Witajcie!
kupiłem ficusa (benjamina)rok temu. muszę przyznać ,że nie znałem się ani trochę na roślinach i potraktowałem go dosć brutalnie podczas formowania bryły korzeniowej i rozdzielania rosnących zbyt blisko pni... dość ciężko to przeżył i zgubił wiele liści.. zdawałoby się ,że już wszystko jest ok,rośnie ładnie ,wygląda bardzo ładnie:) ...gdyby nie pewne niepokojące objawy.

DO RZECZY:
1.niektóre liście jakby sinieją, mają tu i tam jaśniejsze plamiki
2.niektóre listki mają suchą brązową plamkę, bardzo malutką
3.na pniu w niektórych miejscach są dość duże białe plamy.napewno nie jest to osad po wodzie. może być to sok z drzewa ale mam wrażenie że to grzybek.





co powinienem zrobić? jakich środków użyć?
dziękuje za pomoc!!

Mnie się wydaje, że ta roślina jest po prostu przelana. Fikusy nie lubią nadmiaru podlewania znacznie lepiej radzą sobie z przesuszeniem niż z przelaniem. Jeżeli mam rację ogranicz podlewanie a wszystko wróci do normy.

a te plamy na pniu?

Może zalągł się jakiś grzybek? Nigdy takiego czegoś nie miałem, ale myślę że na początek, możesz przemyć liście woda z płynem do naczyń (na 1 l wody 1 łyżeczka płynu) I wtedy zobaczymy. To coś białe na łodydze? Poradź się w kwiaciarni i nie szczędź kasą... xD Powodzenia!

P.S. Powyrywaj brzydkie liście. One i tak już raczej nie powstaną, a tylko osłabiają roslinkę.