Mam problem z papirusem, tym bez "parasolek", taki trawiasty jest tzw. "kocia trawa". Ma bardzo wilgotno, dodatkowo kilka razy dziennie go zraszam, nawożę raz w tygodniu i schną mu końce liści, a roślina traci kolor z ciemno - zielonego na jasno - zielony. Czy ktoś wie co robię nie tak? Bardzo będę wdzięczna za pomoc!
Może to jest Turzyca, bo Papirus (Cibora) ma "parasolki" a o kociej trawie nie słyszałem. Nie w tym problem jednak. Sprawdź dokładnie czy nie zagnieździły się małe ruchliwe ledwo dostrzegalne pajączki- przędziorki, mogą być przyczyną Twoich problemów. A może za dużo nawozów? Na przędziorki Magus 200SC lub Talstar 100EC
ej, mam identyczna roslinke.. i kupilam ja rowniez pod nazwa kocia trawa. LIscie rowniez zaczely schnac, pomimo utrzymywania rozsadnej wilgotosci podloza i zraszania. Staram sie jej zapewnic duzo swiatla .. i wyglada poprostu nato ze stare liscie obumieraja, schna na brazowo i sie zwijaja ale widze tez nowe, takze mysle ze nie powinnas sie tak martwic. Roslinka ppowinna sama odbic.
Dziękuję za słowa otuchym póki co roślina żyje. Przestałam ją nawozić, a jedynie silnie ją podlewam. Czas pokaże czy to wystarczy :)
To jest zdecydowanie papirus. Mój wypuszczał badylki z parasolkami, ale kot natychmiast je zżerał. Bo ja kupiłam tę roślinkę w sklepie zoologicznym z przeznaczeniem dla kota. Żadnej innej trawki nie wcinał tak skutecznie. Po dwóch latach kociego "użytkowania" niemal zanikła. Koty jej potrzebują, żeby czyścić z kłaczków przewód pokarmowy. Być może dlatego ta nazwa "kocia trawa"