapas akumulatorków i suchy prowiant, yes, yes :)
i

#3766
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.04 20:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Teraz chcę pokazać dwa dokumenty pisane, oba niepowtarzalne, chociaż zupełnie innej, całkowicie odmiennej natury.


Oto pierwszy z nich :

Hymn Sybiraków - ileż historii, cierpień i dramatów ludzkich naszych Rodaków zaklęte jest w tych słowach:

******************************************************************************************
Hymn Sybiraków
******************************************************************************************

Zaraz obok, w Domu Sybiraków, można było oglądać skrytkę w ścianie, otwieraną z dwóch stron - od wewnątrz i z zewnątrz, dzięki której świadczono sobie pomoc w taki sposób, aby móc to uczynić, nie narażając się jednocześnie na zarzut udzielenia pomocy. Temat ten szalenie poważny i nie skłania do najmniejszych żarcików, a dodatkowo, jeśli coś nie tak lub nie do końca dobrze napisałam, to bardzo proszę mnie poprawić lub sprostować ...
i

#3767
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.04 20:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Drugi z dokumentów to jest klucz do oznaczania widłaków powstały ad hoc, na naszych oczach, a autorem jego jest Włodek "Woody" Chojnacki. Przyczynkiem do powstania tego obrazkowego klucza było znalezisko widłakowe z ostatniego poranka zlotu, a dzięki syntezie informacji zawartej w rysunkach Włodka mam nadzieję bez kłopotów oznaczać napotkane w Polsce widłaki :-))))) Włodku, dzięki wielkie! :-)))))

Oto klucz do widłaków (tło wszyscy na pewno poznają:) :

klucz do widlakow

A to przyczynek powstania wyżej prezentowanego klucza:
ogół:
ogol
szczegół:
szczegol

Widłak goździsty? Eee, nie, to chyba jednak widłak jałowcowy ... Kiepska fota, ale ....

Moja fota z widłakami bardzo kiepska, brzydko wyszła, dodatkowo zmasakrowana przez obróbkę w IrfanView, bo obróbka programami do RAW-ów to niestety dla mnie jeszcze czarna magia.... :-((( Sorry, że ją w ogóle pokazuję na b-f... :-(((
Mam nadzieję, że grzybkowe fotki wyszły choć trochę lepsze, chociaż na pewno nie super udane :-(((
i

#3770
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 01:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Jak współtowarzysz porannego focenia pokaże swoje dokonania, to moich już nikt nie obejrzy ...... :-((( Dlatego rzutem na taśmę chcę jeszcze zdążyć coś zaprezentować, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że raczej nie powinnam ;-( ;-( ;-(
Cóż, to taki rodzaj próżności, może zostanę wyleczona z tej przypadłości?

Zawstydzony i spłoniony muchomorek czerwony :)
zawstydzony muchomorek

A co TU wyrasta w tym przytulnym zaciszu pośród mchów?
a co TU wyrasta?

Jeśli mnie tak "wyszły" szpileczki ....
jesli mnie tak wyszly szpileczki

Ten grzybek rośnie specjalnie dla Marka (te jego lakówki w marynacie :-)))
ten rosnie specjalnie dla Marka

Całkiem apetycznie sobie wyglądają, takie żelki ;-)
apetyczne galaretnice
i

#3771
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 09:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
No nie, powinnam to usunąć, ten ostatni post, zdjęcia przygotowywałam w nocy i chyba padło mi na oczy, może ze zmęczenia (to cudowne oczne ziółko - świetlik - pilnie potrzebne;). Gdzie kolory, gdzie ostrość, że nie wspomnę o kadrowaniu, ojejej, wstyd mi :(((


*****
Nie usunę, to będzie najlepsza terapia na moje "samozadowolenie początkującego rzemieślnika" :-(((

(wypowiedź edytowana przez topazzz 05.października.2008)
i

#1456
od października 2005

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 12:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Ryszard Szreter (old_rysiu)
Basiu - rewelacja. Teraz to ja zaczynam się wstydzić moich fotek :-(
Chyba przejdę na opinię mojej żony, która mówi, że na fotach ma być rozpoznawalny obraz a jakość - to już była - w naturze :-)
i

#3776
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 14:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Rysiu, już, natychmiast, od tej chwili - przestaję mówić źle o swoich fotkach, ale i tak wszystkie WASZE podobają mi się bardziej i to chyba dobrze, że tak jest :-)))))

Czego jeszcze nie ukazałam w swojej relacji (na bazie posiadanych zdjęć) ?

