Witam
Mam prośbę: czy może mi ktoś podać linka do tematów związanych z coraz popularniejszym zjawiskiem "szczepionek mikoryzowych". Zależy mi szczególnie na "szczepionkach" z grzybami kapeluszowymi.
Z tamtymi informacjami już się zapoznałem.
Myślałem, że Tu na forum toczyły się jakieś dyskusje na ten temat i że wypowiadały się osoby, które taką "grzybnię" stosowały u siebie i mają jakieś doświadczenia, przemyślenia w tym temacie.
#497
od października 2007
Ja eksperymentuję z "przeszczepem" grzybni boczniaka i zimówki, ale o wynikach napisze za jakiś czas.
#176
od października 2005
Maćku, mam nadzieję, że wiesz, iż boczniak i zimówka nie mają nic wspólnego z mikoryzą, tak samo jak opieńka miodowa :-)
#499
od października 2007
jestem laikiem - prawdę powiedziawszy nie miałem o tym pojęcia...serio.
Zaczyna mnie coraz poważniej zastanawiać fakt celowo¶ci stosowania takiej szczepionki, skoro w tak "doborowym towarzystwie" jak To forum nie toczyła się żadna dyskusja na temat jej stosowania. Widzę, że nie brakuje Tu fachowców, ani prawdziwych pasjonatów posiadaj±cych naprawdę spor± wiedzę na temat grzybów i dla tego dziwi mnie brak rzeczowej dysputy w temacie tej nowo¶ci. Przecież sprzedano już tysi±ce "aplikatorów" z t± grzybni±, więc kto¶ je musiał kupić.
Wiem, że mikoryzacja sadzonek drzew w le¶nictwie stosowana jest z powodzeniem już od lat, szczególnie pozytywne efekty daj±c przy zalesieniach gruntów porolnych.
Natomiast jak±¶ wiedzę na temat stosowania "szczepionek mikoryzowych" na bazie strzępek grzybni grzybów kapeluszowych spodziewałem się znaleĽć wła¶nie Tutaj po¶ród osób posiadaj±cych zarówno wiedzę teoretyczn± jak i praktyczn±.
Na tym forum są w 99% ludzie, którzy chodzą na grzyby do lasu i mikoryzacja jest poza ich zaiteresowaniami.
Może na którymś z leśnych for dotyczących szkółkarstwa znajdziesz jakieś konkretne informacje? Może na ogrodniczym?
Mikoryzacje w szkółkarstwie leśnym stosuje się na dużą skalę przy pomocy szczepionek? Czy najczęściej zakładając szkółki na terenach leśnych "dających" naturalną mikoryzację?
Stosuje się obydwie metody, a nawet czasem łaczy sie je.
Naturaln± mikoryzację można wykorzystać jedynie w szkółkach "podokapowych", czyli uprawiaj±c sadzonki pod osłon± dorosłych drzew odpowiednio przerzedzonych. Możliwa jest tam jednak tylko uprawa sadzonek cieniozno¶nych np. Jodły, natomiast sadzonki gatunków "¶wiatłorz±dnych" musimy uprawiać na przestrzeni otwartej (czasem nawet w tunelach foliowych dla przyspieszenia produkcji) i w takich wypadkach stosowana jest mikoryzacja sadzonek, szczególnie tych przeznaczonych do zalesień terenów porolnych, gdzie po wysadzeniu mikoryzowane wcze¶niej sadzonki stanowi± jedyne Ľródło przyszłych zwi±zków symbiotycznych z grzybami.
Sam również zawsze zbierałem (ze sporym zacięciem zreszt± ) grzyby w lesie, zreszt± bywałem tam co dzień i nigdy mi sie to nie znudziło. Jednak od 3 lat jestem "przywiazany" do wózka i pozostaje mi jedynie zbieranie grzybów z okna samochodu, lub tak jak w temacie, który założyłem w ogrodzie koło domu. St±d wła¶nie moje duże zainteresowanie tym tematem.
Chyba nie tylko w szkółkach podokapowych. Naturalna mikoryzacja zachodzi też w małych szkółkach zakładanych na otwartych przestrzeniach na glebach leśnych. Mikoryzacja konieczna jest przede wszystkim w uprawie kontenerowej.
Nie tylko na terenach porolnych lepsze wyniki dają sadzonki mikoryzowane. Rekultywacja hałd pokopalnnianych itp...
Na terenach porolnych zachodzi naturalna sukcesja prowadząca do okreslonego zbiorowiska lesnego i pojawiające się samorzytnie siewki drzew mają mikoryzy (zawsze jest pewna pula zarodników w glebie). Natomiast, jak przyspieszamy ten proces - zalesiając, to wtedy lepsze wyniki dają sadzonki mikoryzowe.
Z obserwacji terenowych:
W zadrzewieniach śródpolnych sadzonych na polach w ciągu kilku lat po posadzeniu pojawiają się masowo maślaki żółte przy modrzewiach. Na koźlarze babki przy brzozach trzeba poczekać dłużej. Przy sosnach pojawiły się pojedyncze maślaki zwyczajne. Nie wiem, czy sadzonki były mikoryzowane, pewnie tak, bo drzewka sobie radzą dobrze, masowo rosną przy nich różne gatunki Hebeloma.
Poeksperymentuj - chętnie poczytamy.
#1275
od października 2005
Wojtek_pusz dal linka do grzybni. Tam w sklepie znalazłem mikoryze dla drzewek w ogrodach. Czy ktoś wie, ile trzeba czasu czekać na pojawienie się pierwszych grzybów?
2-3 lata, taka informację można wyczytać na ulotce.
Do Ani K.- mam zamiar poeksperymentować :) A wynikami się chętnie podzielę, chyba że kto¶ mnie uprzedzi (na co liczę :) ).
#1293
od października 2005
Nawet jest napisane 3-4 lata. Faktycznie - długo trzeba czekać na produkt końcowy :-((
Biorąc po uwagę, że preparaty te są praktycznie lekarstwem na wzrost rośliny a grzyb to produkt uboczny, może warto wpakować do ziemi parę groszy :-))