#5578
od listopada 2005
A nie są to czasami wełnowce? - to taki rodzaj mszyc i walka z nimi jest niezwykle trudna. Spróbuję coś poszperać po literaturze, może coś zaradzimy. To tak wstępnie dopisuję...
spryskiwałam decisem, myłam w wodzie z szarym mydłem, włożyłam do ziemi pałeczki na tarczniki - a to dalej się rozprzestrzenia :(
Sądzę, że to jakieś czerwce (Coccoidea), może miseczniki. Przy tak dużej ich ilości, trudno byłoby je usuwać mechanicznie, sądzę, że naturalne metody też nie poskutkowałyby wystarczająco szybko. Polecam Polysect 005 SL. Można nim opryskać i podlać roślinę.
(wypowiedź edytowana przez dziwaczek 13.grudnia.2014)
(wypowiedź edytowana przez dziwaczek 13.grudnia.2014)
na zdjęciu te naloty wyszły takie różowe ale w rzeczywistości są białawe, jak zdrapię - a jest to takie w miarę delikatne - w porównaniu z tarcznikami, które mocniej się trzymają liścia, miejsce na listku po zdjęciu tego czegoś nie jest odbarwione.
Dziękuję za każdą pomoc. Mam tego oleandra 3 rok i jest piękny a tak mi się rozchorował :(