Np. tego, że chwilami towarzyszył nam taki oto przyjaźnie nastawiony, długowłosy, biały pies [dopisek: tutaj Mirka jednocześnie głaszcze psa i jednocześnie przytrzymuje go w oddaleniu od szmaragdowego grzybka - pierścieniaka grynszpanowego] :

Mirka i pies

Albo np. takiej małej wymiany zdań i rozproszenia się Grzybiarzy w różnych kierunkach:

nie pokazane 1

nie pokazane 2

I już powolutku będę kończyć ...... :(

(wypowiedź edytowana przez topazzz 06.października.2008)

#1035
od lutego 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 18:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Wojciech Mazurkiewicz (gaborson)
Basiu ten widłak to w.jałowcowy.
i

#378
od grudnia 2005

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 21:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grzegorz "Rapatang" (rapatang)
Swietne reportaże Basiu,

Niech mi ktoś powie, czy widział kiedyś taka kolejkę do grzyba jak na zdjęciu pierwszym, to prawie widok jak z poczekalni na audiencję u Papieża...

Od tygodnia wszystkim wokół opowiadam o naszym zlocie i grzybach i maczużnikach i szyszkowcach i o Was; ja wiem że mam hopla na wielu punktach - ale grzyby towarzyszą mi od początku. W końcu nauczyłem się czytać na czeskim atlasie grzybów Pilata i Usaka z 1972, i na nim naczyłem się grzyby zbierać, sam!

m1
i

#3777
od stycznia 2007

Pozlotowa relacja gnieźnianki Topazzz :)

2008.10.05 22:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Grzesiu, a spójrz tylko, jakie świetne reportaże są opracowane przez pozostałych uczestników, że wymienię w kolejności, jak należy, od Pań do Panów, czyli świetne wątki Jolki Kozak:), Gaborsona:), Granta:), Krzyśka K.:), Mirkich2:), Old Rysia:), Woody'ego:), czy kogoś pominęłam? Mam nadzieję, że nie :) (a jeśli tak, to natychmiast to skoryguję:)

Ja mam jeszcze tylko pytanie do Wojtka Gaborsona, jak ma na nazwisko taka ciekawa żabka, którą sfociłam wskazaną właśnie przez Ciebie, Wojtku, a nagonioną w moim kierunku przez Marka Granta, pamiętam tyle, że nie jest ona częstym gatunkiem (może to jakiś odpowiednik np. kategorii E dla grzybków? :)

zabka

Grzesiu, pokazany przez Ciebie atlas, a także atlasy, które prezentowała nam, Ani "Abarank" i przy okazji mnie, Ania Kujawa chcę zdobyć i z nich się uczyć, by nie męczyć forumowiczów pytaniami o pospolite gatunki.... :)

A tak w ogóle to powiem jedno, przestawiam się już powolutku na moje zwykłe, wielkopolskie poszukiwanie nowych dla mnie, a może czasem ciekawych również dla innych, grzybkowych gatunków. A obok mnie wyrasta nowy Grzybofiś, jest to moja koleżanka, która już figuruje jako Znalazca w zgłoszeniach gatunków rzadkich i chronionych, i są wszelkie moje nadzieje, że wyrośnie na wspaniałego Grzybofisia, kiedyś w przyszłości podobnego tym, jakich spotkałam na Kaszubskim Zlocie :-)))

A teraz przechodzę do mojej grzybkowej codzienności, będę trwać na posterunku gnieźnieńsko-poznańskim, pospołu z innymi z tego obszaru, a co wypatrzę, to zgłoszę, jeśli tylko będzie tym, czego oczekuje Ania w Bazie gatunków rzadkich i chronionych :-)))

Do zobaczenia na następnym zlocie ..... :-)))))

(wypowiedź edytowana przez topazzz 05.października.2008)

(wypowiedź edytowana przez topazzz 07.października.2008)
« » bio-forum.pl « Rozmowy towarzyskie « Archiwum « Archiwum 2008 «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji