Kumkwat należy do cytrusów i nie sprawia w uprawie żadnych kłopotów. Roślina ta jednocześnie posiada kwiaty i owoce. Lato powinna spędzać na dworze lub balkonie, jednak nie w pełnym słońcu aby liście nie zostały poparzone.Zimę natomiast powinna spędzić w chłodnym (10-15 stopni) ale widnym miejscu.
mam gupie pytanie może mi ktoś napisać doczego zalicza sie kumkwat??do heliofitów,higrofitów??
Magdo...heliofity, to grupa roślin, do której zalicza się również kumkwat, światłolubnych. Helios (łac.) = słońce.
Higrofity, to grupa roślin wymagająca podwyższonej wilgotności otoczenia. (nie mylić z wilgotnością podłoża. Higrogenium = woda.
ja swoją pestkę lekko wysuszyłem i poprostu wsadziłem do ziemi. Na razie mam malutkiego kumkwata bo dopiero co wykiełkował.
gdzie go kupiłes i za ile?
#189
od listopada 2006
Mój kumquat zaczął zżucać liście, nie wiem co jest tego przyczyną, podlewam gdy wierzchnia warstwa ziemi dobrze przeschnie czyli co ok. tydzień. WIęc czemu moja roślinka zżuca liście?
#190
od listopada 2006
Dziś podlałem kumkwata, ale gdy wlałem wody wyjęłem bryłę korzeniową i okazało się że woda nie przeszła całości, a co dziwne była tylko na wierzchu! Inne rośliny które podlewam nawet mniejszą porcją, w nich woda przechodzi przez całość, nie wiem czy coś jest z kumkwatem czy z tą ziemią :sad: ale to wyprowadza mnie z równowagi. Nalałem dość dużo wody więc nie mam pojęcia co jest. Mogę wymienić mu ziemię ?? Mam nadzieję że ktoś odpowie, bardzo na to liczę ponieważ coś niedobrego dzieje się z moją roślinką :((. Już kompletnie nie wiem co z z nim robić i jak go podlewać.
Pozdrawiam !!
#191
od listopada 2006
Dzięki za próbę pomocy. Jaką mam przyjąć taktykę podlewania raz a pożądnie czy raczej częściej ale mniej?
Ja nalewam wody do podstawka aż cała ziemia zwilgotnieje. A potem czekam tydzień lub dwa (w zależności od wielkości doniczki) aż ziemia przeschnie.
Oczywiście po wsiąknięciu trzeba odstawić podstawek z resztką wody, żeby korzenie się nie "udusiły" i nie gniły.
#57
od stycznia 2007
Wg mojego przewodnika po cytrusach p. K.Goller wyd.działkowiec - nie należy często wlewać małych ilości wody do doniczki, ponieważ nie przesiąknie ona przez całą bryłę korzeniową. Ja osobiście podlewam raz a dobrze. I nie robię tego regularnie, tylko sprawdzam czy roślina ma już sucho. Musimy pamiętać, że rośliny lepiej zniosą krótkotrwałą suszę niż zalanie. Więc myślę Filipie, że skoro Twoja roślinka została przelana to nie podlewaj teraz, tylko obserwuj.Ja też swoją kalamondynę podlewam częściej niż np.pomarańczę Chinotto, która wydaje się że ma zawsze mokro i tak naprawdę o wiele słabiej rośnie.
#192
od listopada 2006
Wiem, wiem wcześniej suszyłem kumkwata. Wyjełem bryłę korzeniową z doniczki. Miał już sucho więc go podlałem. Lecz co może być tak naprawdę przyczyną opadnaia liści? Może zbyt mało śłońca lub zbyt duża temperatura (narazie niestety 17-18 stopni) w zimę jest ok. 15. Każdego dnia zlatuje mnóstwo listków co mnie bardzo martwi.
Pewnie brak słońca też ma duże znaczenie. Ja kiedyś znalazłam dżdżownicę w ziemi przy przesadzaniu.
Miałem małego kumkwata wyhodowanego z nasionka, jednak przytrafiła się głupia historia. Posiadam rośliny owadożerne i one stoją w miseczkach z wodą i tak samo było z kumkwatem. Gdy jechałem na wakacje poprosiłem kuzyna, żeby wlewał wodę do podstawków wszystkim roślinom je mającym. Nie pomyślałem o moim kumkwacie i wyjechałem. Po powrocie patrzę na moje rośliny. Wszystko było ok dopóki nie zobaczyłem kumkwata. Został z niego badyl i przegnita bryła korzeniowa. Szykuję sie żeby znów kupić owoc i zasadzić, rósł on bardzo powoli ale ładnie wyglądał.
#195
od listopada 2006
Dziś wywiozę go do dziadka. Będzie miał niską temperature 5-15 stopni i będzie stał na dużym parapetem więc będzie miał dużo więcej światła. Aktualnie stoi przy oknie na taborecie za innymi roślinkami więc to może mieć dość spory wpływ na niego. Bo na górze kumkwat ma prawie nie ruszone listki, a na dole prawie wszystkie poopadały (u góry ma więcej światła). Mam nadzieje, że odżyje.
#199
od listopada 2006
Może mam wymienić ziemię bo ta jest ciężka i bardzo gliniasta.
(wypowiedź edytowana przez filip11 13.listopada.2007)
czy jest ktos zainteresowany wymiana nasion ja moge przekazac nasiona mandarynki w zamian za kumkwaty
mam pytanie czy mój kumkwat nie powinien byc zapylony przez jakies owady??
#4054
od listopada 2005
Nie, możesz zapylać samodzielnie kwiatem męskim.
Może też dochodzić do samozapylania, ale na ogół owoce są wtedy mniejsze.
ale lepiej by było jesli by zrobily to owady?? Aha i czy z wszystkimi moimi roslinami trzeba tak zrobic
Moich cytrusów owady nie zapylają a mimo to zawiązują się owoce.
2 posty wyżej: ...Może też dochodzić do samozapylania...
Właśnie o to mi chodziło :)